♡︎𝑅𝑜𝑧𝑑𝑧𝑖𝑎𝑙 3

1.6K 32 5
                                    

Mamy początek lipca , dokładniej 6 lipca czyli dzień mojej przeprowadzki do Krakowa. Cieszyłam się ponieważ dostałam się do Krakowa na prawo , fakt składałam papiery na trzy uczelnie do Krakowa Lublina i Warszawy ale wybrałam Kraków ,moje życie nabierało stabilizacji , z jednej strony bałam się ponieważ dorosłe życie i takie sprawy ale z drugiej właśnie spełniało się moje marzenie. Część moich znajomych wyjechało do Warszawy jak na przykład Kasia , Antek , Dominika i Daniel. Natalia miała się przeprowadzić do Warszawy dopiero na początku września więc obiecała że będzie wpadać co jakiś czas do mnie , natomiast Wiktoria wyprowadziła się do Rzeszowa na studia.

***
- Spakowana - z zamyślenia wyrwał mnie głos taty

- Chyba tak - powiedziałam - Tato myślisz że dam radę - zapytałam przytulając go w tym samym momencie

- Karolcia napewno dasz radę , w każdym razie jak będziesz chciała zawsze możesz do nas przyjechać to tylko 2 godziny jazdy - powiedział tata zaciskając mnie w szczelnym uścisku

- Wiem ale i tak - powiedziałam - Idę jeszcze pożegnać się z mamą - oznajmiłam

Po chwili wsiadłam do auta i dopiero teraz dotarło do mnie że naprawdę się wyprowadzam. Trochę było mi smutno ale i tak cieszyłam się.

***
Po 2 godzinach byłam już w Krakowie. Rozpakowywanie zajęło mi z dobre 3 godziny.
Gdy już skończyłam zadzwoniłam do mojej kuzynki Marceli czy nie chciała by iść się przejść po rynku.

***
Pół godziny poźniej spacerowałam już z Marcelą po Floriańskiej.

- Uwielbiam ten widok - powiedziałam

- To prawda jest przepiękny - odparła Marcela

Stałyśmy chyba z 10 minut wpatrując się w kościół Mariacki. Chodziłyśmy jeszcze chyba tak z godzinę śmiejąc się i gadając o głupotach.
Potem wróciłyśmy do mnie i zamówiłyśmy pizze , uznałyśmy że dobrze zrobi nam wieczór filmowy. Było już gdzieś po północy i mimo mojego nalegania żeby została na noc Marcela uznała że nie będzie robić problemu i pojedzie do siebie.

***
Minął już tydzień od mojej przeprowadzki. Było dobrze , jakoś odnajdywałam się w mieście. Bardzo tęskniłam za moimi rodzicami i przyjaciółmi , chodź gadałam z nimi praktycznie codziennie czułam się bez nich samotna.

***
3 dni poźniej miała przyjechać Natalia , bardzo cieszyłam się że przyjeżdża bo czułam się tu trochę samotna.
Usiadłam na kanapie i wzięłam telefon w celu przeglądnięcia instagrama.
Zobaczyłam że Kasia dodała nowe zdjęcia.

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.

Hoppla! Dieses Bild entspricht nicht unseren inhaltlichen Richtlinien. Um mit dem Veröffentlichen fortfahren zu können, entferne es bitte oder lade ein anderes Bild hoch.
𝑁𝑖𝑐 𝑠𝑡𝑜 𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦...| 𝐽𝑎𝑛 𝑟𝑎𝑝𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑒Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt