Rozdział 31

54 9 2
                                    


Alexa

-Alexa! Budź się!-Del szarpała moje ramię.

-Jeszcze chwilkę.-ułożyłam się wygodniej.

-Dziewczyno musisz się szykować! Za kilka godzin wychodzisz za mąż!

Otworzyłam szeroko oczy,bo jej słowa dotarły do jakieś szarej komórki.

-Popatrz jak ty wyglądasz. Jesteś w zlewie....

-Na kacu.-uniosłam palec.

-Dokładnie.

-Gdzie dziewczyny?-próbowałam wydostać się z umywalki.

-Już dawno w domkach.

-I mnie nie obudziły?!

-Stwierdziły, że słodko wyglądałaś.

-Z pewnością.-szłam za kobitą, wyglądając jak wkurzony szczeniak.

-Lucas już zdążył wziąć prysznic. Z tego co wiem jego ojciec nie miał lekko.

-To było do przewidzenia.-szłam niewzruszona.

...

Wzięłam gorącą kąpiel, robiąc przy tym całą możliwą pielęgnacje ciała. Każdy milimetr był zadbany.

-Jaka piękna.-mała czarnoskóra, chwyciła za sukienkę swojej mamy.

-Ty też jesteś śliczna!-pogłaskałam malutką po brązowym afro.

-Jakiś plan na fryzurę?-spytała kobieta.

-Ja jestem bardzo zwykłym człowiekiem. Raczej loki.

-Dobrze zrobimy loki, ale oddam coś od siebie.

-Dobrze.-skinęłam głową.

Fotograf nagrywał przygotowania. Zobaczyłam w lustrze, że robił zbliżenie na mój szlafrok z napisem Rose. W tle Lilian puściła Perfect. Aktualnie blondynka była malowana. Piękny błękitny makijaż pasował do jej oczu i sukienki.

-Darling, you look perfect tonight.-wyśpiewała mulatka .A to wystarczył, abym się poryczała. W tym momencie do mnie dotarło, jak bardzo los mi sprzyjał. I byłam wdzięczna, że zesłał mi Lucasa.

...

Lucas

-Well, I found a woman, stronger than anyone I know.-wyszeptałem, kiedy Hunter zapinał mi rękawy od koszuli.

-Jakbym był Alexą to zdecydowanie bym się posikał.-zrobił krok do tyłu, aby na mnie spojrzeć.-Samochody czekają przy domkach. Masz bukiet.-wręczył mi wiązankę piwonii.

...

Alexa

-Wyglądasz..-blondynka stała z szeroko otwartymi ustami.-Nieziemsko!-obróciła mnie w stronę lustra.

Pierwszy raz spodobałam się sobie. Akceptowałam wszystko w stu procentach. Makijaż był w brązowych kolorach. Co prawda delikatny, ale taki chciałam. Długie fale spadały na odkryte ramiona, dwa przednie pasma były lekko splecione i dodatkowo miałam wplecione świeże kwiaty. Długi biały welon opadał na ziemie, ciągnąc się przynajmniej z dziesięć metrów. Sukienka....była prześliczna. Ramiona były odkryte do połowy. Góra przylegająca, natomiast dół mocno rozkloszowany. Tiul pokryty był brokatem i drobnymi diamentami. Na górze zdobienie pełniły białe perełki.

-Już musimy wychodzić.-Lilian złapała mnie za rękę.

Jechaliśmy jako ostatni, a przed nami ciągnął się sznur białych G klas. Każda miała przyczepione różne kwiatki i kolorowe wstążeczki.

Soulmates #1 (PL)Where stories live. Discover now