Piórka

195 24 17
                                    

Złamane piórko opadło na chodnik.
Podeptał je każdy, kto tędy przechodził.
I nikt nie zwrócił najmniejszej uwagi,
Że to świat usłano takimi piórami.

Gdyż każdy zbyt zajęty jest sobą.
Kto miałby czas na patrzenie pod nogi!
Po co porzucać szkiełko i oko,
Tylko by sercu dać zaznać trwogi?

I tak wciąż deptane są serca pierzaste
Zdobiące nawet bezdroża za miastem.
I tylko czasem, może raz w roku,
Znajdzie się taki, co zwolni kroku.

Taki ktoś, kto na moment przystanie
I po namyśle spojrzy na piórka,
Podniesie kilka, opatrzy dokładnie
Rany najgłębsze i serca, i ducha.

Myśli pisane nocąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz