Rozdział 11: Znajdź mnie

2.5K 125 291
                                    

***
Zanim zaczniesz, chciałam zaznaczyć, że ten rozdział już jest oczami Marinette.

Miłego czytania i pamiętajcie o komentowaniu 💖, każdy komentarz czytam, a czasem nawet odpowiadam 😏😂💖
***

Kiedy Marinette wstała czuła potworny ból głowy.

Krew z jej poprzedniego spotkania z Kagami zaschła ale siniaki stały się tylko bardziej widoczne.

Męczarnia jaką odczuwała z każdą sekundą się potęgowała. Dziewczyna była przywiązana do krzesła, a przed nią stała Kagami i Lila które były do niej odwrócone tyłem.

-Gdzie Alya i Tikki!?- krzyknęła, lecz miała tak zachrypnięty głos, że jej pytanie było ledwo słyszalne.

Ku zdziwieniu Marinette jej oprawczynie nie odezwały się w żaden sposób.

Nie wiedziała za bardzo co ma robić a cisza ze strony kobiet coraz bardziej zaczynała się robić nieswoja.

W końcu Kagami odwróciła się z telefonem w ręce.

-Lila byłabyś tak miła i odwiązała naszego gościa.

Okej, to mi się nie podoba...

Lila wykonała polecenie szefowej.

-Wspaniale a teraz zrób tak żeby Adrien jej nie poznał. Troszkę zmasakrujemy tę jej piękną buźkę.

Lila z uśmiechem na twarzy podciągnęła rękawy i podeszła bliżej Marinette.

-Z przyjemnością.

Podniosła rękę na wysokość twarzy granatowowłosej i położyła ją na jej policzku. Zaczęła go lekko gładzić wciąż patrząc przerażonej dziewczynie w oczy.

Kiedy Marinette była już całkowicie zdezorientowana zachowaniem dziewczyny ta zadała pierwszy cios.

Co za suka.

Oddała jej, ale od razu pożałowała tej decyzji.

Lila agresywnym ruchem związała jej ręce na plecach przez co ofiara nie mogła już nic zrobić.

-Taka jesteś odważna? To sprawdźmy ja teraz sobie poradzisz- Marinette wiedziała, że tego pożałuję ale już jej to nie obchodziło. Splunęła prosto w twarz Lili i dodała szeptem.

-Na pewno bardziej niż Ty...- kobieta która w tym momencie wycierała z twarzy ślinę usłyszała co powiedziała granatowowłosa.

-Pożałujesz- w tym momencie zaczęła zadawać ciosy Marinette jeden za drugim. Już nawet nie patrzyła gdzie uderza po prostu chciała ją skrzywdzić.

Po kilku minutach ostrego ataku Kagami zaczęła odciągać wściekłą Lilę.

-Tyle wystarczy. To na pewno skłoni naszego blondyna do szybszej decyzji.- zrobiła zdjęcia posiniaczonej dziewczynie i wyszła z budynku.

Do Marinette nic nie dochodziło. Leżała na ziemi i płakała trzymając się za brzuch.

Ostatnim ruchem jeszcze Lila kopnęła zmasakrowaną dziewczynę i poszła w ślad Kagami.

Muszę stąd jakoś uciec, ale nie zostawię Alyi i Tikki.

Dosłownie cudem wstała z podłogi i ruszyła w poszukiwaniu przyjaciółek.

Przeszła wszystkie pokoje, każdy zakamarek ale nigdzie ich nie było.

Czy one je... NIE wyrzuć te myśli. One żyją...

Take me there [Miraculum 18+]Nơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ