Rozdział 9: Nie Możecie Być Bohaterami.

516 30 30
                                    

Izuku Yagi POV

Kiedy przeszywające dźwięki mojej broni rozbrzmiewały w moich uszach, napinałem się w walce, by je zakryć – wiedząc, że Shigaraki zgani mnie, jeśli mi się to nie uda. Podczas gdy Shigaraki zaczął mnie szkolić w posługiwaniu się bronią, poinstruował mnie, abym nosił specjalnie wykonane, wygłuszające słuchawki, aby chronić moje uszy, ostatnio zdałem sobie sprawę, że nie będę ich nosić poza treningiem - praktycznie mówiąc. Uznał więc, że lepiej będzie wyćwiczyć słuch w radzeniu sobie z odgłosem pędzącego pocisku wystrzeliwanego z automatycznej lufy. Jednak w rezultacie podczas mojego treningu uderzaliśmy w wiele progów prędkości - moje uszy są wrażliwe - chociaż w ciągu ostatniego miesiąca moja dokładność, spójność i precyzja znacznie się poprawiły.

Shigaraki uważał też, że byłoby to, jak to ujął, 'doświadczeniem edukacyjnym' , gdybym poznał, jak funkcjonują. Tak więc, aby poznać tajniki ich mechanizmów, chciał, żebym nauczył się rozkładać i ponownie składać broń. Nie byłem dobry w składaniu ich z powrotem, ale sztuczna inteligencja potrafiła rozebrać broń w ciągu trzydziestu ośmiu sekund.

Nazywa się to stripingiem pola.

Oprócz moich postępów w szkoleniu, ciekawe wydarzenie szykuje się w dniu słynnego egzaminu wstępnego U.A - czyli 26 lutego inaczej mówiąc czyli jutro. Miałem nadzieję, że będę siedział na egzaminie - częściowo po to, by uciszyć moją ciekawość, co mogło się stać, ale także po to, by szpiegować przyszłych uczniów - i na szczęście dla mnie Shigaraki przełożył moje szkolenie i lekcje na następny dzień, ponieważ musiał spotkać kogoś. Tak więc, z podekscytowaniem krążącym w moich żyłach, wystrzeliłem z broni po raz ostatni i trafiłem cel w klatkę piersiową, po czym spakowałem się i popędziłem do baru na kolację.

Psychiczny wysiłek związany z treningiem Shigarakiego był intensywny, więc naturalne było, że będę głodować jak uliczny kot w porze obiadowej.

Usiadłem szybko na stołku i zacząłem zwijać domowe Sashumi Kurogiriego. Jego kuchnia była tak niesamowita, że ​​prawie zapomniałem o dziwacznej czystości baru. Tak więc, po spożyciu przyzwoitej ilości jedzenia, aby zaspokoić mój głód, leżałem na miejscu i zauważyłem dodatkowy talerz pełen jedzenia.

"Kurogiri, dlaczego na stole jest dodatkowe miejsce? Czy ktoś dołączy do nas dziś wieczorem?” Zapytałem go niegrzecznie z jedzeniem w ustach.

"Tak, umówiliśmy się, że jeden z naszych nowych rekrutów spotka się z nami w celu uzyskania bardziej szczegółowych informacji na temat ich zadania. W następnym semestrze będą udawać ucznia szkoły U.A." Odpowiedział z lekkim spojrzeniem, wręczając mi chusteczkę do wycierania zabłąkanych kawałków surowej ryby, które wylatywały mi z ust, gdy mówiłem.

Ignorując jego oczywistą fizyczną irytację, skupiłam się wyłącznie na jego słowach, a nie na czynach.

Nowy rekrut będzie udawał ucznia U.A?

Z członkiem ligi udającym ucznia U.A bylibyśmy w stanie zebrać informacje dotyczące darów, słabości, mocnych stron bohaterów, harmonogramów i praktycznie wszelkich innych ważnych informacji, których potrzebowalibyśmy, aby zabić ich od środka. To było genialne.

"Właśnie o tym myślałem. Głos Shigarakiego rozległ się z mojej strony."

Zerknąłem przez ramię i rzeczywiście, tam był.

"Przepraszam, czy ja mamrotałem?" zapytałem, zawstydzony, gdy na moje policzki wpłynął lekki rumieniec.

"Tak. Tak, mamrotałeś." Kurogiri odpowiedział.

Shigaraki zachichotał lekko, zanim usiadł, i przez kilka następnych chwil wszystko było spokojne. To znaczy, dopóki nie usłyszałem, jak drzwi się otwierają i zobaczyłem dzieciaka, który wyglądał na mniej więcej w moim wieku, wpadającego do środka.

Ten Dzień // Villain Deku Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang