♡︎𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙 8

1.2K 31 40
                                    

***
Dochodziła już 22:00 , gdy dotarłam na miejsce Janek już czekał na mnie.

- Hej - powiedziałam

- Cześć - powiedział blondyn

- To co gdzie idziemy ? - zapytałam

- Jesteś może głodna ? - zapytał

- Trochę - powiedziałam

- No to zabiorę cię młoda na najlepszą pizze - odparł Janek z uśmiechem

- Okej - powiedziałam

Szliśmy po uliczkach Gdyni rozmawiając i śmiejąc się , kurde czy to możliwe żeby tak szybko się zakochać serio nigdy nie czułam się tak przy innym chłopaku. W końcu dotarliśmy pod pizzerie , po chwili kelner podał karton z pizzą Jankowi.

- Zamówiłeś ją już wcześniej ? - zapytałam ze śmiechem

- Przypuszczałem że będziesz głodna - powiedział uśmiechając się

- Nie zostajemy tu ? - zapytałam zdziwiona

- Nie , idziemy z tond za dużo tu ludzi - powiedział chwytając mnie za rękę

Gdyby to był inny chłopak puściła bym jego rękę , lecz gdy Janek złączył nasze dłonie wcale nie protestowałam.

***
20 minut później byliśmy już na plaży i siedzieliśmy na kocu jedząc pizze.

- Czemu nie chciałeś tam zostać ? - zapytałam zaciekawiona

- Po prostu , nie ma tam takiego klimatu jak tu
- powiedział spoglądając na mnie

Po czym jego ręka wylądowała na moim ramieniu , czułam że się rumienię. Siedzieliśmy tak chwilę wpatrując się w bezchmurne gwieździste niebo.

- Lubisz tańczyć - zapytał

- Tak - odpowiedziałam niepewnie czując że to podstęp

Janek po moich słowach uśmiechną się i wyciągną telefon z kieszeni.

- Wstawaj - powiedział podając mi rękę

Chwyciłam go za rękę z lekką niepewnością. Janek przyciągną mnie do siebie , i zaczęliśmy tańczyć i się wygłupiać. Czułam że to sen z którego nie chciałam za wszelką cenę się budzić. Po chwili Janek obrócił mnie wokół mojej osi a nasze twarze dzieliły centymetry , nie myśląc długo Janek złączył nasze usta w pocałunek , czułam że się rozpływam ta chwila zdecydowanie była najlepszym co mnie w życiu spotkało i teraz nie żałowałam że ryzykowałam życie pójściem z obcym facetem nie wiadomo gdzie. Gdy się już od siebie odsunęliśmy Janek przyciągną mnie do siebie i objął ramieniem.

- Chcesz ? - zapytał wyciągając z kieszeni paczkę papierosów

- Tak - powiedziałam po czym wzięłam jednego

Janek podał mi zapalniczkę

- Możesz wsadzić ją do torebki ? - zapytał

Ja pokiwałam tylko twierdząco głową. Staliśmy tak wpatrując się w niebo , oparłam głowę o ramię Janka czułam że lepiej być nie może.

***
Pół godziny później kierowaliśmy się roześmiani w stronę moich przyjaciół. Zobaczyliśmy tłumy pod sceną , lecz i tak kierowaliśmy się ku niej. Ja i Janek przepychaliśmy się przez tłum ludzi , na chwilę przystaliśmy żeby posłuchać piosenek

- Janek ? - powiedziałam

- Tak ? - zapytał blondyn

- Obiecujesz że jeszcze kiedyś na siebie wpadniemy ? - zapytałam z nadzieją w głosie

𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦...| 𝐽𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒Where stories live. Discover now