15

405 43 1
                                    

Następnego dnia obudziło mnie trześnięcie drzwi, ktoś wszedł do mojego domu, trochę się przestraszyłam. Ubrałam kapcie i wzięłam ze sobą parasol, na wypadek gdyby to był włamywacz, po cichu zeszłam na dół i usłyszałam szelest w kuchni. Szybko weszłam i zobaczyłam Luka, odłożyłam parasol i postanowiłam się przywitać, bo nawet nie zauważył, że przyszłam.

-Cześć.-chłopak obrócił się i przyglądał uważnie.

-Cześć, obudziłem cię?-zapytał niemrawo.

-Nie, a co ty tu robisz?-zapytałam.

-Przyniosłem zakupy...-rzucił rozpakowywując coś z reklamówki.

-Oh jesteś kochany Lukey...-oznajmiłam i pocałowałam go mocno w policzek. Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony.

-Luke? Przecież to ja Jai.-oznajmił zmieszany.

Spojrzałam na niego wielkimi oczami, faktycznie przez ten czas zapomniałam jak ich odróżnić, chociaż nigdy nie miałam z tym problemu.

-Przepraszam, pomyliłam się.-rzuciłam sucho.

-Nie masz za co przepraszać, Natalie?

-Co?

-Tęskniłem za tobą.-oznajmił ściszonym głosem.

Nic nie odpowiedziałam, tylko wróciłam na górę, żeby się ubrać i wogule ogarnąć. Po prawie pół godzinie zeszłam do kuchni, Jai nadal był w moim domu, siedział i intensywnie nad czymś myślał.

-Co ty tu jeszcze robisz?-zapytałam obojętnie.

-Natalie, mogę... czy... chcę się zapytać...-stękał co mnie irytowało.

-Co chcesz?-warknęłam.

-Czy ty mnie jeszcze kochasz?-zapytał niepewnie.

-Jai, nawet jeśli tak, to nic nie zmieni.-oznajmiłam.

-Dlaczego? Możemy zacząć wszystko od nowa.-powiedział z nadzieją.

-Nie, nie możemy, oboje bardzo się zmieniliśmy, ja nie jestem tą samą uroczą Nat, którą byłam kiedyś.-wytłumaczyłam, było mi trudno to powiedzieć, ale mówiłam prawdę.

-Jak to nie? Przecież widzę przed sobą tą samą, piękną i uroczą dziewczynę, którą byłaś kiedyś.-westchnął.

-Mylisz się, spędziłam pięć lat zamknięta z kryminalistkami, sama nią jestem, pobyt w więzieniu zmienił mnie w zimną szmatę bez uczuć.-oznajmiłam.

-Ale ja nadal cię kocham, daj mi ostatnią szanse.-błagał, chyba w tamtej chwili zapomniał zupełnie o swojej dziewczynie.

-Wracaj do swojej dziewczyny Jai i zapomnij o tym co nas kiedyś łączyło.-rzuciłam oschle.

-Nie potrafię.

-Spadaj z mojego domu! Wyjdź z tąd i nie wracaj!-krzyknęłam wskazując palcem w stronę drzwi, chłopak uderzył tylko ręką o stół i wyszedł trzaskając drzwiami.

*Jai POV

Wyszedłem z jej domu, byłem wściekły. Nat mówiła prawdę, faktycznie zmieniła się w zimną, pozbawioną uczuć kobietę, jednak ja za wszelką cenę chciałem ją odzyskać. Nie obchodziła mnie już Samanta, wolałem mieć przy boku Natalie. Mimo, że strasznie schudła i zmarniała to i tak będzie dla mnie najważniejsza, bo nadal ją kocham, przez ten czas, gdy się nie widzieliśmy moje uczucia do niej trochę przygasły, ale gdy ją zobaczyłem od razu na nowo się odrodziły.

Wszedłem do domu i poszedłem do salonu, Luke zauważył, że jestem wkurzony i przysiadł się do mnie.

-Gdzie byłeś?-zapytał.

Fuck Off Brooks!Where stories live. Discover now