Kiedy idziecie na imprezę i jakiś facet ciebie podrywa

Start from the beginning
                                    

"W nocy z 17/18 listopada panna Barbara.F powiadomiła o włamaniu do jej domu. Złoczyńca mocno poranił jej ciężarną suczkę a samego psa zabił w dość okrutny sposób najpewniej zjadając jego serce, którego nie było. Sam mężczyzna leżał na kanapie przed włączonym telewizorem. Gdy go zbadano okazało się, że przed włamaniem brał narkotyki. Nieznany nam mężczyzna w czasie przesłuchań zaprzeczał, że to zrobił lecz jego zeznania nie zgadzały się. Oto zeznania. Zeznanie 1 "Byłem z klubie z kolegami. Ostatnio w pracy było ciężko więc chcieliśmy się wyluzować. Nie piłem bo kierowałem. A przez to, że koledzy byli pijani poszedłem szukać dziewczyny by z nią potańczyć... może poderwać. Wie pan jak to jest. Ale tylko rozmawialiśmy. W końcu przyszedł jej chłopak i gdzieś poszliśmy. I nic" Zeznanie 2 "Laska mnie rzuciła. Poszedłem się napić i liczyłem na małe co nieco. Laskę znalazłem lecz chłopa miała, który gdzieś mnie zabrał. Pogadaliśmy i nic" Które zeznanie było prawdziwe? Czy oprócz bycia narkomanem i włamywaczem jest też gwałcicielem? Więcej informacji za kilka dni!"

Zmrużyłaś brwi. O co w tym wszystkim chodzi?

Leon

Ty serio myślisz, że z nim pójdziesz na imprezę? Niezły żart. A jeśli go zmusisz to idzie tam gdzie są jego ziomki. Oni cię nie tknął. W końcu kto by chciał nie żyć przez jedno dotknięcie pewnej osóbki. Ktoś chętny?

Mayumi

Poszłyście na imprezę. Nie chciałaś na nią iść bo w końcu był nowy sezon twojego ulubionego anime/serialu. Siedziałabyś teraz na kanapie oglądając [ulubiony serial/anime], jedząc niezdrowe jedzonko. No i ubrana w piżamę. To jest idealny weekend! A nie iść na imprezę gdzie ludzie głównie chleją i udają, że umieją tańczyć. Ale no cóż... obiecała ci twoje ulubione słodycze. Kilka pudełek. Ładnie ubrane poszłyście. Dziewczyna zatrzymała się przy stoliku: -Poczekaj. Ja pójdę po drinki- przytaknęłaś. Nagle dosiadł się do ciebie rudy z wieloma kolczykami:

-Witam. Czy chciałabyś naprawić świat? By świat był bez bólu i cierpienia?- podrapałaś się po karku:

-Em.... wiesz.... no...ten- mężczyzna patrzył na ciebie obojętnie:

-Mi możesz powiedzieć. W końcu jestem bogiem- no to teraz wiadomo. Facet uciekł z psychiatryka! Tylko jak się go pozbyć? To nie będzie łatwe:

-No wiesz... nie spodziewałam się takiej propozycji. Od... boga?- przytaknął:

-Rozumiem. Pewnie czujesz, że nie podołasz moim oczekiwaniom- niepewnie przytaknęłaś. W końcu facet może być niebezpieczny. Nagle poczułaś dłoń ma swoim ramieniu. Spojrzałaś na tą osobę. Była to Mayumi. Wściekła Mayumi:

-Koleś, odczep się od mojej dziewczyny- rudy westchnął i dał ci kartkę:

-Zadzwoń gdy się zdecydujesz. Mam nadzieje, że wybierzesz dobrą opcję- i poszedł. Blondynka postawiła drinki, wzięła kartkę i podarła ją:

-Nie przejmujmy się takimi idiotami. Dobrze, kochanie?- przytaknęłaś lekko zdziwiona. Co tu się stało?!

Nanako

...ty serio sądzisz, że pójdziesz z NIĄ na imprezę?! Dobre sobie. Znaczy raz chciałeś ale nie udało ci się. A było to tak....

Siedziałeś u Nanako aż wpadł ci do głowy pewien pomysł:

-A może pójdziemy do klubu?- dziewczyna zarumieniła się:

-Nie lubię głośnych miejsc. Delikatnie się ich boję. Nie idźmy- pokazała oczka smutnego pieska. Przytaknąłeś:

-No to zostaniemy- uśmiechnięta pocałowała cię w policzek

Nikolas

Ten to akurat lubił chodzić do klubu. A więc poszliście. Niestety chłopak musiał iść do ubikacji. Nie chciało ci się tańczyć więc usiadłaś przy barze. Spojrzałaś na barmana. Był to czarnowłosy chłopak z dziwnym uśmiechem. Czytał jakąś książkę ale w końcu spojrzał na ciebie:

-Witam, śliczna. Co byś chciała zamówić?- zamówiłaś sobie twojego ulubionego drinka. Koleś miał uśmiech, który prędzej mówił "Zabije was wszystkich" aniżeli coś miłego. Podał ci drinka:

-W sumie nigdy ciebie tutaj nie widziałem. Jest tutaj dużo niebezpiecznych ludzi więc nie boisz się, że coś ci zrobią? W końcu mało pięknych dziewczyn tutaj przychodzi- podrapałaś się po policzku:

-Nie jestem tutaj sama- przytaknął. Ale wątpiłaś, że zrozumiał:

-Rozumiem. Druga przyjaciółka? A może więcej? Chociaż wątpię by były takimi ślicznotkami jak ty- westchnęłaś. Już chciałaś coś powiedzieć ale ujrzałaś swojego chłopaka:

-Jest ze mną. Odczep się od niej, idioto- barman przytaknął:

-Przepraszam. Zwykle gdy dziewczyna tutaj przychodzi to zwykle gdy chce seksu albo facet z nią zerwie. O i gratuluję dziewczyny. Jest prawdziwą ślicznotką- przytaknął i złapał cię w talii:

-Wiem- i wyszliście z klubu

Ichiro

Ech...hehe. No cóż. Najpierw Leon...potem Nanako a teraz chyba i Ichiro. W końcu wasz związek jest sekretem a wszyscy idioci z twojej klasy chodzą do klubów w zasadzie codziennie. Gdyby dostawali oceny za picie byłyby same orły w twojej klasie

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam, że 3 postaci nie było ale następnym razem te osoby dostaną większe pole do popisu i może wplątam osoby z jakiegoś anime albo filmu tak jak dziś. U Mayumi był (o ile ktoś nie rozpoznał) Rudy, który uwielbia ból i jest szefem debili a także uważa się za boga, Nagato Uzumaki zwany także jako Pain!

Pain: *skinął głową*

Autorka: A u Nikolasa postać z tego samego anime. Chłopak, który może być niebezpieczny i kocha rysować. W sumie rysunki to jego broń. Oto... Sai

Sai: Dziękuję autorko za zaproszenie mnie. Mam nadzieje, że mimo mojej małej roli czytelnikom to się spodobało i jak będzie okazja wystąpię w tej bądź innej książce

Autorka: Ta... Sai chciał dłużej dziękować no ale... trudno. Poza tym gdy tylko skończę to ostatni rozdział...a raczej przed= danie wam wyboru. No a ostatni= powiadomienie o nowej książce. Do następnej części!

Yandere~Preferencje (2)Where stories live. Discover now