Posypka #17

7.7K 498 9
                                    

- Ale dlaczego Twoja siostra woła do ciebie ziemniak? - spytałam szatyna, oczywiście nie miał ze mną matematyki,  niestety,  a może stety.
- Bo kiedyś,  gdy byliśmy na wsi założyłem się z kuzynem - zaczął dość niepewnie. - Przegrałem,  a on kazał mi krzyczeć zimniaki,  w przebraniu tego warzywa bitą godzinę - zaczęłam się śmiać.
- Chce go poznać - powiedziałam zgodnie z prawdą.
- Już chcesz poznawać moją rodzinę? Kochanie nasz związek szybko ewoluuje.
- Ciekawe jaki związek Brooklyn - Przewróciłam oczami.
- Chodź do chłopaków,  pewnie siedzą kolo boiska - Zmierzyłam za nim.
Oczywiście na jednej z ławek siedział Jack i jakichś kilku chłopaków.
- Cześć lamusy- przywitał się z nimi Brooklyn.
- Co to za piękność - spytał jeden z nich.
- To jest Melody - przedstawił mnie dość wysokiemu mulatowi,  a może to tylko opalenizna.
- Jestem Daniel - ucalowal moją dłoń.
- Jest moja łapy precz - powiedział naburmuszny Brooklyn. 6 chłopaków zaczęło się śmiać.
- Nie zapominaj się,  to moje słoneczko Beckham - uznał Jack.
- Oj zamknijcie się - poprosiłam.
Nagle przyszedł do mnie SMS.
Wujek Cal:
Wpadnę dziś po ciebie.
Szybko wystukałam zwykle okej.
- Jack skarbeczku mój najdrozszy, masz mojego eka? - spytałam ze słodką miną.
- Teraz już jest mój - wyszczerzył ząbki.  Cholera były idealnie białe.
- Cześć chłopaki - usłyszeliśmy piskliwy głos.
- Ta, hej - mruknęli.  Dziwczyna miała kruczo czarne włosy,  duże ciemne oczy, karnacje która dopasowywala się do tego wszystkiego i chyba idealne proporcje ciała.
- Dlaczego przygarniacie jakaś sierote- zaśmiała się.
- Uważaj ze słowami dziwko- syknęłam.
- Wyszczekana, do pięt mi ie doratasz.
- Mówiłaś coś? Bo zastanawiam się, jak narysować krzywizny twojej twarzy - uśmiechnęłam się sztucznie,  a chłopaki zaczęli się śmiać.
- Moja jest idealna, nie to co twoja - co zrobiłam? Zamachnęłam się i uderzyłam pięścią w jej twarz,  na co dziewczyna uciekła z płaczem.
- Mała, agresywna i cholernie piękna, ideał - powiedział któryś blondyn.
- Polki takie są - uznałam.
- Jesteś z polski?
- Moja matka jest z polski, mój ojciec stąd,  ale ogólnie wychowałam się w Londynie,  tyle że w domu mówiłam po polsku,  a ogólnie po angielsku - powiedziałam dość szybko.
- Okej - posłał mi uśmiech.
- Co to była za dziewczyna? - zadalam pytanie trochę z innej beczki.
-Clarissa,  ogólnie dość ładna,  taka 8/10, ma obsesję na punkcie swojego wyglądu, swojego tyłka i jakiegoś tam członka 5sos, no i jest mega pusta - powiedział w skrócie Jack.
- Ciekawe który z tych idiotów zawrócił jej w głowie - powiedziałam na głos swoją myśl.
- Calum, czy jakoś tak, nie jestem pewien ale ciągle o tym mówi - jęknął Daniel.
- To dziś go ujrzy.
- Jak to? - zapytali razem.
- Oni nic nie wiedzą?  - skierowałam pytanie do mojego blondyna.
- Nope - pokręcił głową.
- Bo ja jestem Melody Hemmings i tak jakby mój znienawidzony ojciec to wokalista tego całego 5sos - Przewróciłam oczami.

Ciastko // 5SOSWhere stories live. Discover now