Take me there [Miraculum 18+]

The End?

Nie no kochani, spokojnie.

Koniec książki nie oznacza koniec historii ( ͡° ͜ʖ ͡°) UPRZEDZAJĄC PYTANIA, TO NIE BYŁ JEJ SEN! ANI JEGO! Aż tak bym tej książki nie spierdoliła, poza tym wyobrażam sobie to rozczarowanie po takim zakończeniu.

Przepraszam jeśli ktoś baaaardzo się za to na mnie wkurzy ale stwierdziłam, że to co chciałam mieć już mam więc bez większych ogródek mogę nareszcie obwieścić co jest niespodzianką.

JEST TO SEQUEL!

Tak, postanowiłam rozbić to sobie na 2 części i mam nadzieję, że wam się spodoba.

Mogę wam w tajemnicy zdradzić tytuł, opis i uwaga, fanfary...OKŁADKĘ!

Nie pytajcie, sama nie mam pojęcia dlaczego tak się ekscytuję tymi okładkami ale jakoś tak... no tak po prostu XD

Opis:

Sequel książki ,,Take me there..."

Po wielu kłótniach, problemach, rozstaniach i bólu zakochani odnajdują wspólną drogę. Ślub Adriena i Marinette zostaje brutalnie przerwany postrzałem. Nie wiadomo kto i gdzie, wiadomo jedynie w kogo...

⚠️w książce może występować przemoc, przekleństwa⚠️

Tytuł:

Go cure yourself [Miraculum]

Okładka:

I tak po krótce, jej opis.

Nie wiem czy ktoś zauważył ale okładka do Take me there jest taka jasna i pogodna, natomiast tutaj... no stwierdziłabym że bardziej mroczna itp. Uwierzcie mi, ma to znaczenie, dla mnie ma.

I tak w ogóle mam nadzieję że wam się podoba <3

Już za niedługo pierwszy rozdział tego cudeńka więc wyczekujcie.

PODZIĘKOWANIA

Myśleliście że tak to zostawię?

BARDZO DZIĘKUJĘ ZA KAŻDY KOMENTARZ, GWIAZDKĘ, WYŚWIETLENIE, UDOSTĘPNIENIE I OKOLWIEK CO DA SIĘ JESZCZE ZROBIĆ

Jesteście najcudowniejsi, najukochańsi i w ogóle nie do opisania jest wsparcie jakie daliście mi podczas pisania tego.

Mega dużo razy chciałam się z tym poddać i zrobić coś na zasadzie: No pogodzili się, wzięli ślub i było Happy Ever After.

Mimo to dokonałam tego, dobrnęłam do końca TEJ książki razem z wami <3

Bardzo chciałabym wam też pokazać wszystkie pomysły jakie miałam ale są one zapisane na moim dyktafonie, a ja tam tyle klnę że troszkę wstyd XD

Podziwiam was za waszą cierpliwość jaką do mnie mieliście, bo wiem że nie jestem łatwą osobą i przerwy robię jak w Polsacie XD Wiem też że niektóre rozdziały wymagają korekty, są przewidywalne itp. ale mam nadzieję że książka sprawiała wam radość.

Jak komuś się chce może mi napisać wątek który zainteresował go najbardziej, a ja z pewnością wezmę to pod uwagę podczas pisania Go cure yourself.

Jeszcze raz BARDZO dziękuję, kocham as całym serduszkiem

I już po raz ostatni w tej książce, wasza Autorka

Do następnego 💖

JUŻ JEST NA PROFILU ❤