Rozdział 15

3K 130 4
                                    

Upewnij się, że przeczytałeś poprzedni rozdział.

Drrrrrrryyyyyyyyńńńńńńńńńńńńń. Zaczął dzwonić mój budzik. Wyłączyłam go i wstałam. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej granatową koszulkę Realu z nr 10, szare dresowe spodenki i czystą bieliznę. Poszłam do łazienki, ubrałam się, nałożyłam tusz do rzęs, pomalowałam usta pomadką i uczesałam się w luźnego koka. Wzięłam telefon, na nogi założyłam czarne roshe run i zeszłam na dół.

W kuchni stał już James i był tylko w dresach. Jego ciało było takie idealne. Chwilę mu się przyglądałam, ale gdy się na mnie spojrzał odwróciłam wzrok.

-Zrób zdjęcie będziesz miała na później - powiedział ze śmiechem, a ja włączyłam aparat w telefonie i zrobiłam mu kilka zdjęć, a on spojrzał się na mnie zdziwiony.

-No co mówiłeś, że mogę - zaśmiałam się i usiadłam na krześle.

-Smacznego - powiedział kładąc przede mną miskę z owsianką i owocami.

-Dziękuje - powiedziałam i zaczęłam jeść, a on usiadł na przeciwko mnie i również zaczął jeść.

Po zjedzeniu postanowiliśmy pojechać do tej szkoły.

-Którym jedziemy? - zapytał.

-Porschem - powiedziałam, a James wziął kluczyki.

-No to wsiadaj - powiedział i sam usiadł na miejscu kierowcy.

Gdy zapieliśmy pasy James wyjechał z garażu. Po 25 minutach byliśmy już pod szkołą.

Z zewnątrz była dosyć duża, nowoczesna i przede wszystkim miała boisko.

-James ja tu nie pasuje. Ta szkołą wygląda na taką gdzie chodzą same bogate dzieciaki.

-Ty też jesteś bogata - powiedział - przecież grasz w Realu i jesteś tam najlepszą zawodniczką.

-No ale nie zarabiam na tym jeszcze, bo nie podpisałam kontraktu.

-A właśnie zapomniałbym Ci powiedzieć, że mój, menadżer ma kolegę i masz z nim spotkanie jutro o 14 u nas w domu - powiedział

-Dziękuje, że mi w ogóle o tym powiedziałeś - zaśmiałam się i wysiadłam z auta. Po chwili James zrobił to samo.

Ruszyliśmy w stronę wejścia. W środku szkoła była w jasnych kolorach i też bardzo nowoczesna. Po kilku minutach znaleźliśmy sekretariat. Zapukałam i po chwili usłyszeliśmy "Proszę"

-Dzień dobry - powiedziała kobieta na oko miała z 50 lat - w czym mogę pomóc?

-Dzień dobry. Chciałbym zapisać na nowy rok szkolny do 3 klasy tą dziewczynę - powiedział James.

-No dobrze. Panie dyrektorze - zawołała kobieta, a drzwi obok się otworzyły i wyszedł mężczyzna miał na oko 60 lat.

-Tak Mario?

-Mamy tutaj dziewczynę, która chciałaby zapisać się do naszej szkoły - odpowiedziała, a on się na nas spojrzał i chyba dopiero zauważył kto stoi obok mnie.

-James Rodriguez - przedstawił się James i podał rękę, którą uścisną

-Ten James Rodriguez? - zapytał dalej nie wierząc.

-Tak ten

-Mogę prosić autograf?

-Jasne - powiedział James i wziął długopis i kartkę, którą podał mu dyrektor - proszę.

-Dziękuje, a teraz zapraszam do biura podpisać potrzebne papiery - powiedział i poszedł do swojego biura, a my za nim.

Gdy już siedzieliśmy dyro zapytał

-Jak się nazywasz? - zapytał.

-Gosia Kern - odpowiedziałam.

-Aaa to ty strzeliłaś 5 bramek w sobotnim meczu?

-Tak to ja - odpowiedziałam.

-No to tak skąd jesteś?

-Z Polski.

-Dobrze się uczyłaś?

-Tak miałam najwyższą średnią w klasie - odpowiedziałam zgodnie z prawdą. Ale nie myślcie, że byłam jakimś kujonem.

-Kiedy będziesz mogła przynieść świadectwa?

-Będę mogła przynieść pierwszego dnia szkoły?

-Tak. Jaki wybierasz profil?

-A jakie są?

-Jest sportowy, matematyczno-przyrodniczy, polonistyczno-historyczny, plastyczny i muzyczny.

-Sportowy - odpowiedział, dyrektor znów zapisał coś na kartce.

-A więc będziesz w klasie 3c. Są tam tylko 4 dziewczyny, z tobą będzie 5 - powiedział. W sumie mi to pasowało zawsze wolałam przyjaźnić się z chłopakami niż z dziewczynami.

-Dobrze - powiedziałam - a o której będzie rozpoczęcie roku i co z podręcznikami?

-Rozpoczęcie jest o godzinie 9:30, a o podręczniki nie musisz się martwić ponieważ każda sala jest wyposażona w tablety i tablice interaktywne.

-No dobrze - odpowiedziałam- czy są tu mundurki?

-Nie ma, ale nie można ubierać zbyt wyzywających ubrań, czyli za krótkich spódniczek i spodenek,a koszulki muszą zakrywać brzuch - odpowiedział - no to już wszystko ustalone. Proszę jeszcze o podpis prawnego opiekuna - podał Jamesowi jakieś papiery i długopis.

-Do widzenia - powiedzieliśmy i wyszliśmy.

Gdy byliśmy już po samochodem James zapytał.

-I jak?

-Fajnie i super, że w mojej klasie jest więcej chłopaków. W mojej starej klasie bardziej dogadywałam się z chłopakami i dziewczyny mi tego zazdrościły więc się z nimi nie zadawałam.

-No to dobrze, że ci się podobało - powiedział i odpalił auto.

Po 15 minutach jazdy byliśmy w domu.

~~~~~

Mam nadzieję, że wam się podoba.

5 gwiazdki i 2 komentarz kolejny rozdział.

Do następnego.

Piłka Nożna- To Co Kocham ||Ariana Grande &James Rodriguez//W TAKCIE POPRAWEK//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz