Prolog

29.7K 466 39
                                    

Lauren

Dwa lata wcześniej...

Skanował mnie swoim lazurowym spojrzeniem. Czułam zdradzieckie pobudzenie które w tamtym momencie było dla mnie normalną reakcją na piekielnie przystojnego blondyna stojącego naprzeciwko mnie, przy barze.

Spojrzałam na Violet, blondynka znalazła sobie towarzysza i to już z nim zabierała się do swojego gniazda ulokowanego w zachodniej części Las Vegas. Widziałam w jej oczach ogromny płomień podniecenia.

Wyminęłam garstkę ludzi którzy byli zalani już w trupa. Wzrokiem skanowałam dalej nieznajomego który też nie ukrywał tego, że wpadłam mu w oko.

Ogromnie wysokie ego i standardy; to było moje życie. Miałam zdanie innych jak i ich całych głęboko gdzieś. Myślałam jedynie o sobie i swoich potrzebach.

-Drinka? - ponętny, męski głos dobiegający od blondyna doszedł do mnie z dość bliskiej odległości.

Uśmiechnęłam się słodko po czym skinęłam głową i wspięłam się na wysoki hoker.

- Dwa razy Aperol  Spritz.

Świdrował mnie wzrokiem, wiedziałam to nawet kiedy odwróciłam od niego wzrok.

Barman w szybkim tempie postawił przed nami nasze napoje alkoholowe. Wzięłam szklane naczynie do ręki i sięgnęłam jedną dłonią po słomkę, która po chwili znalazła się między moimi ustami. Pociągnęłam alkohol który zaraz poczułam w środku oraz  jak ciepło rozlewa się w moim gardle.

-Jesteś sama? - nieznajomy zapytał zwracając tym samym moją uwagę ponownie na niego.

Skinęłam powoli głową.

-Jeśli chodzi, ci o owe miejsce w jakim się znajdujemy, to tak. Jestem sama - zauważyłam.

Przechylił lekko głowę w bok po czym sam wziął swój drink i bez słomki upił spory łyk.

-Zapewne twój chłopak nie byłby zadowolony widząc cię samą w obecności nieznajomego. - oparł się łokciem o blat na którym kelner, biała koszula zacisnęła się na jego sporych rozmiarów bicepsie.

Zagryzłam bordową wargę i spojrzałam mu w prost w niebieskie oczy, widziałam w nich lekkie wyzwanie.

Sięgnęłam już bardziej uwodzicielsko ręką po słomkę i znowu wykonałam kilka zaciągnięć składając usta w dzióbek.

Widziałam kątem oka jak poprawia spodnie w kroku. Czułam, że misja udała się a on jeszcze dzisiejszej nocy wyląduje ze mną w moim łóżku.

I nie myliłam się facet którego poznałam na imprezie stał się moim mężem a potem?

A potem katem bez serca.

Uwikłani w Sobie |18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz