#KODwatt
Rosalie
Byłam naprawdę dumna z tego, co przygotowaliśmy z całym kołem psychologii. Nasze targi miały rozpocząć się lada moment. Wszyscy dopinali ostatnie szczegóły, wykładowcy powoli zaczynali się zbierać. Patrzyłam na nasze dzieło z szerokim uśmiechem, bo wiedziałam, że przygotowane przez nas materiały mogą pomóc niejednej osobie. Czułam, że wypełniam swój kolejny mały cel i przyczyniam się do siania dobra na tym świecie, chociażby w tak symboliczny sposób.
Obróciłam się przodem do drzwi, by zobaczyć wchodzących do auli studentów. Na widok jednego moje serce zabiło szczególnie mocno.
Pobiegłam w kierunku Eliasa, naładowała dobrą energią i od razu rzuciłam mu się na szyję, co skwitował zaskoczonym śmiechem.
– Też się cieszę, że cię widzę.
– Jest cudownie. – Zamaszystym ruchem ręki objęłam otaczającą nas przestrzeń. – Prawda?
– Prawda. – Pochylił się i pocałował mnie w kącik ust. – Miejsca są jakoś szczególnie oznaczone, czy mogę usiąść gdzie chcę?
– Władze uczelni na samym przodzie, razem z gośćmi specjalnymi. Dalej wykładowcy, a kolejne rzędy to studenci. Lepiej zajmij jakieś krzesło już teraz – powiedziałam, bo na sali zaczęło się zbierać coraz więcej osób i zaraz prawdopodobnie miało zrobić się tłoczno.
– Dobra, będę miał cię cały czas na oku.
– Okej. Trochę się stresuję, bo mam wygłosić mogę powitalną i przedstawić harmonogram targów – przyznałam. – Dobrze wyglądam?
Na tą okazję ubrałam obcisłą granatową sukienkę z golfem, która sięgała mi za kolano, a na nią zarzuciłam czarną marynarkę. Włosy upięłam w wysoki kucyk, starannie zaczesując każde pasemko. Prezentowałam się elegancko i poważnie, czyli tak, jak powinnam. Mimo to musiałam zapytać.
– Jak zawsze – stwierdził tak po prostu.
– Ale z włosami wszystko okej? Nie rozmazał mi się makijaż?
– Chyba umazałaś się czymś na policzku...
– Boże, naprawdę? – W popłochu zaczęłam się rozglądać, by ocenić, czy zdążę jeszcze pobiec do łazienki. Nie zdążyłabym. Właściwie już powinnam gnać za kulisy.
– Żartuję, Rose – prychnął. – Wyglądasz jak kobieta sukcesu. Wszyscy będą cię podziwiać.
– A jak zacznę się jąkać?
– To popatrz na mnie i wyobraź sobie, że prócz mnie, na tej sali nie ma nikogo.
Okej, mogłam to zrobić. To szalone, że jeszcze kilka miesięcy temu drżałam ze zdenerwowania na widok Eliasa, a teraz znajdował się w wąskim gronie osób, przy których czułam się maksymalnie komfortowo.
– Chyba cię wołają. – Wskazał na grupkę studentek stojących przy scenie.
– Muszę lecieć. Będziesz trzymał za mnie kciuki?
– Nie muszę. Poradzisz sobie.
Rzuciwszy mu ostatni pełen nadziei uśmiech, pognałam do dziewczyn.
CZYTASZ
Kisses of Darkness
RomanceTrzecia część serii Kings of Darkness - historia Eliasa i Rosalie Rosalie Amore rozpoczyna studia na swoim wymarzonym kierunku po kilku latach spędzonych na zdalnym nauczaniu. Dziewczyna jest gotowa na zawieranie nowych przyjaźni i wyjście z ukrycia...