#52 Zabawa się kończy

59 3 1
                                    


Widziałam tylko ciemność. Nic nie słyszałam ani nie mogłam się poruszyć. Nie wiedziałam gdzie się znajduje, albo czy w ogóle żyję. W sumie to spadłam z dość dużej wysokości. Leżałam gdzieś. Tylko to wiedziałam. Może już w trumnie. Albo zmyśliłam sobie całą tę walkę i teraz jestem w łóżku.

Tak było przez nieokreślony czas. Nawet mi się podobało. W końcu mogłam się wyspać i nikt mi nie przeszkadzał. Nie było już misji pod tytułam: Vindicta. Byłam wolna. Wolna ale przykuta gdzieś, gdzie nie mogę się ruszyć.

*+*+*+*+*+*

W pewnym momencie, kiedy zaczęłam już tracić nadzieję, że kiedyś uda mi się z tego wybudzić, zaczęłam widzieć przed sobą dziwne zjawisko. Wszędzie było biało, ale na środku była mała zielona wyspa, na której zauważyłam kilka podobnych do siebie postaci. Wśród nich było jedno dziecko i jedna osoba, która się z nim bawiła, a reszta siedziała w ciszy.

Podeszłam do nich a one się do mnie odwróciły.

No w końcu. Powiedziała jedna z nich. Wyglądała dokładnie jak Vindicta

Kim jesteście? Zapytałam stając obok nich. Wszystkie postacie siedziały obok siebie w półkole

Jesteśmy wszystkimi twoimi wcieleniami. Odparła kolejna. Ta nie miała spalonej skóry i była uśmiechnięta

Czyli?

Dobra, nie rozumiesz. Ja jestem ta bezemocjonalna, ona to Vindicta, ona to ty sprzed obozu, ona to ty w dzieciństwie, ona to ty jako przestraszona szara myszka, a ona to ty ledwo żyjąca. Wskazywała po kolei na wszystkie dziewczyny

A ja kim jestem?

Zignorowały to pytanie, a Vindicta wskazała na miejsce obok niej, sugerując bym usiadła. Zrobiłam jak kazała.

W porządku, jesteśmy w komplecie. Zaczęła dziewczyna po mojej prawej. Teraz przychodzi pytanie, co zrobimy...

Co masz na myśli?

Obecnie leżysz w szpitalu już kolejny tydzień. Twoje ciało nie chce się po prostu wybudzić, plus spadłaś z dość wysokiej wysokości i prawie wylądowałaś na wózku inwalidzkim Wyjaśniła (Y/n) sprzed obozu

A obudzę się?

Właśnie to mamy z tobą obgadać. Odparła bezemocjonalna

Co tu jest do gadania? Chce się obudzić i wrócić do mojego normalnego życia!

Po co? Odezwała się ledwo żyjąca. Cała uwaga dziewczyn spadła na nią. Posłuchaj, nie podobałoby ci się bardziej bycie martwą? Wiesz, zabiłaś niewinnych ludzi. Będziesz w stanie tak żyć? Jeszcze lepiej, jak wytłumaczysz Eijiro i Katsukiemu, że byłaś złoczyńcom? No i co z Touyą? Pierwsza podniosłaś na niego rękę. On tylko się bronił. Nie różnisz się niczym od ojca, jeżeli potrafisz zaatakować swojego własnego brata, który nic nigdy by ci nie zrobił. Poza tym, jeśli tu zostaniesz, będziesz mogła się spotkać z Lucą. Tęskni za tobą

A ty tam cicho siedź. Uciszyła ją Vindicta spoglądając na zegarek. Zmarnowałaś nam cały czas jaki miałyśmy

Genialnie. Skomentowała bezemocjonalna

Co to wszystko ma znaczyć?

To, że najlepszym wyborem teraz dla ciebie będzie śmierć. Odparła ledwo żyjąca (Y/n)

Mówisz?

Nie słuchaj jej! Wykrzyknęła ta sprzed obozu, kiedy wszystkie z nich zaczęły znikać. Sekundę później, znowu nastała ciemność

Przeciętna trójka (KiriBaku x reader)Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon