hugs | 14

473 113 17
                                    


"book of love,

kiedy otworzyłem oczy, byłem pewien, że nie jestem w swoim domu, ani też w szpitalu, więc lekko poddenerwowany podniosłem się na łokciu i odrzuciłem koc, dający mojemu ciału przyjemne ciepło.

"Oh, już nie śpisz."

Rozpoznałem głos Ashtona, który wyłonił się z innego pomieszczenia i zakłopotaniem postawił na stoliku obok kubek parującej herbaty. Zauważyłem na jego ręce bandaż, ale zdecydowałem zapytać o to później.

Pamiętałem sytuację z Dylanem, ale nie miałem pojęcia, dlaczego jestem tu. Dlaczego mnie stamtąd zabrał?

Sam już nie byłem pewien naszych relacji, liczyłem na to, aż coś powie.

"Na zewnątrz pada, a ty jesteś w ciuchach od w'fu, więc chyba najlepiej będzie, jeśli to przeczekasz tutaj. Um, jakiś film?'

Zarumieniłem się i pokiwałem głową. Skoro nie chciał zaczynać tematu dystansu między nami, ja też tego nie chciałem. Miałem nadzieję, że po tym dniu nasze relacje się poprawią.

Może Ash zmienił zdanie?

Czułem cholerne ciepło w środku, kiedy myślałem o tym, że mnie tu przyniósł, że proponuje mi teraz wspólny film, po prostu chciałem, żeby między nami coś było.

Żebym mógł go przytulić bez jakichkolwiek oporów, poczuć jego usta na swoich, bawić się jego włosami, dotykać go.

Chciałem jego całego, tylko dla siebie.

Nie wiem w którym momencie swojego życia zdałem sobie sprawę.

Może dopiero wtedy, kiedy odszedł, a raczej chciał to zrobić.

Może potrzebowałem stracenia go, żeby zrozumieć, że bez niego sobie nie radzę?

"Chętnie."

Posłałem mu lekki uśmiech, zagryzając wargę.

"Luke, między nami okay. To nie było w porządku z mojej strony, naprawdę rozumiem, nie musisz mnie kochać, ale.. jeśli nadal chcesz tej szansy, daję Ci ją."

Ciepło rozlewające się po mnie całym sprawiło, że niemal łzy szczęścia ujrzały światło dzienne, ale w ostatniej chwili się powstrzymałem.

"Mogę Cię przytulić?"

Nie wiedziałem, czy to będzie dla niego okay, ale nim się zorientowałem, obejmował mnie ramionami w pasie, a ja wtuliłem się w jego obojczyk i nie starałem się już zatuszować łez.

Czułem się cholernie dobrze, mając go blisko."

- To nie będzie złe jeśli powiem, że to był najlepszy dzień w moim życiu, kochanie, bo nigdy nie czułem się lepiej niż wtedy, kiedy byłeś w moich objęciach i czułem się tak, jakbym nigdy nie mógł dać ci odejść. Ale pewnego dnia puściłem, tylko na chwilę, lecz wystarczająco, byś zniknął. Nienawidzę wracać do domu. Tutaj czuję z tobą pewną więź, wiesz, a tam.. tam jest tylko pustka, którą pozostawiłeś. Ale jednocześnie nie umiem i nie chcę zapełnić jej nikim innym. Tam zawsze jest miejsce tylko dla ciebie, ja nadal mam nadzieję, że wrócisz. Potrzebuję, żebyś wrócił.

__

komentarze, proszę, serio

book of love ; lashtonDove le storie prendono vita. Scoprilo ora