Rozdział 20- w blasku słońca

543 14 5
                                    

Kolejną noc którą miałem za sobą mogłem zaliczyć do nieprzespanych i to nie z powodu zmartwień a cudownie spędzonych chwil z Natalią które w mojej pamięci pozostaną na zawsze . Rano przebudziłem się i uśmiech od razu zawitał na mojej twarzy . Natalia spała odwrócona tyłem do mnie . Delikatnie przejechałem palcem po jej kręgosłupie całując w ramie a następnie wydostałem się spod kołdry . Po porannej toalecie postanowiłem zrobić śniadanie. Gdy wszystko było gotowe udałem się na górę obudzić kobietę . Nachyliłem się delikatnie nad jej uchem .

- Wstajemy śpiąca Królewo , śniadanie gotowe - wyszeptałem a ona delikatnie się uśmiechnęła .

- Dzień dobry - powiedziała zasypanym głosem i odwróciła się w moich kierunku

- Wstawaj , bo zaraz wszystko wystygnie - powiedziałem i posłałem jej uśmiech

- Ja cię nie poznaje Korwicki , przecież ty potrafiłeś parówki spalić -popatrzyła na mnie i się zaśmiała

- Widzisz co miłość potrafi zrobić z człowiekiem - powiedziałem i namiętnie ją pocałowałem

Po zjedzonym śniadaniu postanowiliśmy udać się na spacer do pobliskiego lasu .
Szliśmy ścieżką trzymając się za ręce . Widziałem że kobieta o czymś myśli ale postanowiłem poczekać aż sama mi powie .  Po chwili odwróciła się w moim kierunku.

- Marek myślałeś kiedyś o drugim dziecku ? - zapytała poważnie i spojrzała na mnie

- Natalia czy ty może jesteś ? - zapytałem niepewnie

- Nie spokojnie nie jestem w ciąży - lekko się zaśmiała .
- Po prostu się zastanawiam czy kiedyś chciałbyś mieć drugie dziecko - dodała i się uśmiechnęła

- Nigdy o tym nie myślałem odkąd pojawił się Igor - przyznałem z prawdą .

Kobieta przytakneła i już chciała iść dalej .

- A ty byś chciała mieć dziecko ? - przytrzymałem ją i tym razem ja zadałem pytanie

- Nie wiem tyle razy się na tym zastanawiałam co by było gdybym teraz zaszła w ciąże . Przecież nie zawsze się zabezpieczamy . - powiedziała i widziałem że trochę się zestresowała .

Odwróciłem ją w moim kierunku tak aby na mnie spojrzała

- Pamiętaj że bardzo się kocham a mieć dziecko z tobą jest jednym z moich marzeń - powiedziałem czule i zauważyłem że lekko się rozluźniła

Przyciągnąłem ją do siebie i mocno przytuliłem .

- Ale chyba teraz nie planujemy ?- zapytałem żartem chociaż nie wiem czy to końca to był żart

- Na razie nie . Najpierw nacieszymy się sobą - odpowiedziała i dała mi buziaka

- To chyba musimy się bardziej pilnować - powiedziałem i obydwoje wybuchliśmy śmiechem .

Kobieta wtuliła się we mnie a ja objąłem ją ramieniem i ruszyliśmy w stronę pobliskiego jeziorka . Chciałem jak najbardziej wykorzystać czas kiedy sami jesteśmy w tak pięknym miejscu .

- To co wskakujemy ?- zapytałem kiedy już pozbywałem się ubrań

- Marek nie mam stroju kąpielowego - powiedziała i cofnęła się

- Ty mnie za mało docieniasz - puściłem jej oczko i wyciągnąłem z plecaka dwuczęściowy strój kąpielowy

Kobieta szeroko otworzyła buzie i spojrzała na mnie

- Skąd go masz ? - w końcu zadała pytanie

- Kupiłem wczoraj przed wyjazdem . Żebyś nie miała wymówki się ze mną nie wykapać - powiedziałem z uśmiechem i podałem prezent

- Idź się przebież a ja zobaczę czy woda ciepła - oznajmiłem i zmierzałem w kierunku jeziora

- Ciekawe gdzie mam się przebrać jak nie ma gdzie - krzyknęła w moja stronę

- Skarbie tam gdzie stoisz , tutaj nikogo nie ma - krzyknąłem już z wody

Kobieta tylko przewróciła oczami i zaczęła zmieniać swoją garderobę. Po chwili podeszła do mnie .

- Marek ja mam się w tym kąpać ? Przecież to praktycznie nic nie zasłania - spojrzała na mnie

- Faktycznie niewiele zasłania - powiedziałem cicho i przegryzłem wargę .

- Tutaj nikogo nie ma , możesz czuć się swobodnie . Chyba że wolisz kąpać się nago - powiedziałem i puściłem jej oczko

- Nie wielka byłaby różnica - spojrzała jeszcze raz na strój i podeszła bliżej .

Podałem jej rękę a ona delikatnie wchodziła głębiej do wody . Kiedy znalazła się przy mnie objąłem ją w pasie tak aby czuła się bezpiecznie

- Podoba się ? - zapytałem a ona szeroko się uśmiechnęła .

Woda była idealna . Słońce pięknie świeciło rzucając promienie na twarz mojej partnerki.

- To co Pani aspirant kto pierwszy po drugiej stronie - powiedziałem i ją ochlapałem

- Osz ty - teraz to ona machnęła ręką że byłem cały mokry

- To jak się będziemy bawić ?- powiedziałem śmiejąc się i zanurzyłem się z nią pod wodą

- Marek jaki ty jesteś głupi - powiedziała z uśmiechem i przetarła ręką twarz

Głośno się zaśmiałem łapiąc ją w pasie a następnie podrzucając do góry

- Przestań wariacie - powiedziała już w moich objęciach .
- Choć popływamy trochę - oznajmiła kiedy zostałem w tyle

Po cudownym popołudniu niestety przyszedł czas na powrót do domu . Widziałem że Natalii ciężko rozstać się z tym miejscem .

- Następnym razem będziemy pływać w Hiszpańskim morzu - powiedziałem kiedy mieliśmy wsiadać do samochodu a na jej twarzy od razu pojawił się uśmiech

Kobieta odwróciła się twarzą do mnie i spojrzała w oczy

- Dziękuje. Dziękuje za wszystko co dla mnie robisz . Nawet nie wiesz jaka jestem z tobą szczęśliwa - powiedziała lekko wzruszona

- To ja dziękuje że dałaś mi szanse - powiedziałem i złożyłem pocałunek na jej czole .

Przeszkodził nam telefon Natalii . Po spojrzeniu w ekran od razu zmieniła wyraz twarzy . Poważnie na mnie spojrzała i odeszła na bok .




Hej, zapraszam na kolejny rozdział , jak myślicie kto zadzwonił do Natalii? Dajcie znać w komentarzach i do następnego ❤️

Liczysz się tylko Ty - Natalia i MarekWhere stories live. Discover now