2. Inna aura.

643 48 26
                                    

Większość drogi na plażę spędziliśmy w ciszy, pomimo tego było bardzo przyjemnie. Dowiedziałam się, że Samuel wraz z Antonellą studiują prawo na trzecim roku i mają dwadzieścia jeden lat, a Marcos również historię sztuki i jest w wieku Carli. Słuchaliśmy losowej muzyki z konta Samuela i śpiewaliśmy niektóre piosenki - wszyscy oprócz Antonelli, która za każdym razem jak się odzywałam przewracała ostentacyjnie oczami. Jakby mnie to obchodziło. Nagle z głośników zabrzmiały pierwsze nuty Yonaguni. Razem z Carlą pisnęłyśmy w tym samym czasie i spojrzałyśmy na siebie.

- Ty też! - krzyknęliśmy w tym samym momencie i wsłuchiwałyśmy się w słowa piosenki. Carla śpiewała całą, chociaż to może być zbyt delikatne określenie tego co robiła na prawdę. Ona wykrzykiwała słowa piosenki niczym się nie przejmując. Reszta wygląda jakby była do tego przyzwyczajona, a mnie to jeszcze bardziej rozluźnia. Marcos nawet już na nią nie zwraca uwagi, tylko wpatruje się w widoki za oknem i podśmiechuje się pod nosem tak, aby tego nie zauważyła.

Zazwyczaj kiedy poznaje nowe osoby na początku jestem dosyć nie śmiała, ale czuję, że z nimi wszystko jest łatwiejsze. Oprócz Antonelli, ale jej nawet nie wliczam. Podchodzą do mnie jak do równego sobie, od razu są bardzo przyjacielscy i otwarci. Chyba nie mogłam trafić na lepszą współlokatorkę. Kiedy zbliża się mój ulubiony moment w piosence oczyszczam gardło i przygotowuje się do jego zaśpiewania. Zamykam oczy i czuje tekst, który wybrzmiewa z moich ust.

- Sí me das tu dirección, yo te mando mil carta', sí me das tu cuenta de banco, un millón de peso, to'a la noche arrodillao' a Dios le rezo, pa' que ante' 'e que se acabe el año tú me des un beso y empezar el 2023 bien cabrón, contigo y un blunt.

Uśmiecham się kiedy kończę i otwieram oczy. Przez moje ciało przechodzi dreszcz szczęścia. Nie mam pojęcia dlaczego, ale zawsze w ten sposób reaguje na ten kawałek. Zauważam, że zrobiło się dziwnie cicho, więc rozglądam się dookoła. Wszystkie, dosłownie wszystkie pary oczu są wpatrzone we mnie w szoku. Zdezorientowana przeskakuje z każdej par oczu i zastanawiam się czy naprawdę aż tak źle śpiewałam. Czuje jak ręce zaczynają mi się pocić, a na twarzy pojawia się rumieniec. Żałuje, że w ogóle zaczęłam śpiewać. Zdenerwowana spuszczam wzrok na swoje dłonie, a po chwili wpatruje się za okno byle nie na nich. Jednak z jakiegoś powodu spoglądam na Samuela, który musiał wrócić wzrokiem na drogę, ale po chwili znowu na mnie patrzy. Widzę w jego oczach błysk, jego prawy kącik ust wydłuża się w leniwym uśmiechu.

- To było cudowne! - piszczy Carla, a ja wybucham śmiechem nie będąc do tego przekonana, ale zanim mogę coś powiedzieć powstrzymuje mnie głos Antonelli.

- Nie przesadzajmy. - mówi jadowitym tonem i teatralnie przewraca oczami, po czym wychodzi z samochodu, a do mnie dociera, że właśnie dojechaliśmy na miejsce.

Opuszczam samochód i staję, przed przepięknym widokiem na morze. Błękitny kolor wody, w którym odbijają się ostatnie promienie słoneczne zapiera dech w piersi. Żółty piasek, który zapewne będzie parzył nas w stopy mieni się dumnie jak złoto. Idealnie trafiliśmy na zachód słońca. Czerwona, pomarańczowa i różowa poświata słońca kontrastuje z zapadającą nocą. Na niebie widać już pierwsze gwiazdy oraz księżyc. Podchodzę do bagażnika, przy którym zgromadziła się reszta i pomagam w wyciągnięciu potrzebnych nam rzeczy. Podchodzę do Carli, która spogląda na mnie pytająco.

- To jest najpiękniejszy zachód słońca jaki w życiu widziałam! - przyznaję szczerze i uśmiecham się mimowolnie. Wtórują mi śmiechy Carli oraz Marcosa, jednak odpowiada mi Samuel.

- Przygotuj się na więcej. - mówi z uśmiechem i puszcza mi oczko, a ja wybucham śmiechem mając nadzieję, że dotrzyma słowa.

Nie mogąc się już doczekać ruszamy w kierunku plaży. Jestem obładowana swoją torbą, którą mam przewieszoną na ramieniu oraz torbą z kocami, na których usiądziemy. Podczas schodzenia na plażę po stromym zboczu w pewnym momencie noga mi się ześlizguje. Jestem już gotowa, aby poczuć piasek na twarzy, ale czuję jak ktoś przyciąga mnie do siebie silnym ramieniem, a po chwili czuję przy prawym uchu ciepły oddech.

mira al cielo amor [zakończone]Where stories live. Discover now