14 rozdział - Bianca?

2.5K 217 3
                                    

-Tak więc szukamy Łowczyń Artemidy które nie za bardzo za mną przepadają? -Spytał Nico.

Ale szybki ogar. Gratulacje!

-Na to wygląda. -Powiedziałam z sarkazmem.

Tatusiu dlaczego!

-Dobra. To gdzie możemy je znaleźć. Odkąd... -Zaczął i posmutniał.

Twarz stała się bledsza. Oczy pociemniały.

-Spokojnie Nico. Było minęło. -Uspakajała go Lena.

-O co tu chodzi? -Spytałam jeszcze nie w temacie.

-Bianca. Moja siostra. Też córka Hadesa. Ona była Łowczynią. Lecz... -Mówił ciężko.

-...ona zginęła. -Dokończyłam.

Przytaknął. Nagle poczułam w sobie coś dziwnego. Poczułam że ktoś jest ze mną w środku. Mignęły obrazy.
Mały czarnowłosy chłopiec.
Braciszek.
Rozwalony dom.
Kasyno Lotos.
Spotkanie Percy'ego.
Przyjęcie do Łowczyń.
Misja.
Posążek.
Samobójczy uczynek.

Migają wspomnienia. Szybciej niż mogę im się przyjrzeć lecz jedno zostało w pamięci.

-Bianco tylko ty będziesz o tym wiedziała a potem w pewnym momencie Lete. -Mówił Hypnos do mglistej postaci.

Była podobna do mnie. Spleciony warkocz. Ubrana w polar z przewieszonym przez ramię wraz z kołczanem.

-I mam jej pomóc? Aby znalazła Artemidę a następnie Selene? -Dodała.

Patrzyła na moją uśpioną postać.

-Tak. -Potwierdził.

-Zgadzam się.

Woda roztąpiła się. Byłam w białym chitonie ze złotym didemem na włosach. Dusza podeszła do mnie w rzece i weszła w moje ciało.

-Blanco di Angelo. Strzeż bogini przed tym co może zniszczyć. -Powiedział.

Teraz byłam w polarze jak Bianca. Włosy także w warkoczu. Woda ponownie mnie otoczyła.

Nie bój się. Wiem to szok. Ale spokojnie.

Usłyszałam melodyjny głos w głowie.

Jesteś Bianca di Angelo.

Odparłam. Przed moimi oczami był zmartwiony jej brat.

Tak. Na prośbę Hypnosa weszłam w twoje ciało. Przepraszam że tak wyszło. Po prostu pragnął abym pomogła ci.

Mówiła. Czuć było że jest jej głupio.

Wiem. Musimy znaleźć Łowczynie.

Dodałam.

No więc wiem gdzie są.

Odpowiedziała.

Dobrze ale porozmawiaj przez mnie z bratem.

Od razu powiedziałam.

Nie. To może być za duży szok.

Mówiła.

Wiesz jak cierpi. Dodaj mu otuchy i powiedz jemu wszystko w tym że twój duch jest w moim ciele.

Oznajmiłam

Nie odezwała się. Poczułam że nagle tracę kontrolę nad ciałem. Lecz widzę i słyszę wszystko co się dzieje.

-Nico. Braciszku. -Mówi przez mnie Bianca.

-Bianca? -Patrzył na mnie.

Oczy zaszły mu łzami. Przytuliłam go.

-Dlaczego? -Pytał.

-Powiedzmy że Hypnos przeczuwał że będziecie potrzebować mojej pomocy. Zgodziłam się na jego warunki i dzielę z Lete ciało. -Oznajmiłam.

-Czyli będę mieć ciebie siostrzyczko? -Spytał.

-Jak na razie tak. -Odpowiedziałam.

Czułam emocje Bianci. Cieszyła się z widoku brata. Zrobię wszystko aby wróciła do żywych. I tak stanie się!

Yyy. Bianca?

Przypomniałam jej o mnie.

Już. Dziękuję że mogłam porozmawiać z Nicem. Żałuję że wybrałam Łowczynie. Powinnam zostać przy nim.

Mówiła z bólem serca.

Po tym wszystkich spróbuję abyś wyszła z Hadesu. Wrócisz do Nica. Moim ojcem jest Hades...

Przekonywałam ją.

...moim też. Nie to nie możliwe.

Przerwała.

Nierozumiałam tego.

I tak dopnę swego.

Dokończyłam.

Dobrze. Rób co chcerz ale dotąd jestem tu aby znaleźć obozowisko Łowczyń. Byłam krótko ale starsze od mnie mówiły o Parku Yellowstone. Podejrzewam że mogą być tam.

Mówiła.

Pójdziemy tam. Jeśli będziesz chciała możesz zawsze porozmawiać z nim.

Zaproponowałam.

Jak narazie ten jeden raz starczy

Odmówiła.

-Bianca? -Spytał tuląc się do mnie dwudziestoparo letni mężczyzna.

-A jak myślisz matole? -Spytałam.

Odsunął się poparzony.

Ostro mówisz do mojego braciszka.

Oznajmiła Bianca.

Pogrzeb w mojej pamięci a zobaczysz czemu mi podpadł.

Odpowiedziałam.

Jak widzę nadal nie może skupić się na tereźniajszości.

Dorzuciła.

Uśmiechnęłam się.

-Czemu uśmiechasz się? -Spytał lekko zdenerwowany.

-Powiedzmy że polubiłam twoją siostrę. -Dorzuciłam.

Czułam jak Bianca uśmiecha się.

-Co? -Spytał.

-Nic matole.-Odparłam

-Wróciła stara Leti. -Dodała Lena

-Dobrze koniec sprzeczek. Do Yellowstone. Bianca twierdzi że tam znajdziemy Artemidę. -Oznajmiłam.

Tak! Napisałam. Zaskoczeni?
*Mindalan

Zapomnienie jest wśród nasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz