Po chwili biegu piasek zaczął wsypywać mi się do moich czarnych trampek. Moje stopy zaczynały coraz bardziej piec.
Za nami rozlegały się odgłosy syren i alarmów, dojrzeliśmy tam również z tuzin pojazdów rozświetlających teren i szukających nas.
Schowaliśmy się za jakąś małą górką usypaną z piasku, położyliśmy się na brzuchach lekko wychylając głowy.
- Chyba ich zgubiliśmy – ktoś oznajmił
- Cicho! Idziemy! – powiedziałam w ich umysłach na co wszyscy się zerwali.
Teresa szła kawałek przede mną, po chwili zauważyłam że opiera się o jakąś szklaną szybę w większości zakopaną w pustynnym piachu. Teresa przejechała po niej ręką i opierając się o nią poszła trochę dalej gdzie widniał w niej otwór. Bez namysłu weszła tam, ślizgając się na piaszczystym pagórku. Nie zastanawiając się długo weszłam tam za nią.
- Trix!
- Teresa! – usłyszałam głosy za sobą
Chłopcy niepewnie spojrzeli przez dziurę po czym sami stoczyli się po piachu wchodząc do środka.
Otrzepując się z pyłu Minho wyjął latarkę zza paska i zaczął oświecać budynek w którym się znajdowaliśmy. Był to kilkupiętrowy budynek, a na jego końcu stały dawniej ruchome schody. Podłoga budowli była cała pokryta piachem który dostał się pewne tam tym otworem którym weszliśmy.
- Gdzie my jesteśmy? – zapytał Minho obracając się wokół swojej osi
- Myślę, że to jakiś stary handlowiec – rzekłam spoglądając na niego
Rozmyślenia przerwał mi Thomas, który mocno złapał mnie za ramiona i przytwierdził do jednego z słupów stojących na środku pomieszczenia. W jego oczach zauważyłam wściekłość i zawiść.
- Thomas puść mnie! – krzyczałam
- Puść ją!
- Co ty wyrabiasz!
- Ogarnij tyłek smrodasie! – krzyczeli przejęci chłopcy. Ostrożnym krokiem zbliżali się do nas Minho z Newtem.
- Nie wiedziałaś, że to jest Dreszcz?! – warknął Thomas
- Nie – odpowiedziałam mu najspokojniej jak potrafiłam ale głos mi się załamał
- Kłamiesz! – wrzasnął mi prosto w twarz Thomas
- Skąd ona do cholery miała wiedzieć?! – krzyczał stojący za Tomem Newt
- Co ja ci takiego do fuja zrobiłam!? Jaki masz ze mną problem!? Puszczaj mnie! – wydarłam się na cały głos głęboko patrząc Thomasowi w oczy
Chłopak nadal kurczowo mnie trzymał więc wydarłam się tym razem jeszcze głośniej:
- Zabierzcie go zanim go zabije! - czułam, że do moich oczu napływają łzy.
Chłopak mnie puścił i odszedł jak najdalej mógł. Niezwłocznie podeszłam do Newta który mocno mnie objął gładząc moje plecy.
- Trzeba iść – oznajmił Thomas poganiając nas ręką
- Nie – zaprzeczyła Teresa
- Musimy iść! – lekko uniósł się chłopak
- Thomas stój! – niemal krzyknęła
- Powiedz mi co się dzieje – zarządziła
Thomas podszedł trochę bliżej do niej i już chciał coś mówić ale gwałtownie mu przerwałam:
BINABASA MO ANG
You Are The Reason... Więzień Labiryntu | Newt
FanfictionDo labiryntu trafia pierwsza dziewczyna, po czasie odkrywa swoje wyjątkowe zdolności. Jak poradzi sobie z emocjami wywołanymi presją labiryntu? Będzie musiała dokonać wyboru? Musi pamiętać, że trzeba uważać komu się ufa... Czy Beatrix podoła zadani...