Rozdział 28- Daleko w przyszłość! Nowe niebezpieczeństwo?!

65 5 4
                                    


Następnego dnia Karolin zaczęła dzień od zjedzenia ciepłego śniadania z Bulmą. Młoda saiyanka rozmawiała z kobietą o różnych rzeczach dojadając przy tym naleśniki. Jednak w pewnym momencie dziewczyna dostała wspomnień z jej ostatniej walki. Dalej nie mogła dojść, co to była za postać i czemu chciała jej pomóc. Karolin chciała poznać odpowiedzi na te pytania ale nie wiedziała od czego miałaby zacząć poszukiwania. Gdy na spokojnie zjadła posiłek, dziewczyna poszła na spacer do lasu po drodze paląc papierosa. Zaczynała się zastanawiać co się ostatnio dzieje w jej życiu. Na początku Freeza, który sztuką manipulacji sprawił u niej ogromny strach. Potem trening na Yadrat i starcie z androidami, przy którym objawił się wirus serca.  Potem pojedynek z Cellem i jego celny postrzał, przy którym czuła ubywające życie.. Aby na końcu zostać porwaną i odkryć co to miłość.. Saiyanka ostro zdenerwowana swoją bezsilnością uderza pięścią w ziemię robiąc mały krater. Syknęła z bólu patrząc na swoją rękę. Jednak w pewnym momencie poczuła na swoim ramieniu ciepły dotyk. Gwałtownie się odwróciła aby uderzyć osobnika lecz po chwili zobaczyła dobrze znane jej rękawice oraz kruczoczarne stojące włosy. To był Riven. Dziewczyna odetchnęła jakby z ulgą i od razu się przytula do chłopaka. 

-Co się dzieje różyczko? poczułem jak twoje ki wzrosło i myślałem, że coś się stało- Zaczął spokojnym tonem Saiyanin

-Ja? Nic.. Po prostu przypomniałam sobie te wszystkie chwile bezsilności i.. Musiałam się gdzieś wyładować- Odparła lekko zawstydzona Karolin

Riven chwycił ją za dłoń i pocałował ją w policzek. Chciał ją pocieszyć i pokazać, że pomimo wszystko nigdy się na niej nie zawiedzie, że chociaż przegrywała robiła to z saiyańskim honorem walcząc do utraty sił.. Ostatniej kropli krwi.. Dziewczyna nieco tym pocieszona uśmiechła się delikatnie patrząc mu w oczy. Saiyanie czując jak emocje chcą dać upust objęli siebie nawzajem i zaczęli całować z wielką namiętnością..

Jednak teraz przeniesiemy się gdzie indziej.. Miasto apokalipsy.. Płonące budynki, płacz dzieci, krzyki kobiet.. To właśnie obraz miasta zachodniego w przyszłości.. Jednak tuż za miastem w górach w małym, drewnianym domku żyła sobie pewna dwójka osób. Patrząc z daleka na płonące miasto uśmiechali się popijając herbatę. 

-Całkiem dobra robota druhu- Uśmiechnął się jeden z nich co miał zieloną skórę, białe krótkie włosy oraz dziwny strój.

-Prawda? Jeszcze trochę i się pozbędziemy tych paskudnych ludzi..- Odparł drugi nieco zamyślony co wyglądał jak saiyanin Son Goku, lecz miał na sobie czarny strój i dziwny kolczyk w lewym uchu. 

Jego wyraz twarzy nie był pogodny. Wyrażał czystą chęć mordu i zemsty na ludziach co niszczyli ten świat. Jednak w pewnym momencie coś mu się przypomniało..

- Zamasu.. pamiętasz tę dziewuchę co się na nią natknęliśmy podczas obserwacji future Trunksa?- Zapytał się mężczyzna

- Chodzi ci o tą Karolin?- Dopytał Zamasu

- Tak.. Nie wiem czemu ale od dłuższego czasu krąży w mojej głowie.. Widziałem ją parę razy w akcji.. Ta wytrzymałość, niezrównana siła bez boskiego KI..Wydaje mi się, że może nam się przydać- Odparł 

-Oh Black.. Jesteś genialny! Możemy ją porwać i opętać aby była po naszej stronie! Tylko musimy uzgodnić jakby to wyglądało..- Powiedział Zamasu śmiejąc się demonicznie

- To raczej oczywiste.. Na początku manipulacja przez sny.. Każdy ma w sobie odrobinę zła, więc będę mógł manipulować jej ciałem i robić z nią co tylko zechcę...- Zaśmiał się Black

-Świetny pomysł.. Jej wytrzymałość i siła.. stworzą świetną wojowniczkę.. jeśli będzie po naszej stronie.. Będziemy niepokonani.. Tylko jak to zrobić?-  Zaczął rozmyślać Zamasu

-Na początek porwę ją, jak będzie sama.. A to nie powinien być problem.. Wtedy pomęczę ją aby nie mogła już za bardzo walczyć z moją mocą.. Będzie to pretekst aby przetestować jej wytrzymałość.. A wtedy moje ostrze ki w jej serce zrobi robotę.. - Dodał Black 

- To się nazywa plan... Teraz musimy poczekać aż do końca oswoisz się z tym ciałem.. i wtedy możemy działać- Zakończył Zamasu popijając herbatę.

W przyszłości dwójka osobników planuje zniszczenie ludzi oraz atak na młodą saiyankę.. Czy Karo naprawdę ma kłopoty? Czy w dalekiej przyszłości wydarzy się coś co zmieni życie Karolin o 180 stopni?  Cóż.. dowiemy się w swoim czasie.. Na razie jedyne co zostaje to czekać...


Zamiana stron: Alternatywna historiaWhere stories live. Discover now