Upewnij się, że przeczytałeś poprzedni!! Mega piosenka w mediach!!
W sali James rozmawiał z doktorem.
-Kiedy będę mógł wyjść?
-Jeżeli wszystko będzie dobrze to jutro - powiedział doktor- muszę już iść do widzenia - wstał i wyszedł z sali.
-Dobrze, że będziesz mógł jutro wyjść - powiedziałam siadając obok niego.
-Siedziałaś tu przez całą noc?
-Nie, Sergio kazał Marcelo zawieźć mnie do domu i zostać ze mną. Sergio i Cris siedzieli z tobą przez całą noc.
-No to będę musiał im podziękować za to, że się tobą zajęli - uśmiechnął - muszę się zapytać kto to był?
-To był Kamil mój były. Już wcześniej wysyłał mi pogróżki bo z nim zerwałam. Zatrzymali go - powiedziałam, a James mnie przytulił.
-Aha - powiedział i ktoś wszedł do sali.
Był to Marcelo.
-Siema stary - powiedział i podszedł do nas.
-Siema. Dzięki, że zająłeś się młodą - powiedział.
-Spoko. Gosia tu jest twój obiad. Sorry stary dla ciebie nie ma bo nie wiedziałem, że postanowisz się obudzić - powiedział ze śmiechem.
-Oddam mu moje frytki - powiedziałam i podałam Jamesowi moją porcję frytek.
-Dzięki młoda.
-Dzwoniłaś do tych dwóch ćwoków? - zapytał Marcelo.
-Dzwoniłam powiedzieli, że niedługo przyjadą.
-Okej. A kiedy Cię wypisują?
-Najprawdopodobniej jutro - powiedział James i właśnie w tym momencie do sali weszli Cris i Sergio.
-Siema młody jak się czujesz? - zapytał Sergio.
-Nawet dobrze.
Gadaliśmy do 19 potem James kazał nam wracać do domu, a Crisowi kazał się mną zająć.
-Nie jestem małym dzieckiem - mówiłam ale James i tak nie odpuszczał.
-No i co, a jeżeli coś Ci się stanie?
-No dobra niech Ci będzie. Ale jutro po szkole przyjedź po mnie jeżeli wyjdziesz przed 15. Okej?
-Spoko - powiedział.
-To do jutra - powiedziałam i podeszłam do niego żeby dać mu buziaka w policzek i przytulić go.
-Do jutra - powiedział i wyszliśmy.
Wyszliśmy przed szpital i od razu rzucili się na nas. Postanowiłam, że odpowiem na kilka pytań.
Zatrzymałam się, a chłopcy popatrzeli na mnie. Kiwnęłam i żeby poszli do samochodu i na mnie poczekali.
-Kiedy James wyjedzie?
-Najprawdopodobniej jutro.
-Kim dla siebie jesteście?
-Jesteśmy przyjaciółmi.
-Czy zagra w poniedziałkowym meczu czy uraz był tak poważny, że wykluczy go z najbliższego spotkania?
-Wszystko zależy od tego czy lekarz mu na to pozwoli i czy sam będzie miał siłę na grę. Dobrze teraz muszę już iść - powiedziałam i ruszyłam w stronę samochodu.
Po 30 minutach byliśmy w domu, ponieważ Cris chciał wziąć młodego i kilka swoich rzeczy.
-Idę zrobić lekcje - powiedziałam i pobiegłam w stronę swojego pokoju.
-Za pół godzinny zejdź na kolację - krzyknął jeszcze Cris.
Po odrobieniu matematyki i hiszpańskiego, Cristiano Jr przyszedł do mnie do pokoju i powiedział, że kolacja już jest. Wzięłam go za rękę i zeszliśmy na dół.
-Co pysznego zrobiłeś?
-Makaron ala Cristiano Ronaldo - powiedział ze śmiechem i położył przede mną talerz z makaronem.
-Smacznego - powiedziałam.
-Dzięki i nawzajem - powiedział Cris.
-Smacnego!! - krzyknął mały Cris, na co zaśmialiśmy się z Cristiano.
Posprzątałam po kolacji i poszłam do salonu.
-Odrobiłaś wszystkie lekcje?
-Nie -jęknęłam na samą myśl o szkole.
-No to już na górę - powiedział, a ja poszłam do pokoju.
Odrobiłam resztę lekcji, wzięłam piżamę i poszłam wziąć szybki prysznic.
Położyłam się na łóżku i zaczęłam przeglądać facebooka.
Postanowiłam dodać nowe zdjęcie na instagrama.
"❤"
Nacisnęłam opublikuj i nastawiłam budzik na 7 rano. Jutro pierwszy trening z chłopakami.
Nie powiem trochę się stresuje.
Nagle usłyszałam dźwięk, który oznajmia przyjście wiadomości.
Od: James ❤
Dobranoc księżniczko.
Przeczytałam i uśmiech sam wkradł się na moją buzię.
Do: James ❤
Dobranoc.
Zablokowałam telefon i położyłam się spać.
~~~~
No to lecimy z kolejnym rozdziałem mam nadzieję, że wam się podoba.
Do następnego.
CZYTASZ
Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//
FanfictionPewnie myślicie dziewczyna+piłka nożna=NIE , przecież to nie sport dla dziewczyn tylko dla chłopaków,dziewczyny są za delikatne na taki brutalny sport. To nie prawda. Oto historia jednej z takich dziewczyn... Kochała piłkę nożną, Real Madryt i...