Obejrzyj świat w którym bogowie chorują na Aizhaimer.

1.7K 142 27
                                    

Napisane z perspektywy autorki która zebrała informację od herosów nimf paru pijanych satyrów i własnych doświadczeń.

Można pomyśleć że przez te strony nic nie ma o tym jak wygląda Olimp Obóz Półkrwi i Obóz Jupiter gdy bogowie tracą pamięć ale to każdy odczuwa. Nawet śmiertelnicy.

Olimp

Trony rozrzucone. Ściany popękane. Ogień gaśnie. Sala wygląda po stoczeniu bitwy. Przyglądając się bliżej można zauważyć wbite w meble ściany noże strzały a nawet topory. Istna rzeźnia. Sporo ichoru na podłodze. Za niektórymi tronami ktoś chowa się. Nagle znów zaczyna się atak który odbiera bogom wspomnienia a zarazem kolejna kłótnia. Znów wszyscy wychodzą z ukryć. Uciekają przed innymi. Krzyczą. Płaczą. Zachowują się jak dzieci. Tak. Jak dzieci.

-Zeusie gdzie moja córka? Porwano ją. Helios mi o tym powiedział. -Wrzeszczała Demeter.

Widać było że zaraz go zamorduje ale i tak tego nie zrobi. No jest w końcu nieśmiertelny.

-Ty zdradziłeś mnie z Demeter kilka dni po ślubie? -Krzyknęła oburzona Hera.

Ta. Pani idealnego małżeństwa odezwała się.

-Odczepcie się od mnie. Z nikim nie żeniłem się ani nie mam z tobą dzieci Demeter. -Odpowiedział Zeus.

-A ja niby co? Zostałem wyrzucony z tego cholernego Olimpu i jestem aby pokazać ci zemstę kochana mamo Hero. Chyba mój ojciec Zeus pozwoli? -Odezwał się Hefajstos.

-Eee. Tak nie ma sprawy... Jak masz na imię bo nie za bardzo cię kojarzę? -Spytał Król Bogów.

-Hefajstos. H e f a j s t o s. -Przeliterował.

-Dobrze. Masz zgodę Hefajstosie.

-Na własną żonę nasyłasz syna aby dotkliwie okaleczył? -Oburzyła się Hera.

-Jaka żona? Nie jesteś w moim typie. Zrozum to wreszcie kobieto!

-Co innego mówiłeś w łożu podczas nocy poślubnej. -Uśmiechnęła się zalotnie.

-Co?! Dajcie mi wodę utlenioną! Jeszcze coś od niej złapałem! Nie marzy mi się HIV czy coś tam! -Krzyknął szukając apteczki Apolla.

-Tak więc dzień dobry mamusiu. -Wyciągnął młot Hefajstos a na twarzy psychopatyczny uśmiech.

-Ratunku! -Krzyknęła Hera i uciekła.

A w dzbanie słychać krzyki.

-Nie znowu. Wypuście mnie! Wypuście! Ciasno w tej głowie! -Krzyczała znowu Atena która była uwięziona.

Ach ta trauma podczas pobytu w głowie Zeusa.

Nie pytajcie kto i jakim cudem. Tam jest takie zamieszanie że każda wersja która wam przyjdzie do głowy jest realna.

Biedny bóg wojny słyszał Atenę ale jemu przypomniało się sytuacja kiedy on w nim był.

- Tylko nie dzbanek tylko nie dzbanek! -Płakał Ares za tronem.

No cóż. Powinniśmy mu współczuć ale nie widzę aby trzeba było użalać nad bogiem wojny który boi się dzbanka.

Hermes na swoich skrzydlatych butach uciekał przed Apollem w złowtym rydwanie.

- Oddawaj mi krowy ty złodzieju! -Krzyczał Apollo do Hermesa.

-Jakie krowy? Już dawno ci je oddałem a nawet ten no wiesz ten wynalazek z skorupy żółwia i jelit owczych czy coś. Nie wiem jak to się nazywa ale byłeś zadowolony i pozwoliłeś mi nawet parę sztuk zatrzymać. -Tłumaczył uciekając.

Zapomnienie jest wśród nasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz