Pov. Katsuki
Od razu po zobaczeniu zdjęcia jakie dostałem od kogoś anonimowego, zadzwoniłem do Sero (dla przypomnienia na zdj. był związany Izuku, który był nieprzytomny i siedział w rogu jakiejś furgonetki).
- Możesz namierzyć osobę po numerze telefonu prawda?! - zapytałem od razu jak tylko odebrał.
- Tak, potrzebuje tylko numeru i 3 minut.
- Masz zrobić to w minucie, wysyłam ci numer. A co z kamerami? Znalazłeś coś?
- Tak. Niedaleko jego klatki jest kamera, ale niestety była ona schowana między drzewami, że nie wiele widać. Było dwóch mężczyzn. Jeden siedział w aucie z czapką na głowie a drugi wychodził z Izuku z klatki. Musieli zdjąć też tablicę rejestracyjną, ponieważ nie było jej z przodu ani tyłu.
- Kurwa - warknąłem przez słuchawkę - Powiedz by tamci też zaczęli czegoś szukać, a ty w tej chwili szukasz tego. Masz minutę i do mnie dzwonisz.
- Jasne - powiedział i się rozłączył.
Schowałem telefon do tylnej kieszeni i wziąłem głęboki oddech, który chuja pomógł. Spojrzałem się na dziewczynę a ona na mnie.
- Co za wiadomość dostałeś?
- Zdjecie z Izuku.
- Wszystko z nim w porządku?!
- Spał i był związany.
- Pewnie te kutasy go czymś uśpili.
- Nie wykluczam tego, i jestem pewien, że jak tylko się spotkamy to odbędziemy wszyscy bardzo miłą rozmowę.
- Myślisz, że uda nam się jeszcze dzisiaj go odbić?
- Nie mam pojęcia. Mam nadzieje, że tak.
Przez chwilę między nami zapanowała cisza. Przerwał ją dzwonek mojego telefonu, który od razu wziąłem od ręki i odebrałem połączenie.
- Mam. Niestety nie mam pojęcia kim jest ta osoba, ale lokalizacje mam.
- Dobra przynajmniej tyle. Zaraz będziemy z powrotem. Nadzoruj tam tą lokalizację a Eijiro każ żeby się zbierał.
- Tak jest. Katsuki oni się zatrzymali.
- Gdzie?! - zapytałem natychmiast.
- To jest chyba jakaś stara fabryka, nie jestem pewien.
- Wyślij mi ich adres.
- Już.
- Dzięki, zaraz będziemy - rozłączyłem się.
- Zbieraj się jedziemy do domu - powiedziałem do dziewczyny a ta od razu wzięła swoje rzeczy i stanęła przy drzwiach wyjściowych - Masz klucze?
- Tak - wyjęła z kieszeni pęk kluczy i zamknęła drzwi.
Zeszliśmy na dół a później już tylko do samochodów. Oboje wsiedliśmy do swoich pojazdów. Zawiesiłem telefon na szybie by mieć lepszy dostęp i odpaliłem wiadomość, którą dostałem od Sero z lokalizacją tych kretynów. Jak ja nie mogę doczekać się spotkania z nimi. Odpaliłem auto, ale zanim ruszyłem wyjąłem swój pistolet i sprawdziłem czy aby na pewno ma wystarczająco naboi. Na całe szczęście miał, a w pogotowiu miałem jeszcze dodatkowy.
Kiwnąłem głową do Miny dając jej znak, że może jechać po czym to zrobiła. Ja wyruszyłem tuż za nią. Jednak gdy ona jechała prosto ja skręciłem w jedną z ulic.
YOU ARE READING
Te chwile spędzone z Tobą
FanfictionIzuku pomaga swojej mamie w kwiaciarni, gdy pewnego wieczoru z zamiarem wyjścia ze sklepu i udania się do domu słyszy tak jakby coś upadło właśnie przed drzwiami. Postanowił, że to sprawdzi a co albo kogo tam znalazł zmieniło jego życie. Leżał tam w...