Rozdział 9 - nie musisz sie bać

697 13 8
                                    

Kobieta delikatnie się odsunęła patrząc mi w oczy . Wyglądała jakby nie wiedziała dlaczego znaleźliśmy się w takiej sytuacji

- Marek czy my ...? - mówiła przemierzając wzrokiem nasze ciała

- No co ty , nie mów że nic nie pamiętasz ?- lekko podsunąłem w górę

- Boże co myśmy najlepszego zrobili - powiedziała z przerażeniem patrząc mi w oczy

Powiem szczerze ze w tamtym momencie totalnie mnie zaskoczyła . Byłem pewny , że tak samo jak ja cieszy się z tego co się wydarzyło  . Tyle w sobie trzymaliśmy to wszystko, że w końcu musiało się to tak skończyć .

- Natalia ale my nic złego nie zrobiłyśmy - powiedziałem delikatnie gładząc ją po ramieniu

- Za dużo wypiliśmy i ... - mówiła zwracając uwagi na to co przed chwilą powiedziałem

- To ty nic nie pamiętasz ? - postanowiłem powtórzyć pytanie

Kobieta podniosła się z pozycji leżącej przeczesując palcami włosy do tyłu

- Pamietam teraz już wszystko mi się przypomniało - spojrzała ma mnie i głośno wypuściła powietrze
Pójdę się ubrać . Wstała zakrywając się kocem i zaczęła szukać swoich ubrań .
- Szukasz czegoś - zapytałem widząc , że kobieta się rozgląda

- Wiesz gdzie mogę mieć stanik - powiedziała a ja zauważyłem ze trochę się skrępowała

Szeroko się uśmiechałem i zacząłem rozglądać się po pokoju .

- Proszę - wręczyłem kobiecie zgubę która znajdowała się za szafą nocną

- Dzięki - odpowiedziała i szybko zmierzała w kierunku toalety
Gdy kobieta znikła za drzwiami wstałem i sam zacząłem szukać swoich ubrań .

Po 5 minutach Natalia wyszła z łazienki . Wiedziałem , że musimy porozmawiać bo sytuacja zrobiła zrobiła się trochę skomplikowana

-Natalia -zacząłem niepewnie

Kobieta stanęła przede mną a ja złapałem jej dłonie . Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy . Biliśmy znowu tak blisko , że kolejny raz ją pocałowałem. O dziwo nie odsunęła się tylko oddała pocałunek

- Żałujesz ?- zadałem pytanie po którym trochę bałem się odpowiedzi

Natalia lekko się do mnie uśmiechnęła , a ja w tamtym momencie poczułem lekką ulgę

- Nie , nie żałuje ale nie wiem czy to powinno się wydarzyć . Marek my razem pracujemy , jak ktoś się dowie to wiesz co będzie ...- chciała jeszcze coś powiedzieć ale jej przerwałem

- I co z tego ? Jesteśmy dorośli mamy prawo do bycia szczęśliwym . Nikt nam tego nie może zabronić - powiedziałem stanowczym głosem

Kobieta tylko głośno westchnęła . Wiedziałem że nie wie co zrobić . Postanowiłem jej trochę pomóc poukładać myśli

- Natalia jesteś kobietą którą kocham i nawet mowy nie ma, że tak sobie odpuszczę . - powiedziałem i poprawiłem kosmyk włosów za jej ucho

- Może nasz racje , że trzeba pieprzyć wszystkie konsekwencje i pozwolić sobie do bycia szczęśliwym ?- powiedziała i usiadła na skraju łóżka

Szeroko się uśmiechałem siadając obok niej . Delikatnie popchnąłem ją do tylu . Kiedy leżała na plecach zawisnąłem nad nią

- Mam racje a to była cudowna noc - popatrzyłem jej głęboko w oczy a na mojej twarzy pojawił się szeroki uśmiech

- Korwicki ty już tak o tym nie myśl bo musimy się zbierać - powiedziała z uśmiechem

- Mam zapomnieć najlepszy seks w życiu ? Wątpię - powiedziałem zadziornie i pokręciłem stanowczo głową

Kobieta z niedowierzania pokręciła głową jednoczenie wrzucając mnie na bok aby mogła wstać .
Kiedy pakowała swoje rzeczy ja leżałem i się jej przyglądałem .

- Ty tak masz zamiar leżeć cały czas ? - mówiła składając ręcznik do torby
Idź po swoje rzeczy bo za raz jedziemy - dodała po chwili

Niechętnie wstałem i udałem się do pokoju . Po 20 minutach staliśmy już przy samochodzie pakując torby do bagażnika . Nagle za pleców pojawił się Mikołaj

- Oo w końcu jesteś , byłem dzisiaj u ciebie w pokoju ale nikt nie otwierał . Gdzie byłeś ? - zadał mi pytanie a ja w momencie spojrzałem na Natalię .
Ona tylko zrobiła groźną minę i pokręciła głową dając mi do zrozumienia że nawet mam nie mówić o tym co się wydarzyło i gdzie naprawdę byłem

- A byłem się trochę przejść - skłamałem

- Kac przyjacielu - dodał po chwili z uśmiechem

- Nic z tych rzeczy na moją głowę żadne trunki nie groźne - powiedziałem i obydwoje wybuchliśmy śmiechem .

Po 10 minutach byliśmy już w drodze do domu . Natalia siedziała i patrzyła w szybę .

- O czym tak myślisz ? - zadałem jej pytanie a ona w momencie na mnie spojrzała

- O nas . Teraz jestem taka szczęśliwa a jednoczenie cholernie się boje - powiedziała i popatrzyła mi uważnie w oczy

Złączyłem nasze dłonie i położyłem na jej udzie .

- Nie masz czego się bać . Kocham Cię najbardziej na świecie i nigdy nie pozwolę aby ktoś nas rozdzielił - powiedziałem i pocałowałem jej dłoń

- Ja też Cię kocham Korwicki - powiedziała a uśmiech pojawił się na mojej twarzy

Reszta drogi minęła nam bardzo szybko . Nim się zorientowaliśmy byliśmy już pod mieszkaniem Natalii . Pożegnaliśmy się po czym wróciłem do domu . Wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać bo następnego dnia czekała na nas praca .

Cześć . Zapraszam Was na kolejny rozdział , dajcie znać Czy Wam się podoba . Do następnego , Hej ❤️

Liczysz się tylko Ty - Natalia i MarekWhere stories live. Discover now