Wychodząc od ginekologa czułam ulgę że nie wychodzę z niego z myślą że będę musiała chodzić tam co miesiąc. Dopiero zaczęłam dorosłe życie które stało otworem pełne różnych opcji , nie że nie byłam gotowa na macierzyństwo ale czułam że to nie jest dobry moment i miejsce na wychowywanie dziecka.
- Karolcia muszę jechać do Nobocoto jedziesz ze mną ? - powiedział Janek odpalając samochód
- Tak a długo tam będziemy ? - zapytałam
- Chwile na pewno mi zejdzie - powiedział
- I tak nie będę miała co robić więc wolę być tam z tobą - powiedziałam patrząc na Janka
- Też wolę żebyś była tam ze mną , czuję się po prostu spokojniejszy i lubię jak jesteś ze mną w studiu - powiedział Janek złączając nasze dłonie
- Spokojniejszy o co ? - zapytałam ze śmiechem
- Spokojny że nie mdlejesz gdzieś tam przez to że nic nie jesz - powiedział dosyć dosadnie Janek
- Przecież jem ale jak czasem nie mam apetytu to nic nie poradzę - powiedziałam
- Mhm czasem ty praktycznie zawsze nie masz apetytu a jak masz to jesz jakieś pojedyncze jedzenie - powiedział patrząc na mnie
- Oj Janek już mam za swoje teraz będę jeść tak jak powinnam - powiedziałam lekko przewracając oczami
- No właśnie opamiętałaś się dopiero teraz jak wykryto u ciebie anoreksję - powiedział dosyć wkurzony Jasiek
- Możesz już ze mnie zejść - powiedziałam dosyć zdenerwowana na Janka puszczając jego rękę
Janek nic się nie odezwał tylko odwrócił się skupiając się na drodze , resztę drogi się do siebie nie odzywaliśmy , w Nobocoto Janek rozmawiał ciągle z Januszem i poprawiali jakieś zwrotki a ja zajęłam się odpisywaniem na maile. Gdy już dojechaliśmy do domu ja ruszyłam na przód i udałam się do sypialni. Zabrałam się za składanie ubrań ponieważ od 2 dni prosiłam Janka aby to zrobił lecz on oczywiście tego nie zrobił , nie byłam za to jakoś bardzo zła ponieważ jak on by je poskładał to musiała bym i tak po nim poprawiać ale naprawdę nie chciało mi się tego dziś robić i wolała bym żeby Janek to zrobił. Po jakiś 10 minutach usłyszałam dźwięk zamykających się drzwi , Janek wyszedł z mieszkania bez słowa rzadko się to zdarza i trochę mnie to zmartwiło , jednak trochę się poprztykaliśmy w aucie ale żeby odrazu się tak obrażać i zostawiać telefon w mieszkaniu.
- No i już - powiedziałam sama do siebie wkładając ostatnie ubrania do szafy
Chwilę później leżałam na łóżku gapiąc się w sufit i wyczekując dźwięku otwierających się drzwi z nadzieją że przez nie wejdzie Janek , i tak byłam na niego trochę wkurzona za to że na mnie naskoczył z tą anoreksją ale kocham tego chłopaka ponad wszystko i gdyby tylko od tej głupiej sprzeczki miały wyjść jakieś ciche dni albo co gorsza jakaś większa kłótnia to zrobię wszystko i przyznam Jankowi rację że trochę , dobra bardzo za niedbałam swoje zdrowie.
Po jakiś 15 minutach usłyszałam dźwięk otwierających się drzwi i kroków które były mi już dobrze znane , Janek zmierzał ku sypialni i już po paru sekundach poczułam jak kładzie się obok mnie , leżałam do niego plecami i nie zamierzałam się chwilowo obrócić chciałam zobaczyć co zrobi. Jasiek za czą się wiercić aż w końcu obrócił się tak blisko że jego głowa ułożyła się na moim ramieniu a jego ręka powędrowała na mój brzuch , w tym samym czasie przyciągną mnie blisko siebie i przytulił.- Karolcia nie obrażaj się - powiedział - Ja się po prostu o ciebie martwię , co gdybyś zemdlała w jakimś miejscu gdzie nie ma ludzi albo zasłabła byś jak byś prowadziła auto. Młoda jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie i nie wiem co gdyby nie ty , po prostu boję się że mogę cię stracić a tego bym nie przeżył bo cię kocham myszko - powiedział Janek
Nic nie odpowiedziałam tylko obróciłam się w stronę chłopaka i wtuliłam się w niego.
- Wiem że trochę zawaliłam z zdrowiem - powiedziałam - Obiecuję że teraz będę się pilnować - dodałam patrząc na Janka
- Nie tylko ty teraz też będę cię pilnować - powiedział Janek patrząc mi w oczy
- Ty mnie zawsze pilnowałeś - powiedziałam z śmiechem
- Ale tym razem nie będę ci ulegał - powiedział
- Nie dasz rady - powiedziałam wystawiając z śmiechem Jankowi język
- Zobaczymy młoda - zaśmiał się Janek
- A tak w ogóle gdzie ty byłeś ? - zapytałam się odwracając się na brzuch
- W sklepie - powiedział z uśmiechem Janek
- Po co ? - zapytałam
- Doktor kazał ci jeść dużo owoców i warzyw to kupiłem wszystko co było - powiedział Janek patrząc na mnie
- Jesteś najlepszym chłopakiem na świecie - powiedziałam łącząc nasze usta w dosyć długi pocałunek
***
Pół godziny później ja i Janek skończyliśmy jeść naszą kolację którą sami przygotowaliśmy , później położyliśmy się na kanapie i zaczęliśmy oglądać jakiś film na laptopie. W między czasie Janek zdążył zasnąć a ja skorzystałam z okazji i poszłam do sypialni zadzwonić do Natalii.- Halo - powiedziałam
- No halo i jak ? - zapytała zestresowana Natalia
- A jak myślisz ? - zapytałam
- Nawet nie gadaj że za 9 miesięcy będę ciocią małego Pasuli albo małej Malinowskiej - powiedziała Natalia
- Nie nie będziesz nie jestem w ciąży - powiedziałam z ulgą
- To dobrze , czekaj to czemu cię mdliło i w ogóle się źle czułaś ? - zapytała
- No i tu jest inna historia - powiedziałam
- No to dawaj - powiedziała
- Mam anoreksję ale będzie dobrze brakuje mi trochę witamin ale da się to uzupełnić - powiedziałam
- O matko Karola , co na to Janek ? - zapytała
- No nie był za dowolny i martwi się o mnie nawet się dziś o to pokłóciliśmy - powiedziałam
- Ale już jest okej ? - zapytała
- Tak już jest dobrze - powiedziałam
- To dobrze - powiedziała Natalia
***
Jakieś 10 minut później skończyłam gadać z Natalią , po tym poszłam położyć się obok Janka. Jaś miał zawsze taki spokojny wyraz twarzy jak spał , zawsze przypominał takiego śpiącego małego chłopca , odgarnęłam włosy z jego czoła i pocałowałam go w skroń , ułożyłam się obok niego po czym wtuliłam się w niego i powoli zasypiałam.•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Miłego czytania 😊
•
•
•
•
• Jakby pojawiły się błędy przepraszam 😌( 949 słów )
17.06.2021
YOU ARE READING
𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦...| 𝐽𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒
Fanfiction• Karolina zwykła dziewczyna która zmieniła swoje życie o 180 stopni . Dzięki przeprowadzce do Warszawy spełniła swoje marzenia , poznała wspaniałych przyjaciół i nie tylko... • Ogólnie nie wiem czy wyjdzie mi ta książka ale co tam uznałam że ją na...