Prawda

323 41 55
                                    


26.10.2003 Niedziela

Pragnie mnie!

Wiem to!

Przed kilkoma minutami, o mały włos przeleciałby mnie w kuchni swojej babci.

Po tym całym pełnym ekscytacji dniu, babka Alexa źle się poczuła i wszyscy dość szybko rozeszliśmy się do pokoi. Alex o dziwo ani nie zapytał czy może zostać na noc, dał mi tylko szybkiego buziaka w policzek i odszedł do siebie. Co mnie nie ukrywam szczerze zadowoliło.

Nie spałam dobrze. Non stop się budząc, w końcu zeszłam do kuchni.

Nalałam sobie wody i usiadłam na zimnym blacie wpatrując się w światło księżyca wpadające przez ogromne okna.

-Nie lubisz spać w obcych miejscach? -głos Igora rozległ się w pomieszczeniu, rozejrzałam się szukając go, stał w cieniu przy oknie.

-Ty chyba też

-Coś nie daje mi spać, gdy mam cię za ścianą - szedł w moim kierunku. Zeskoczyłam i chciałam odejść, ale za torował mi przejście- Chyba wolałbym mieć cię przy sobie.

-Na szczęście dla Ciebie masz przy sobie Sarę-zabrzmiałam bardziej zazdrośnie niż bym chciała, a jemu wyraźnie sprawiło to przyjemność- Igor- próbowałam się wywinąć, ale nie robiłam tego zbyt skutecznie. Jego bliskość działa na mnie zbyt mocno. Chociaż mózg podpowiadał mi bym uciekała, ciało chciało być blisko

-Nie! -chwycił mnie w pasie i posadził z powrotem na blacie-Uwielbiam jak na mnie reagujesz, jak mnie całujesz- zbliżył się jeszcze bardziej nawet nie zdawałam sobie sprawy, że całe moje ciało oblał rumieniec zdenerwowania i podniecenia

-Byłam pijana...- poczułam jego kutasa na swoim udzie. Ledwo mogłam przełknąć ślinę z zdenerwowania

-Proszę cię gdybym cię teraz pocałował zareagowałabyś tak samo- jego usta były już tuż przy moich- i chodzisz w tym-zdałam sobie sprawę, że mam na sobie jedynie cieniutką koszulkę ledwie zasłaniającą tyłek i majtki. Chwycił materiał na wysokości mojej tali i zmielił go w dłoni tak, że ramiączka osunęły się prawie całkowicie odsłaniając moje piersi. Mój oddech przyspieszył, a ciało przesunęło się bliżej, chcąc ukryć się w jego- Cholera Ana, dlaczego mnie tak wkurwiasz, dlaczego akurat na Ciebie tak reaguje! - zacisnął dłonie na moich udach. Zabolało, ale byłam tak podniecona tą sytuacja, że to tylko pobudziło mój stan-Jesteś taka piękna, a ja chcę zrobić z tobą tyle rzeczy-pocałował mój obojczyk, jego oddech i usta muskały moją skórę wywołując przyjemne dreszcze- ale nie mogę-przyciągnął mnie jeszcze bliżej. Całował moją skórę w górę szyi jednocześnie ściskając moje biodra i talię

-Igor - chciałam to przerwać, nie chciałam, ale powinnam. Miałam mętlik w głowie z jednej strony pragnęłam go całą sobą, a drugiej strony bałam się zranienia

-Tak? -naprawdę chciałam to przerwać, ale on patrzył na mnie jak nikt nigdy i zdałam sobie sprawę, że naprawdę tego chcę cokolwiek to miało znaczyć. Pocałował mnie w usta z pożądaniem, a ja owinęłam dłonie wokół jego szyi i przyciągnęłam go bliżej. Nasze języki splotły się i oboje wydaliśmy z siebie ciche jęki jakby spragnieni. Czułam jego dłonie pieszczące każdy milimetr mojego ciała jego dotyk palił mnie, budząc każdy nerw, chciałam mieć go więcej i bliżej. Chciałam go jak nikogo nigdy, zupełnie zatraciłam się w tej chwili zapominając na to, gdzie jesteśmy, zapominając na wszystko i wszystkich.

-Powinnaś to przerwać-odsunął się ode mnie na milimetr dysząc głośno-Nie powinnaś tego chcieć-jego dłonie ściskały moją talię, a moje nagie piersi z każdym oddechem ocierały się o niego. Pocałowałam go delikatnie ledwie dotykając jego ust.

Pamiętniki AnastazjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz