Upewnij się, że przeczytałeś poprzedni.
Po ostatnim gwizdku podziękowałyśmy dziewczynom z przeciwnej drużyny i kibicom, poszłyśmy się przebrać. W szatni zrobiłyśmy sobie zdjęcie żeby później wstawić je później na instagrama. Szybko przebrałam się i wyszłam z szatni, wcześniej żegnając się z dziewczynami. Przed drzwiami stał James z Ramosem. Gdy tylko mnie zobaczyli od razu się do mnie przytulili.
-Mówiłem, że nie masz się czym przejmować - powiedział James.
-Byłaś super - powiedział Sergio - grasz lepiej niż James - dokończył za co dostał w ramię od Jamesa.
-Dziękuje - powiedziałam.
-Chodź idziemy na lody - powiedział James i poszliśmy za nim na parking.
Zanim wsiedliśmy do auta, nie obyło się bez zdjęć i pytań.
-O matko - powiedziałam gdy jechaliśmy w stronę lodziarni, a oni tylko się zaśmiali.
Jechaliśmy około 10 minut.
-Jaki smak? - zapytał chłopak, który nas obsługiwał.
-2xtruskawka i smerfowe z kolorową posypką - spojrzałam się na niego, pamiętał jaki smak lubię. Uśmiechnęłam się, a on odwzajemnił - a jaki ty chcesz Sergio? - zapytał zwracając się do Hiszpana.
-Truskawka i malina - powiedział i po chwili dostaliśmy nasze zamówienia.
-Fajnie, że pamiętasz jakie lody lubię - powiedziałam patrząc na Jamesa.
-Jak mógłbym zapomnieć jakie lody lubi moja przyjaciółka - powiedział i uśmiechnął się.
-Od ilu lat się przyjaźnicie? - zapytał Sergio.
-Ja miałam 7 lat, a on 10 - powiedziałam.
-A jak się poznaliście?
-Gdy miałam 7 lat mój przyjaciel musiał wylecieć z rodzicami za granicę i wtedy poszłam do parku, w którym James grał w piłkę z kolegami i... - nie mogłam dokończyć ponieważ James postanowił sam dokończyć.
- Podszedłem do niej bo brakowało nam jednej osoby, a tylko ona była w parku więc spytałem czy nie chciałaby z nami zagrać, zgodziła się i... - przerwałam mu.
-I wtedy on zaprowadził mnie do domu i przychodził gdy szedł na boisko - dokończyłam i uśmiechnęłam się.
-To fajnie - powiedział uśmiechnięty Sergio.
-Chodźmy już do domu - powiedziałam, a oni się zgodzili.
Odwieźliśmy Ramosa i pojechaliśmy do domu. Poszłam do pokoju poszukać jakiś ubrań na poniedziałek i na resztę dni do szkoły.
-James!!! - krzyknęłam.
-Co?!
-Musimy jechać do sklepu!!
-Po co?!
-A po co jedzie się do sklepy? Chyba po to żeby coś kupić nie?
-No dobra za 5 minut bądź gotowa - powiedział, a ja wzięłam telefon, klubową bluzę i zeszłam na dół.
James czekał przed drzwiami.
-Możemy jechać? - zapytał.
-Tak chodź - powiedziałam i poszliśmy do garażu.
Wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy w stronę galerii.
-Co chcesz sobie kupić?
-Jakiś koszulki, spodnie, buty i bluzy - powiedziałam, a on tylko przewrócił oczami.
CZYTASZ
Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//
FanfictionPewnie myślicie dziewczyna+piłka nożna=NIE , przecież to nie sport dla dziewczyn tylko dla chłopaków,dziewczyny są za delikatne na taki brutalny sport. To nie prawda. Oto historia jednej z takich dziewczyn... Kochała piłkę nożną, Real Madryt i...