❝Przeszłość pozostawiła
blizny na duszy Sayuri,
Mawia się, że bliznami
cierpienia Uchiha są ich oczy.❞
Dawniej, nawet zwana królową chłodu, Uchiha Sayuri miała tych, których kochała i którzy kochali ją, ale więzi zostały zerwane, a tamte miłe cza...
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
KUNOICHI Z WŁOSAMI o fiołkowym kolorze nieczęsto wracała pamięcią do swojego dzieciństwo. Jednakże pewne wspomnienia czasem same o sobie przypominały.
— Zdam ten egzamin, Sayu!
— Ostrożnie, Obi-chin! Zanim do niego przystąpisz, połamiesz wszystkie swoje kończyny!
Uchiha Sayuri była naprawdę zdumiona jego zachowaniem, kiedy mógł się spóźnić na misję to nie biegał tak szybko. Czasem nawet ociągał się ze wszystkim. Musiało mu naprawdę zależeć na zdobyciu wyższej rangi. Sayuri domyślała się, że chodziło o doścignięcie Kakashi'ego, a raczej powinna powiedzieć prześcignięcie go.
— Kaka-chi! Rin-chin! Ohāyo! — pomachała na przywitanie, dostrzegając ich z daleka.
— Kaka-chi? — powtórzył Hatake Kakashi.
— Coś nie pasuje? — zagadnęła, spoglądając z wyzwaniem. — Może być też Baka-chi, jeśli masz obiekcje chętnie ich nie wysłucham.
Obito próbował zdusić śmiech.
— Z czego się śmiejesz?
— Z ciebie, Kakashi. Z ciebie. Wiem dobrze, że nie możesz jej się odgryźć. Nie dasz rady.
— Co to niby znaczy?
— O czym mówisz Obito? — zapytała Rin.
— Ja też się zastanawiam — przyznała zdezorientowana Sayuri. — Nieważne. Może wyjaśnimy to sobie innym razem. Muszę biec, znaleźć swoją drużynę. Powodzenia!
Tak, jak zapowiedziała, tak też postąpiła. Napisała pisemny egzamin. Wstała ze swojego miejsca, aby wyjść z sali, mając na ustach uśmiech, który zelżał, kiedy dostrzegła wyraz twarzy Obito. Chyba nie spodziewał się testu z wiedzy.
Jakiś czas później wraz z innymi uczestnikami oraz swoją drużyną stała przed tablicą ogłoszeń. Tam już za chwilę jeden z jouninów miał wywiesić listę tych, którzy zdali. Czekała, aż Obito i Rin podbiegną do nich i dopiero wtedy wspólnie zaczęli poszukiwać swoich nazwisk.
