-No to chodźmy, piękna- przytaknęłaś i poszliście do limuzyny. Kierowcą był Nagito Blood. Pół Amerykanin i pół Japończyk, który miał 21 lat. Jedno oko miał zakryte opaską z niewiadomych przyczyn ale jedno było pewne. Kierowcą był pierwsza klasa. W sumie gdyby nie był to nie pracowałby dla Mamoru:

-Witam, panienko [nazwisko]. Witam, panie Nakamura

-Witaj, Nagito. Miło ciebie widzieć- gdy wsiedliście Nagito zaczął jechać. Jechał dość szybko ale to normalne. Podobno gdy chodził do szkoły często jeździł na rajdach i oczywiście z łatwością wygrywał nawet z bardziej doświadczonymi od siebie. Był najlepszy ale z jakiegoś powodu odszedł. W końcu dojechaliście do restauracji. Gdy wysiedliście spojrzałaś na Mamoru:

-Mogłeś mi powiedzieć. Ubrałabym się lepiej- ten musnął twoje usta:

-Ty zawsze wyglądasz cudownie- weszliście do restauracji i usiedliście w byle jakim stoliku. W końcu to była restauracja Mamoru. Podszedł do was kelner. Był norwegiem i przyjacielem Mamoru. Przyjaźnili się od nie wiadomo kiedy:

-Witam, co mogę podać?

-Dla mnie [twoje ulubione jedzenie i picie]- Mamoru uśmiechnął się:

-Dla mnie to samo- chłopak przytaknął i odszedł. Mamoru uśmiechnął się miło. Nie wiedziałaś co powiedzieć a on milczał. W końcu kelner przyniósł jedzonko i picie:

-Smacznego- przytaknęliście i zaczęliście jeść. W końcu gdy zjedliście Mamoru wstał i uklęknął:

-Zawsze gdy ciebie widzę moje serce przyspiesza. Kocham widzieć jak się uśmiechasz i śmiejesz. Kocham widzieć cię bez makijażu i dresach. Kocham cię widzieć w każdej postaci. Jedynie czego nienawidzę to twoich łez. Bo myślę, że zawiodłem. Gdy ty jesteś smutny to i ja jestem smutny. Gdy ktoś ciebie zrani to ja czuję się zraniony. I mam do ciebie pytanie. Czy ty [imię i nazwisko] wyjdziesz za mnie?

-[TWOJA ODPOWIEDŹ]

Leon

Siedziałeś ze swoim chłopakiem w domu popijając wino. Leon rozwiązał dość skomplikowaną zagadkę od której zależała pewna rzecz. Nie chciał powiedzieć co to. Pewnie nic ważnego. Albo nie chciał ciebie martwić:

-Kochanie... wyobrażałeś sobie nas za na przykład... 5 lat?- spojrzałeś na niego zdziwiony. Skąd u niego takie pytanie:

-Um...nie- przytaknął:

-Ja tak. Domek, piękny ogród, dwójka adoptowanych dzieci...chłopczyk i dziewczynka, które się bawią w ogródku a my siedzimy sobie na kocyku, który jest na trawie i patrzymy na nie- zarumieniłeś się:

-Dość poważne plany jak na te, które mają być za 5 lat- uśmiechnął się:

-Ale by te plany się spełniły jeden musi się spełnić teraz. Albo najpewniej te plany będą nierealne- spojrzałeś mu w oczy:

-Jaki plan?- uklęknął. On chce się oświadczyć czy buta zawiązać?:

-Jesteśmy ze sobą już jakiś czas i wiem, że nie umiem bez ciebie żyć. Jesteś niczym tlen bądź woda...albo nadzieja dla Nagito...nie ważne. Ważne jest to, że nie ważne kiedy chcesz. Możemy te moje plany spełnić za rok, 3 lata, 5 lat lub nawet 10. Po prostu chciałbym byś ze mną był aż do śmierci a może i dużej. To już zależy od tego co się dzieje po naszej śmierci. Chcę się budzić przy tobie i zasypiać. Chciałbym jeść z tobą śniadanie, obiad i kolacje. A także robić desery. No i adoptować dzieci...2,3,4...15. Ile tylko będziesz chcieć. Tylko proszę...wyjdź za mnie

-[TWOJA ODPOWIEDŹ]

Mayumi

Właśnie siedziałyście na plaży i opalałyście się. Niestety wasza sielanka nie trwały długo. Podszedł do was a raczej do ciebie jakiś mięśniak:

Yandere~Preferencje (2)Où les histoires vivent. Découvrez maintenant