Mabel gwałtownie wtargnęła do Tajemniczej Chaty. Rozejrzała się po pokojach na dole, lecz nikogo nie zastała. Spanikowana omal nie wywarzyła drzwi z zawiasów. Wreszcie dostrzegła kogoś. Jej brat siedział przy laptopie.
Wyjrzał z nad ekranu, aby dostrzec zdyszaną szatynkę.
-Coś się stało? - zapytał.
-Gill, on... - przerwał jej telefon, który natychmiast odebrała.
-Hej Mabel - odezwał się głos blondyna.
-Nic ci nie jest? - rzuciła przejęta, a on zachichotał.
-Pff. Nie. Właśnie wracam do domu. Twój kolega z jakiejś dziwnej przyczyny zrezygnował z chęci walki
Ona odetchnęła z ulgą :
-Całe szczęście
-No nic. To do zobaczenia
-Ale... - miała go o coś zapytać, lecz się rozłączył.
Dipper ze zdziwieniem zamrugał na nią.
-Czyli wszystko się wyjaśniło?
Po czym jego bliźniaczka zjechała plecami aż do podłogi.
-Wygląda na to, że tak
-Ale tak właściwie, co się wyjaśniło?
Mabel podniosła się i zaczęła iść w stronę brata.
-Ten wredny stalker, Gideoś zaatakował mnie i Gilla, lecz okazało się, że groźba małżeństwa była tylko pustymi słowami
-Wygląda na to, że on się nigdy nie nauczy
-No... Masakra - jęknęła.
Nachyliła się nad ekranem.
-A ty, co sprawdzasz?- sprawdziła na hasło w wyszukiwarce i z grymasem zapytała - I, czemu w wyszukiwarce jest "Alcor"?
Dipper odwrócił się twarzą do siostry i spojrzał na nią z powagą.
-Sądzę, że Tyrone i on mają jakieś powiązanie
Mabel uniosła brwi.
-W sensie?
-Alcor opowiadał mi o tym, że demony żywią się duszami. Przypuszczam, że Tyrone go przyzwał i zaoferował mu swoją za pracę nauczyciela
Mabel otworzyła oczy szerzej.
-Co?
- Może Tyrone czasem jest przez niego opętywany. Czasem uśmiecha się dziwnie. Podobnie do niego. Inaczej nie wiem, co ich łączy. W nich obu jest coś, co mi się podoba. Nigdy czegoś takiego nie czułem... - Dipper dodał, marszcząc brwi - I nawet jeśli to by oznaczało walkę z tym demonem ochronię go
-Czy ty, aby nie popadasz w kolejną paranoję?
-Wcale. Zaprosiłem go nawet na oglądanie Dziadka do Orzechów
Jego siostra przewróciła oczami.
-Mam nadzieję, że nie będziesz mu zadawał tych durnych pytań
-Jakich?- burknął szatyn.
Wówczas westchnęła :
-Tych o opętanie
-One nie są durne!
Mabel prychnęła :
-Ta. Akurat
~~~~~
Gideon wciąż spoglądał to na jednego, to na drugiego demona. Jego przyjaciel był nie przytomny i nie wiadomo, czy żywy, gdy Kill z niego zeskoczył. Jego wspólnik skrzyżował ręce.
![](https://img.wattpad.com/cover/357587920-288-k743890.jpg)
CZYTASZ
Nie mający kłamać | Gravity Falls
FanfictionDruga część po "Nie mającym istnieć" Po powrocie do swojego świata Alcor z pomocą przyjaciół skupia się na tym, aby przynajmniej spowolnić przemianę w Boga, lecz z tyłu głowy wciąż czuje, że przy pożegnaniu z Dipperem popełnił błąd, ale są tematy...