Nya
Siedziałam przy łóżku biało- włosej, która dopiero co się przebudzała. Zajrzałam też wcześniej do pokoju naprzeciwko, na Pierwszego Mistrza Spinjitsu wszystko jest ogarnięte.
Skaylor przejeła moc Zane'a a z nią ruszyli z powrotem Jay oraz Kai. Pixal kierowała akcją przez sale dowodzenia, Cole z Zane'em pilnowali Lloyda a ja Harumi, później dołączy do mnie Pix.
- Co jest?... Ym... Lloyd!- Poderwała się jednak zakręciło jej się w głowie więc przystała chwilowo.
- Połóż się, w tedy odpowiem na twoje pytania. - Ułożyła się posłusznie na poduszkach.
- Cco Zane dał Lloyd'owi?
- Hydroksyzynę, tobie z resztą też ją podaliśmy, tylko mniejszą dawkę.
- Jak to mi też?
- Spanikowałaś, nie chcieliśmy byś zrobiła coś głupiego. Wiesz co to?- Pokiwała przecząco głową. - Stosuje się ją głównie do uspokojenia przy atakach albo na bezsenność....
- Jest też psychotropem. - Dokończyła robotka, która stała w wejściu.- Jak się czujesz?
- Dobrze... Mogę do niego iść? - Zapytała a ja spojrzałam porozumiewawczo na robotkę.
- Potem, dobrze? I tak z nim teraz nie porozmawiasz. Jest nie przytomny, a tobie też przydałby się odpoczynek.
- Nie chcę odpoczywać. Eh... Wiecie coś jeszcze? Cokolwiek?
- Dałaś Kai'owi niezłą listwę, pamiętasz?- Zmieniłam temat.
- Nie? Kiedy? Pamiętam tylko łokieć.
- Em... Masz bluzę Lloyda? - Nosi ją na wyjątkowe okazje.- Jego ulubiona.
Widocznie poczuła się nieco wyjątkowo, chciałam zapytać ją jeszcze o coś za co nie potrafiłam się zabrać. Powołałam nindroidkę do pytania gdyż nie wiedziałam jak zacząć.
- Czy on... mówił Ci coś?...
- O czym? - Ewidentnie się zmieszała, było widać że coś ukrywa.
- Na przykład o co chodzi z tymi bandażami?- Zadałam pytanie jednak podejrzewałam o co chodzi. Tylko czy ona coś wie.
- Poparzył się, gotowaliśmy. - Powiedziała jakby musiała się zastanowić nad odpowiedzią. - Www nocy, oblał się wrzątkiem. - Szybko dodała.
- Kai wzywa, mają kłopoty.- Powiedziała Pixal gdy dostała komunikat.
- Idę z tobą!- Rzuciłam jeszcze przelotne spojrzenie na białowłosą.
- Poczekam.- Rzuciła w odpowiedzi na me spojrzenie. Jednak uważałam iż i tak z tąd pójdzie.
- Wierzysz jej?- Zapytała mnie dziewczyna gdy już kierowałyśmy się wzdłóż korytarza.
- Nie wiem, okaże się.
- Polecisz do nich?
- Co?
- Polecisz do nich? Mechem?
Nie odpowiadając nic pobiegłam do włazu wejściowego i odpaliłam pilota do platform z mechanizmami. Wsiadłam do swojego ukochanego mecha bo poprzedni pojazd był w naprawie u Pixal. Nim się obejrzałam byłam w drodze i komunikowałam się z robotką.
- 80 stopni na północ, cały czas prosto.
Nie byłam zbyt wtajemniczona z resztą obie nie byłyśmy. Tak na prawdę tajemnicą a może i niespodzianką będzie owe wydarzenie. ,,Rodzinna'' wyprawa okazała się jednak trudniejsza niż myślałam, tuż przed podjęciem lądowania zostałam strącona z nieba w zupełnie drugą stronę. Rzucało mną prawo i lewo aż w reszcie mój pancerz z maszyny się rozpadł i wyleciałam na zewnątrz, tłucząc się porządnie przy tym.
BINABASA MO ANG
Wyrok Demona / NINJAGO Llorumi
Fantasy-Kim jesteś? -Lloyd Montgomery Garmadon -błąd, Kim jesteś -demonem... Opowiada głownie o sytuacji Lloyda po stracie ojca i przeszłości z Harumi, która może nagle powrócić. Przyjaciele coraz bardziej martwią się o swojego członka rodziny a nadciągają...