-Rozdział 21-

513 40 1
                                    

Pov. Katsuki 

Gdy wczoraj Omega wyszła z sali zostałem w niej totalnie sam. Nie żeby to było źle, bo właśnie tego potrzebowałem, potrzebowałem samotności by nikt ani nic mi nie przeszkadzało. Musiałem ułożyć sobie kilka spraw, które męczą moją głowę od kilku dni. Moje myśli prawie, że cały czas krążą wokół zielonowłosej Omegi a dlaczego tak może być nie mam pojęcia, ponieważ jeszcze nigdy nie doświadczyłem takiego uczucia. Zawsze, gdy jestem blisko niego brakuje mi języka w buzi i nie wiem, co powiedzieć albo moje serce zaczyna bić szybciej na jego myśl. O tych jego pięknych i dużych szmaragdowych oczach, tych jego zielonych loczków na tym łbie oraz całej jego osoby. Nie potrafię wywalić go ze swojej głowy a nie będę nikogo prosić o pomoc czy cokolwiek takiego. Mina pewnie powiedziałaby, że się zakochałem, ale czy to możliwe? Ja zakochać się? W jakieś randomowej Omedze, której nie znam za długo? Nie wydaje mi się. Z resztą nawet, jeśli to te uczucie nie zostałoby odwzajemnione. Jakby, z jakiego powodu miałoby być? Porwałem go i trzymam tu pod kluczem. Nie ma on nawet możliwości porozmawiania ze swoją rodziną czy przyjaciółmi. Dobra koniec, stop. Teraz idę wziąć zimy prysznic i spać. Za dużo tych myśli w mojej głowie. Więc tak jak postanowiłem tak też zrobiłem. Wyszedłem z sali i pokierowałem się do windy, którą wjechałem na górę i wszedłem do środka swojego pokoju. Wziąłem ze sobą swoje piżamy i z tym udałem się do łazienki. Rozebrałem się i odkręciłem zimną wodę, by ta zaraz zaczęła spływać po moim nagim ciele. To było to, czego w tej chwili potrzebowałem. Wziąłem szampon i wsmarowałem go we włosy tworząc tym samym piane tym samym płynem umyłem resztę swojego ciała. Opłukałem się dokładnie i wyszedłem z pod prysznica przeplatając sobie ręcznik na biodrach. Podszedłem do szafek, z których wyciągnąłem suszarkę i jakąś szczotkę by rozczesać te gniazdo na głowie. Gdy już z włosami wszystko było w porządku wytarłem się jeszcze w miejscach gdzie było to konieczne i ubrałem na siebie wcześniej przygotowaną piżamę, która składała się z bokserek i koszulki na krótki rękaw. Wszystko schowałem do szafek a ręcznik powiesiłem na grzejniku i wyszedłem z łazienki. Chwyciłem za swój telefon, który leżał na komodzie i go odpaliłem. Była, 2:54 więc pora najwyższa iść spać. Zaleciłem się do polecenia młodszego i położyłem się na drugim boku. Zasnąłem zaskakująco szybko i dobrze, bo jutro nie wstanę.

Obudził mnie dźwięk tego koszmarnego urządzenia zwanego budzik. Leniwie podniosłem rękę by go wyłączyć i by przestał tak irytująco dzwonić. Przetarłem oczy i położyłem się na brzuchu a ręce wyciągnąłem do przodu. Nie wiedziałem, co do końca ze sobą dzisiaj zrobić. Nie miałem, co do roboty plus dzisiaj jest mój dzień wolny tak jakby. Wszystko miałem już pozałatwiane i ze wszystkimi rachunki wyjednane. Może gdzieś bym wyszedł? Ale gdzie? I z kim? Bo samemu to mi się nie chce. Hmm Mina i Sero mają dzisiaj coś do załatwienia, więc odpadają Denki i Eijiro pewnie będą zajęci sobą czy coś. Więcej nikogo nie mam to wyciągnięcia. A nie czekaj przecież Izuku jeszcze jest, ale czy ja go chce? Może on nie będzie chciał iść ze mną? Nie wiem, ale można iść i w sumie zapytać. Może w końcu dowiem się, dlaczego tak się czuje przy nim i czy nadal tak mam. Wstałem z łóżka i się rozciągnąłem zakładając od razu na stopy kapcie i wychodząc z pokoju. Zapukałem do drzwi naprzeciwko tych moich, lecz odpowiedziała mi głucha cisza. Ponowiłem swoją próbę i nadal nikt mi nie odpowiedział stwierdziłem, że tam po prostu wejdę i zobaczę, co on robi. Otworzyłem drzwi i zajrzałem do środka. Nigdzie nie widziałem chłopaka, choć czułem jego feromony. Wszedłem głębiej pomieszczenia i rozejrzałem się jeszcze raz po pokoju, lecz nadal go nigdzie nie widziałem. Dopiero po chwili podszedłem do łóżka i zauważyłem osobę, której właśnie szukałem. Był on tak owinięty kołdrą, że nie było go widać. Omega cały czas spała i nie wydawało się jakby zaraz miał by się obudzić. Stwierdziłem, że później zajdę do niego jeszcze raz a najpierw pójdę zjeść śniadanie. Zjechałem widną na dół i zastałem w kuchni 3 osoby, którymi byli wszyscy mężczyźni a Mina śpi albo nie wiem, co robi.

- Oo hej Katsuki - powiedział Sero patrząc na mnie.

- Ta cześć. Co wy tu robicie?

- Śniadanie - odpowiedział Denki, który zamieszał coś w garnku

- A coś konkretnego?

- Owsianka, pasuje?

- Może być - mruknąłem i usiadłem do stołu.

Po 5 minutach jedzenie było już gotowe i akurat w tamtej chwili przyszła do nas różowo-włosa dziewczyna. Przywitała się z nami i również usiadła na swoje miejsce i dostała swoją porcje owsianki. Dodałem sobie kilka borówek, plasterków banana i truskawek. Życzyliśmy sobie wszyscy smacznego i zaczęliśmy konsumować nasze dania. Nie wyszło im to źle nawet nie spalili nic. Po zjedzonym posiłku wróciłem do siebie i odpaliłem telewizor. 

----------------------------------------------------

Hejka!

Co tam u was? Mam nadzieje, że rozdział się podobał. 

Gwiazdka? Komentarz?

Następny rozdział w niedziele. 

Do następnego!<3

Te chwile spędzone z TobąOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz