★✯★
Po pustych korytarzach świątyni rozległy się kroki. Anakin, co sił w nogach kierował się w stronę Komnat Rady Jedi na naradę w sprawie misji, na którą miał się udać wraz ze swą przyjaciółką.
Misja, którą mieli wykonać, miała być swego rodzaju testem czy oboje poradzą sobie sami w krytycznej sytuacji, bez pomocy swoich mistrzów. Jednak jak na złość, kiedy to młody Skywalker chciał udowodnić swoją odpowiedzialność Obi-Wan'owi, ten się spóźnił na naradę.
Zwiększając tempo, dotarł wreszcie do drzwi, a te z cichym sykiem się przed nim rozsunęły.
Gwar narady, jaki do tej pory trwał, znikł jakby za dotknięciem magicznej różdżki w momencie, kiedy przekroczył próg komnaty.
Anakin posłał przepraszające spojrzenie w stronę zebranej rady. Posłusznie zajął miejsce pośrodku pomieszczenia koło Daverin, która zerknęła w jego stronę z niemym pytaniem, na co on w odpowiedzi wzruszył tylko ramionami.
— Anakinie, spóźniłeś się. — zwrócił się do niego, Kenobi.
— Wiem, mistrzu Obi-Wan. Miałem pewne nieprzewidziane sprawy do załatwienia, ale na szczęście już je rozwiązałem. — odpowiedział. Mężczyzna spojrzał na niego sceptycznie, nie wierząc w jego wytłumaczenie, ale stwierdził, że później z nim o tym pogada.
Mace Windu przysłuchując się rozmowie między nimi, zmarszczył brwi w niezadowoleniu.
— To nie pierwszy raz, kiedy to Skywalker się spóźnia, Obi-Wanie. Powinieneś zapanować nad swoim uczniem. Powinien się nauczyć szanować czas, który jest niezbędny w zaistniałej sytuacji.
— Przepraszam, mistrzu Windu. Obiecuję, że to już się więcej nie powtórzy. — odparł hardo, Anakin. Mężczyzna posłał mu nieprzyjemne spojrzenie w odpowiedzi, co też chłopak odwzajemnił.
Uciążliwą ciszę pomiędzy nimi przerwał głos Plo Koona.
— Zebraliśmy się tu, aby przedyskutować sprawę wysłania padawanów na bardzo ważną misję. Sądzę, że wszelkie niesnaski można omówić, po ich powrocie. — odparł, na co reszta zebranych mu przytaknęła.
— Zgadzam się z mistrzem Plo. Misja na Zewnętrzne Rubieże jest teraz priorytetem. Powinniśmy omówić kwestię planu jak padawani dostaną się do bazy Separa...
— Przepraszam, że przerywam, ale nadal nie jestem przekonany tym, że wysyłamy dwójkę niedoświadczonych uczniów bez żadnego nadzoru. — wyznał, Obi-Wan przerywając jednemu z mistrzów.
Dotąd milczący przez całe spotkanie Yoda, pochylił lekko głowę w jego kierunku.
— Więcej zaufania w swojego padawana, musisz mieć. Młody Skywalker choć niecierpliwy, silny w mocy jest. Lilah Daverin moją uczennicą jest, wiarę w jej umiejętności daję. Powierzyć zaufanie w swojego ucznia, także powinieneś, mistrzu Kenobi.
YOU ARE READING
MOONLIGHT | STAR WARS
FanfictionLilah Daverin, będąc padawanką wielkiego mistrza Yody, nie spodziewała się napotkać na swojej drodze młodego Anakina Skywalkera - pełnego entuzjazmu młodzieńca, którego przepełniała moc. Nie wiedziała, że ich losy będą się łączyć w sposób, którego n...