Kim on właściwie jest?

9.1K 780 196
                                    

Siedziałem przy stole, podpierając brodę na pięści, starając się nie zasnąć. Właściwie od trzech dni nie jestem w stanie spać bez tabletek nasennych. Jedynie dzięki nim mogę jakoś wypocząć. Udaję, że wszystko jest w porządku, ale tak na prawdę nic nie jest OK. Yuki krzątał się w kuchni, robiąc tosty. Postawił przede mną kubek parującej kawy, która miała za zadanie postawić mnie na nogi. Muszę przyznać, że zna się na jej parzeniu. W połączeniu z jego promiennym uśmiechem, to na prawdę mieszanka pobudzająca. To dopiero pierwszy dzień, kiedy zgolił brodę i wciąż nie mogę się przyzwyczaić do jego nowego wyglądu. Pociągnąłem łyk parującego naparu i o mało się nim nie zakrztusiłem, kiedy do kuchni weszła Ayumi, przy okazji całując Yukio w usta. Nie to, że było to coś dziwnego, ale ona nadal miała chłopaka! Jak zamurowany gapiłem się na nich, niemal zapominając, że mam w ustach niemalże wrzątek, którym poparzyłem sobie wnętrze jamy ustnej. Z tego stanu wyrwał mnie dopiero dźwięk dzwoniącego telefonu. Ayumi pobiegła go odebrać, a ja próbowałem dojść do siebie. Shiro zerwał z moją siostrą, czy to raczej ona go rzuciła dla swojego przyjaciela?

- Yuki, czy Ty i Ayumi...? - nie wiedziałem jak zadać to pytanie. Nie wtrącam się w związki, ale tym razem musiałem wiedzieć, czy to co zobaczyłem nie było czasem snem na jawie.

- Tak, od wczoraj. - odparł, lekko wzruszając ramionami. Nie wiedziałem czy powinienem się cieszyć, czy raczej smucić. Wiedziałem tylko jedno. Shiro jest singlem! To znaczy, że może się związać z każdym, nawet ze mną! Potrząsnąłem głową. Ryu, nie bądź śmieszny, przecież przedwczoraj wyraźnie powiedział, że jestem dla niego jak młodszy brat. Zrobił to, co prawda, żeby mnie ochronić, ale nie mógł przedstawić naszych relacji na zasadzie po prostu brat mojej (teraz już byłej) dziewczyny? Musiał mówić, że jestem dla niego, personalnie, jak młodszy brat, czyli zwykły gówniarz? 

Wstałem od stołu, odpychając talerz z nie ruszonymi nawet tostami. Minąłem Ayumi gadającą przez telefon. Kiedy tylko mnie zobaczyła, szepnęła "Ryu" i przywołała mnie ruchem ręki. Zdziwiony podszedłem, opierając się o ścianę, czekając aż skończy rozmowę. To niezwykłe, żeby moja siostra coś ode mnie chciała. Uśmiechała się lekko. Kiedy ostatnio widziałem ją uśmiechniętą? Przez ubiegłe trzy miesiące rzadko widać było radość na jej twarzy. W sumie nie zastanawiałem nigdy dlaczego. 

- Ryu, musimy pogadać. - rzuciła, odkładając słuchawkę na miejsce i zaczęła wchodzić na górę. Powlokłem się za nią. Przystanęła tuż przy łazience, rozglądając się dookoła, jakby w celu upewnienia się, że nikt więcej nie usłyszy naszej rozmowy. 

- Co chcesz? - burknąłem. Cała sytuacja była co najmniej dziwaczna.

- Widziałeś jak całuję się z Yukim. Umm... czy mógłbyś nie mówić o tym Shiro? - zaczęła nerwowo skubać nitki przy jej prującym się, za dużym swetrze. Zaraz, chwilę, czy ona czasem nie jest teraz ze swoim przyjacielem? Dlaczego miałbym nie mówić tego...

- Nie mów mi, że nie zerwałaś z Shiro. - wycedziłem przez zęby. Czy ona do końca zdurniała? Co ona wyprawia?

- No jeszcze nie. Wczoraj tak wyszło, że ja i Yukio zostaliśmy parą, ale nie wie, że nie zerwałam jeszcze z Shiro, a Shiro nie wie, że już z nim nie chcę być... - spojrzała na mnie zakłopotana. Nie mogłem w to uwierzyć! 

- Ayumi, do jasnej cholery! Zdecyduj się! Albo jeden, albo drugi! - wywróciłem oczyma, starając się nie podnosić głosu. Nie rozumiem swojej siostry.

- No wiem, wiem. Ale proszę, nie mów nic na razie Shiro... I tym bardziej Yukio, OK? - spojrzała na mnie błagalnie. Zrobiło mi się jej żal. Wplątała się w niemiłą sytuację, chcąc zacząć kolejny związek, bez zakończenia poprzedniego. W końcu pokiwałem głową na znak zgody.

You have no idea (BL)Where stories live. Discover now