twenty-two

548 78 64
                                    


브로큰 하트 클럽
broken hearts club

– Coś mi się tutaj nie zgadza – rzucił w końcu, wpychając do ust kolejną łyżkę jogurtu – Muszę wiedzieć, co dokładnie się stało

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

– Coś mi się tutaj nie zgadza – rzucił w końcu, wpychając do ust kolejną łyżkę jogurtu – Muszę wiedzieć, co dokładnie się stało.

Tego dnia Donghyuck siedział przy stoliku tylko z Renjunem i Jeno. Chłopak opowiedział im swoją niezbyt przyjemną historię z Jaeminem, ale on odczuwał niedosyt. Coś nie pasowało mu w tej sytuacji, bo czuł, że Na nigdy nie powiedziałby takich słów. Miał zbyt wielkie serce, żeby tak po prostu odprawić Jeno.

– Hyuck, błagam, daj spokój – rzucił starszy Lee – Wszystko wam opowiedziałem.

– Tak, ale... nie mogę patrzeć na to, jak się unikacie – stęknął – Oboje jesteście smutni, a ty wyglądasz, jakbyś płakał z dziesięć minut temu.

Jeno odwrocił wzrok, udając, że książka od historii leżącą na stoliku jest bardzo interesująca. Wstyd było mu przyznać, że to, co powiedział jego przyjaciel, było prawdą. Wszystko przygnębiało go bez konkretnego powodu, a szerzącą się dookoła miłość przyprawiała go o zawroty głowy. Gdy widział na szkolnym korytarzu pary trzymające się za dłonie, miał ochotę wrócić do domu, zamknąć się w pokoju i nigdy z niego nie wychodzić.

Miał wrażenie, że wszystko się posypało. Jaemin nie odwzajemniał jego uczuć, co powodowało ciągły ból i żal. Młodszy cały czas go unikał, uciekał od spojrzeń i nie chciał nawet siadać przy jednym stoliku na stołówce. Był świadomy tego, że zniszczył ich przyjaźń i ich relacja nie będzie już taka sama. Właściwe, ich relacja już nie istniała.

W nocy nie mógł spać i myślał, co byłoby, gdyby trzymał język za zębami. Gdyby skończył mówić na "kocham cię", a później, zamiast się tłumaczyć, obejrzeliby razem film czy wyszli na spacer. Ich przyjaźń nadal by trwała, a Jeno nadal miałby szansę oglądać piękny uśmiech Jaemin, nawet jeśli tylko jako przyjaciel.

Po chwili Donghyuck westchnął zrezygnowany i powiedział, że idzie na chwilę spotkać się z Markiem. Renjun, który z nim został, przysunął się bliżej i położył dłoń na jego ramieniu.

– Jak źle się czujesz? – zapytał cicho.

– Tragicznie.

Chłopak westchnął cicho i położył dłoń na jego głowie, zmuszając go ułożenia jej na swoim ramieniu. Lee zamknął oczy, wdzięczny za to, że Renjun nie zadawał żadnych pytań, a po prostu z nim był.

Najstarszego z całej trójki poznali na początku pierwszej klasy, czyli stosunkowo niedawno, bo zbliżał się koniec drugiej. Bardzo szybko zyskał ich sympatię i zaufanie, przez co stali się nierozłączną trójką. Kiedy było trzeba, Renjun był najbardziej wyrozumiałą i ciepłą osobą na świecie. Chociaż często im dogryzał, to był pierwszy, żeby pomóc zarówno mu, jak i Donghyuckowi. Huang był prawdziwym skarbem.

broken hearts club| markhyuckWhere stories live. Discover now