-Jak tu pięknie.-odarłam rozglądając się.
-Mówiłem.-powiedział i mnie wyprzedził.Postawił koszyk na trawie i wyciągnął z niego czerwony koc.Rozłożył go na trawie i się położył.Zrobiłam to samo wtulając się w jego bok.-Pojedźmy razem na wakacje.-powiedział w pewnej chwili Horan.Spojrzałam na niego.
-Do wakacji jeszcze trzy miesiące.Wiesz dużo może się wydarzyć w ciągu tych miesięcy.-mruknęłam.Chłopak usiadł i przyciągnął mnie na swoje kolana.
-Kochanie ja wiem ze się boisz.Już więcej czegoś takiego nie odwalę.Ja naprawdę cię kocham.-powiedział jakby był wystraszony.Objęłam jego pas nogami i położyłam swoje dłonie na jego karku.
-Zobaczymy co czas pokaże.-powiedziałam i pocałowałam go.Usłyszeliśmy dźwięk telefonu.Jednak Niall zamiast odebrać zaczął mnie całować.-Telefon ci dzwoni,nie odbierzesz?-powiedziałam.Chłopak spojrzał na mnie i prychnął.
-Nie.-oznajmił.
-Odbierz,może to coś ważnego-odparłam.Niall się uśmiechnął.
-Siedzisz mi na kolanach, więc nie możesz dzwonić, a co może być ważniejszego od Ciebie?-powiedział uśmiechając się uroczo.Uwielbiam romantycznego Nialla.
-Ale z ciebie się romantyk zrobił.-powiedziałam uśmiechając się.
-Zawsze nim byłem.-powiedział szczerząc się.Zaśmiałam się i usiadłam na kocu.Otworzyłam koszyk i co ujrzałam?Hamburgery z McDonalda.
-Romantyk-powiedziałam podnosząc do góry hamburgera i wybuchnęłam śmiechem.
-No co?Jestem oryginalny-oznajmił i zabrał mi hamburgera.Wzięłam kolejnego i zaczęliśmy jeść.
-Co się tak szczerzysz?-spytałam chłopaka gdy patrzył się na mnie i się cały czas uśmiechał.
-Bo mam powód do szczęścia.-oznajmił.Podniosłam brew.
-Jaki?-spytałam.Ten przysiadł się bliżej mnie i objął mnie ramieniem.
-Zaczyna się na 't' a kończy na 'y'-powiedział a ja prychnęłam śmiechem.
-Niall skończ już z tym romantyzmem.-odparłam śmiejąc się.Chłopak wzruszył ramionami i wyciągnął telefon.
-Zayn do mnie dzwonił.-powiedział zdziwiony.
-Oddzwoń.-odparłam.
-Później.-rzekł i wszedł w aparat.-Zróbmy sobie zdjęcie.
-Niee,jestem niefotogeniczna.-oznajmiłam,ale Niall miał to gdzieś.Wystawił dłoń z telefonem przed siebie.Objął mnie ramieniem.
-Na trzy mówimy 'szynka'-powiedział a ja zaczęłam się śmiać.Wtedy Niall zrobił zdjęcie.
-Spójrz jakie piękne.-pokazał mi zdjęcie na którym się śmiejemy.
-Nie jest tak źle.-powiedziałam.Zrobiło się już szaro i trochę zimno.
-Poczekaj tutaj zaraz przyjdę.-odparł blondyn.Zaczęłam zrywać kwiatki z nudów.Zrobiłam piękny niebieski wianek z chabrów.Chwilę później wrócił Niall z dwoma bluzami.
-Najmniejsza jaką znalazłem w domu.-wręczył mi czarną bluzę z literą 'N' na przodzie a z tyłu z napisem 'HORAN 93'. Założyłam ją ale i tak była na mnie za duża.Niall założył na siebie bordową bluzę i przytulił mnie od tyłu,tak że siedziałam między jego nogami.Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy.W końcu zrobiło się już ciemno.
-Patrz spadająca gwiazda!-pokazałam palcem.-Szybko życzenie.-zamknęłam oczy i pomyślałam sobie żeby już wszystko było dobrze i żebym była z Niallem.
-Co pomyślałaś?-zapytał mnie chłopak.
-Nie powiem bo się nie spełni.-odparłam uśmiechając się.Zatrzęsłąm się w zimna.
-Chodź wracamy.-oznajmił Horan.Pozbieraliśmy wszystko i poszliśmy do samochodu.
***
-Dziękuję ci za ten dzień.-powiedziałam jak staliśmy przed moim domem.Ja byłam oparta o samochód Horana a on stał przede mną.
-Nie masz za co dziękować,przecież...-tutaj się zaciął.Podrapał się po karku.-Przecież jestem twoim chłopakiem.-dodał niepewny.Uśmiechnęłam się.
-W sumie racja.-wzruszyłam ramionami.Chłopak uśmiechnął się i podszedł bliżej mnie żeby mnie pocałować.Przyciągnęłam go do siebie i wpiłam się w jego usta.Całowaliśmy się delikatnie,ale ktoś nam przerwał.
-Niall!-krzyknął Zayn.Oderwaliśmy się od siebie a ręka Horana od razu mnie objęła w talii i przyciągnęła bliżej siebie.
-Co?-spytał mój chłopak poważnym głosem.Malik podbiegł do nas cały zdyszany i wystraszony.
-Twój brat.-wydyszał mulat a Niall zmarszczył brwi.-Greg miał wypadek.-Ciało Nialla zesztywniało.-Dzwoniłem do ciebie ale nie odbierałeś-dodał.
-Muszę do niego jechać.-oznajmił Niall,zostawiając mnie i wsiadając do samochodu.Zrobiłam to samo.-Co ty robisz?-spytał patrząc na mnie kiedy zapinałam pasy.
-Myślałeś że cię zostawię w takiej chwili?-spytałam,patrząc mu w oczy.
-Kocham cię.-powiedział i mnie pocałował.-Zawołaj jeszcze Zayna,nie będzie się szlajał po nocach,jedzie z nami.-zawołałam Malika i pojechaliśmy do Grega brata Nialla.
Hej :)
Jak tam u Was?
Jak myślicie co się stało?
Przepraszam za błędy
Liczę na jakieś komentarze :)
Kocham Was <3
YOU ARE READING
Wyjątkowa I n.h I
FanfictionSusanne Evans-z pozoru grzeczna dziewczyna.No właśnie z pozoru.Do grzecznej to jej dużo brakuje.Jest przeciętną siedemnastolatką,która czerpie z życia jak najwięcej.Prawie nie wyróżnia się z tłumu,no właśnie prawie.Dobra!Każdy zwraca na nią uwagę.A...