❝Przeszłość pozostawiła
blizny na duszy Sayuri,
Mawia się, że bliznami
cierpienia Uchiha są ich oczy.❞
Dawniej, nawet zwana królową chłodu, Uchiha Sayuri miała tych, których kochała i którzy kochali ją, ale więzi zostały zerwane, a tamte miłe cza...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
GEKKO HAYATE ZOSTAŁ ZAMORDOWANY.
Znaleziono go już martwego. Nie można więc było w żaden sposób zapytać go o sprawcę. Kakashi powiadomił ją o tym, podczas rozmowy, zanim wyruszył na trening z Sasuke. Sayuri pamiętała Hayate z Akademii, a mężczyzna był ostatnio odpowiedzialny za sędziowanie w egzaminie.
Tajemnicze zgony i nadal istniejący problem Orochimaru, te sprawy mogły być połączone. Ten z powodu swej urazy do wioski i Trzeciego Hokage miał powody, aby planować zemstę.
Mając mnóstwo wolnego czasu, postanowiła wyruszyć na poszukiwania jakiegoś ładnego miejsca bez ludzi. W wiosce Etsuko mogła chodzić na łąkę i tam się ukrywać przed światem. Chciała w osamotnieniu przemyśleć ostatnie dni.
— Naruto? — zdziwiła się Sayuri.
— Sayuri-Nēchan?
— Mogę wiedzieć, co ty tu wyprawiasz? — zapytała z lekko niepokojącym spokojem.
— Trenuję, ttebayo.
Usłyszała chichot dziewcząt korzystających z kąpieliska pod wodospadem.
— Podglądactwo? — zagadnęła dość nieco przerażającym tonem.
— Ja nie... T-to, Ero-Sennin — wymamrotał, robiąc dwa kroki w tył.
— Ero-Sennin? — powtórzyła ze zmarszczonymi w dezorientacji brwiami i przeniosła wzrok na białowłosego mężczyznę. — Jiraiya?! Ah, to wiele wyjaśnia w kontekście tego miejsca i przezwiska.
— Ah, Uchiha Sayuri? Więc to tak. Jesteś tutaj. Ledwo cię rozpoznałem — wyznał z uśmiechem na twarzy. — Będę musiał pamiętać, gdy następnym razem wyślę ci egzemplarz powieści.
