Rozdział 14

304 20 5
                                    

Puściłam dziewczyny i oparłam się o parapet zrzucając przy okazji wazon. Łzy popłynęły mi z oczu. Dziewczyny zobaczyły to, na co patrzyłam ją. Zaczęły mnie głaskać po plecach.

- Co się sta... - chciał zapytać Plag. Pewnie usłyszał hałas i oboje wyszli sprawdzić co się stało. Kiedy zobaczył na co patrzymy zatkało go. - O cholera...

- Ja pierdole... - przeklął po cichu Nino.

- Mari, może to nie jest tak... - próbował bronić przyjaciela Nino.

- Nie, widzę i wy też widzicie. Nie ważne, przeżyje. - powiedziałam ciągle patrząc w miejsce w którym blondyna już nie ma.

W tej chwili Adrien wszedł do mieszkania. Otwarłam szybko łzy i wzięłam głęboki oddech. Ciągle stałam w tym samym miejscu, ale byłam oazą spokoju.

- Hej, co wy tu wszyscy tak stoicie. Mariś? Dobrze się czujesz? - nie wiem czy udawał troskliwego czy jest mu mnie zwyczajnie żal.

- Nie. - odpowiedziałam krutko bez uczuć. Zrobię to, co robiłam z Lilą i nathanielem. Nie pozwolę aby zobaczył mój ból.

- Ejjj, myszka... Co się stało? - podszedł bliżej ale zrobiłam samodzielnie dwa kroki w tył, na co wszystkich trochę zatkało. Dziewczyny już wiedziały że robię to specjalnie ale nie były z tego zadowolone.

- Co ty kurwa po drodze w łeb się jebłeś i zapomniałeś co zrobiłeś dosłownie 2 minuty temu?! - prawie wykrzyczałam mu w twarz na co mnie zaczęła boleć głowa. No trudno.

- Co ci się stało? - powiedział robiąc krok w tył.

- Gówno! - znowu krzyknęłam mu w twarz. Chyba się wkurzył bo spokojnie odpowiedział.

- Zjedz na równo.

- Posym makiem, zjedz że smakiem. - podjęłam grę patrząc mu w oczy z czystą nienawiścią.

- Ja nie jestem cham i jeszcze tobie dam.

- Ja też nie cham, zjedz se sam. - powiedziałam a go zatkało, bo nie wiedział co powiedzieć.

- Co jej jest? - zapytał Nino.

Plag pomógł mi pójść w stronę pokoju. Słyszałam kroki Adriena w naszą stronę. Zatrzymałam się i pościłam Plaga, odwracając się przodem do Adriena. Plag stanął przede mną zasłaniając mnie przed Adienem.

- Zjebałeś stary. Nie pozwolę Ci jej męczyć. I kurwa nie udawaj że nie wiesz o co nam chodzi bo kurwa wszyscy widzieliśmy! - z każdym zdaniem coraz mocniej podnosił głos.

- Kurwa Plag! Co takiego kurwa niby zrobiłem?!

- Po prostu trzymaj się z daleka od Mari chyba że ona tego będzie chciała! Czy na to twój mózg też jest zbyt głupi?!

- Nie będziesz mi rozkazywał!

- Kurw... - delikatnie postukałam Plaga w plecy. Natychmiast się odwrócił.

- Pomożesz mi dojść do sypialni? - zapytałam cicho, a Plag nie patrząc na blondyna odwrócił się w moją stronę i objął mnie w talii, pozwalając mi się o niego opierać. Po chwili z drugiej strony stanęła Alya.

~~~

Za chuja nie wiedziałem o co im chodzi. Zachowywali się jakbym zrobił coś Mari, a ona sama przestała się do mnie odzywać. Spojrzałem na Nino i Tikki którzy o czymś rozmawiali.

Podszedłem do nich a oni ucichli. Wywróciłem oczami i poszedłem po torbę do przedpokoju. Położyłem ją przy drzwiach sypialni. Potem poszedłem do Nino i Tikki, którzy nadal rozmawiali żywo gestykulując.

Przyjmiesz mnie do mafii, Marinette? /miraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz