-Rozdział 67-

236 36 23
                                    

Pov. Izuku

Podczas gdy ja nadal byłem w wannie usłyszałem powiadomienie ze swojego telefonu, jednak nie było ono takie jak każde inne. Tylko jedna osoba miała takie ustawione. Sięgnąłem po komórkę i odblokowałem ją, wchodząc w wiadomości.

- Kacchan.. - mruknąłem cicho, poczułem lekkie kopnięcie - Tak, tak twój tatuś do mnie napisał. Tylko zastanawia mnie w jakiej sprawie.

Kacchan 💗

Hej, Izuku przepraszam, że przeszkadzam ale miałbym do ciebie małą prośbę.

Ja

Co chcesz?

Kacchan 💗

Czy mógłbyś przynieść mi jutro coś swojego? Bluzke, poszewkę, poduszkę, sweter? Cokolwiek proszę cię. Tylko, żeby ta rzecz miała twój zapach..

Ja

Po co? Przecież jutro się spotykamy, będziesz czuł moje feromony.

Kacchan 💗

Tak, ale przez to, że nie śpisz ze mną nie mogę zasnąć w nocy. A twój zapach by mi w tym pomógł. Proszę Cię.. Przyniesiesz?

Ja

Zastanowię się.

Kacchan 💗

Dziękuje, kocham Cię bardzo mocno, pamiętaj to. I do zobaczenia jutro.

Znowu to zrobił... znowu skłamał.. Dlaczego on mnie cały czas okłamuje? Dlaczego chce bym cierpiał jeszcze bardziej..?

Zacząłem zanurzać się coraz bardziej w wodzie. Po chwili miałem ją przy ustach, a zaraz po tym zanurzyłem się już cały. Po 5 sekundach wynurzyłem się i nabrałem powietrza.

----------

Po umyciu się, ubrałem na siebie świeże i czyste piżamy. Gdy tylko dotarłem do swojego pokoju wziąłem krem z półki i podwinąłem bluzkę. Naniosłem trochę mazi na dłonie a później wsmarowałem ją w brzuszek, przy okazji czułem jak maluch poruszał się na co się lekko uśmiechnąłem. Był naprawdę energiczny, chyba odziedziczył to po ojcu. Miejmy nadzieje, że tylko to..

- Co powiesz kochanie żebyśmy już poszli spać? - powiedziałem do brzucha, który zakryłem ponownie bluzką - Brakuje ci tatusia co? Mi również, mi również...

Ułożyłem się wygodnie na łóżku zakrywając kołdrą po samą szyję.

----------

Rano obudziłem się w dosyć średnim humorze, może to przez to że to dzisiaj miałem spotakć się z Katsukim. Nie chciałem tego, ale musiałem. Nie chce by dziecku przez to coś się stało

Leniwie podniosłem się z łóżka idąc prosto do kuchni z której było czuć zapach jedzenia.

- Hej mamo - przywitałem się ze starszą kobietą, która stała przy blacie i przyrządzała herbatę.

- Dzień dobry synku. Jak się spało?

- Dobrze, dziękuję a tobie?

- Również. Dzisiaj wychodzisz z Katsukim? - tak moja mama wiedziała jak nazywa się mój narzeczony i ojciec dziecka. Jednak nie wiedziała co takiego się stało, że trafiłem do szpitala. Skłamałem mówiąc jej, że poczułem skurcze więc dlatego Mina mnie tam zabrała bo akurat byłem z nią na mieście. Nie wie ona o tym co on mi zrobił i dlaczego nie chce mieszać u niego. Tak będzie najlepiej. Nie chce jej niepotrzebnie stresować i zamartwiać.

Te chwile spędzone z TobąWhere stories live. Discover now