Wysiadlam z samolotu obładowana torbami, główni słodyczami dla chłopaków.
Pożyczyłam prywatny samolot ojca, mam nadzieje że się nie obrazi.
Pomachałam pilotowi, gdy odchodziłam i zmierzyłam do wyjścia, gdzie już czekała moja ekipa.
- Słodycze! - krzyknął Jack i podbiegł do toreb.
- Tak Jack, tez się stęskniłam - powiedziałam z sarkazmem.
-Hej mała - przytulił mnie Brooklyn, podczas gdy Jack przytulał swoje nowe "dzieci".
- Corbin, Nash - przywitałam się z resztą. - Dla was też coś mam - zaśmiałam się.
-Melody kochanie - podszedł Jack.
- Spierniczaj do swojej nowej rodziny - zaśmiałam się w ramię przyjaciela.
Wyjęłam z mojej torby koszulki dla każdego z chłopaków z napisem jedną "I'm sexy" i drugą z typowym napisem 'I ♥ London".
-Macie lamusy, a słodyczy podjebcie trochę tej blondynce - wskazałam na "Mojego grubego króla".
**
- Dobra, spierdalajcie z mojego domu - jęknęłam, gdy skończył się trzeci film.
- Nie - Jack rzucił we mnie popcornem. -Za bardzo boli mnie brzuch -leżał na ziemi w otoczeniu paczek po słodyczach.
-Było tyle tego nie jeść, chcesz dzisiaj przenocować? -spytałam na co chłopak tylko przytaknął.
- To ja też chcę! - krzyknął Nash.
- Ja śpię z Melody - uznał Brooklyn.
-A ja lecę do Sary - wystawił nam język Corbin.
- Żegnaj Amigo, tylko się zabezpieczajcie, bo jeszcze nie chce być ciocią - zaśmiał się na moje słowa.
Pożegnaliśmy się z nim i wróciliśmy na kanapę.
- Jack śpisz tu, bo znając życie nie chce ci się ruszać dupy, a dla was - wskazałam na dwóch kumpli. - Mam pokój gościnny.
- Ja śpię z tobą - jęknął Brooklyn.
- Nie - uznałam.
**
- Dobra, ale już przestań - zgodziłam się zirytowana na prośby Brooklyna, gdy jęczał mi nad uchem którąś godzinę.
Chłopaki już spali, ja byłam umyta i siedziałam na łóżku w za dużej koszulce.
- Wiedziałem że się zgodzisz - posłał mi uśmiech.
- Nic sobie nie wyobrażaj - Przewróciłam oczami.
- Jeszcze zobaczymy - odwróciłam się do niego plecami.
-No zobaczymy - szepnęłam.
15 minut ciszy, usilnie próbowałam zasnąć, ale z nim obok to było trudne.
-Brooklyn, śpisz? - zapytałam dość cicho.
- Nie -odwróciłam się d niego twarzą, a on zrobił to samo. -Zagramy w 20 pytań? - przytaknęłam głową.
- Co chcesz robić w przyszłości? -pytanie padło z moich ust.
- Zapewne coś związanego z show biznesem, co robiłaś w Londynie, za nim tu przyjechałaś? Bo pysujesz nieźle i z tego co słyszałem przypirdolić tez umiesz - zaśmiał się.
- Nic specjalnego.
Nie wcale, podpowiadał mi mózg.
- Kochasz kogoś? - dziwne pytanie, ale za o jaki ciekawy temat.
- Tak, a ty?
- Zadajesz zbyt trudne pytania Brooklyn - uśmiechnęłam się, ale aka prawda. - Ja chyba nie jestem zdolna do kochania -powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Dlaczego? - wyglądał na przyjętego.
- Musiałbyś poznać moją historię, a ja nie mogę jej ujawnić.
- Opowiedz mi o sobie, obiecuję że wszystko pozostanie między nami -spojrzałam na jego oczy, mówił szczerze.
Usiadłam, on również.
- W wieku 13 lat..
YOU ARE READING
Ciastko // 5SOS
FanfictionCórka Luka Hemmingsa widuje go częściej na plakatach niż w realnym życiu. Ba, on się do niej nie przyznaje, jej matka zmaga się z białaczką, podczas gdy ona leży w szpitalu 16 letnia Melody ma swoje udziały w jednym z gangów. Co się stanie, dy będz...