♡ 𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙 27

533 13 1
                                    

Chwilę później wróciliśmy do reszty , wujek Zbyszek postawił na stolę alkohol i zaczął rozlewać wszystkim.

- Mogę ? - zapytał Janek

- Dorosły jesteś nie mogę ci zabronić - powiedziałam gładząc Janka po policzku - Tylko pamiętaj że jutro wyjeżdżamy do twoich rodziców - dodałam

- Spokojnie młoda nie wypiję dużo - powiedział Janek składając mi szybkiego buziaka na ustach

- Karolcia chodź tu do nas - zawołała ciocia Asia

- No to opowiadaj jak tam w Warszawie - powiedziała ciocia

- Bardzo dobrze mam fajne mieszkanie studia też dobrze idą i mam tam swoich przyjaciół i oczywiście Janka lepiej nie mogłam sobie wymarzyć - powiedziałam z uśmiechem

- Eee mogłaś zostać w Krakowie masz tam rodzinę łatwiej ci by było - powiedziała ciocia Stasia

- Zostawcie dziewczynę patrzcie jaka jest szczęśliwa odkąd pojechała do tej Warszawy a jakby nawet nie była to jej sprawa - powiedziała babcia wtrącając się - No Karolcia opowiadaj jak tam z Jankiem , gadałam z nim przed chwilą poopowiadał mi to i o wo bardzo miły chłopak - dodała babcia

- Z Jankiem wszystko dobrze lepszego chłopaka nie mogłam sobie wymarzyć nie wiem co by było gdybym go nie poznała - powiedziałam z uśmiechem patrząc na siedzącego Janka

- Pamiętam jak mi opowiadałaś jak się poznaliście , ahh jakby cofnąć się o te 40 lat wstecz i mieć znowu 20 lat korzystaj mała korzystaj młodość jest piękna ale i też bolesna ale z odpowiednim chłopakiem u boku i przyjaciółmi można przeżyć nie zapomniane chwile , kochana ty trzymaj Janka i go nie puszczaj bo taki chłopak zdarza się raz na milion a ja wiem co mówię z dziadkiem było tak samo. Widzę jak na siebie patrzycie z Jankiem , pogadałam z nim chwilę on po za tobą świata nie widzi a ty po za nim - powiedziała babcia z uśmiechem

Mimowolnie łza spłynęła mi po policzku bardzo wzruszyły mnie słowa babci , babcia i dziadek też przypadkiem się spotkali i gdyby nie dziadek który podszedł do babci to by się nigdy nie poznali. Chwilę później odeszłam od cioć i podeszłam do Janka bo nie chciałam go długo zostawiać samego bo wiedziałam że się trochę stresuję.

- I jak tam ? - zapytałam

- Aa dobrze - powiedział Janek - A u ciebie - powiedział obejmując mnie

- Aa ciocia chciała jak zwykle mi wmówić że lepiej było by mi mieszkać w Krakowie niż w Warszawie - powiedziałam kładąc głowę na ramię chłopaka

- Oj myszko tak zawsze jest nie przejmuj się - powiedział Janek całując mnie w skroń

Godzinę później wszyscy rozeszli się do swoich pokoi.

- Idę się myć - powiedziałam wstając z łóżka

- Idę z tobą - powiedział Janek przytulając mnie do siebie

- Inaczej się nie wymyjesz mam rozumieć - powiedziałam z uśmiechem bawiąc się włosami chłopaka

- Mhm - powiedział Janek

- No dobra to idziemy - powiedziałam

Janek odrazu zerwał się z łóżka i chwycił mnie pod tyłek podnosząc w górę i kierował się ze mną do łazienki. Pół godziny później leżeliśmy na łóżku które swoją drogą było dla nas lekko za małe.

𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑊 𝑠𝑖𝑒̚ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑊...| 𝐜𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑀𝑎𝑛𝑖𝑒Opowieści tętniące ÅŒyciem. Odkryj je teraz