NOTKA OD AUTORA
No to olewamy seksy Dylana i Zane'go, a ci co chcieli ich seksy, niech użyją wyobraźni xdPerspektywa: Minho
Wszyscy się rozeszli, więc postanowiłem wrócić do swojego pokoju, walnąć lufę i wybić może na jakieś balety.
Postawiłem zaledwie krok naprzód, a już zatrzymał mnie delikatny głos.
- Hej. - zaczepił z uśmiechem chłopak o intensywnie niebieskich oczach.
- Emm...- rozejrzałem się po korytarzu - Znamy się? - spytałem.
Chłopak posmutniał i spuścił wzrok na podłogę.
- Sorka, po prostu za często pije. - wyjaśniłem.
- Jestem Brad. Trzymałeś mnie na rękach w salonie. - przypomniał.
- Aaaa no tak! Jesteś leciutki jak piórko! - uświadomiłem sobie.
Nie za wiele ogarniam, gdy nachlam się za dużo. Ostatnie co pamiętam, to to, że pokazywałem Scott'owi bimbrownie, a potem jakoś film mi się urwał, kiedy zacząłem częstować jego i siebie nalewkami. No i trochę o tym, że muszę się nim opiekować, ale w sumie to duży chłopak to co ja będę się nim zajmował. Wolę iść na miasto.
- Może usiądziemy i porozmawiamy? - spytał niebieskooki, wyrywając mnie z zamyślenia.
- Co? O czym? - zdziwiłem się - Mam jakieś spotkanie o którym zapomniałem?
- Nie? Chciałem po prostu poznać cię lepiej. - wyznał, rumieniąc się lekko na policzkach.
- Nie jestem ciekawą osobą, Brad. - pokręciłem głową.
Moje życie to jedna wielka porażka i nie warto o nim mówić.
- Nie prawda. Mnie ciekawisz. - stwierdził z lekkim uśmiechem.
- Muszę cię rozczarować, mały. W moim życiu nie ma nic pięknego, dlatego nie zamierzam tobie ani nikomu o nim opowiadać. - uparłem się i zrobiłem ze dwa kroki w stronę swojego pokoju, ale na drodze ustał mi niebieskooki, na co westchnąłem głośno.
- Rozumiem. Nie musisz mi nic mówić, jeśli nie chcesz. - wytłumaczył - Co będziesz teraz robił? Może ci potowarzyszę? - zaproponował.
Na podłego Lucka! Czego on się mnie tak uczepił?! Jego też mam pilnować czy jak? Gdzie jest Zane do cholery?
- Mały, wracaj do przyjaciół. Ja nie jestem dobrą osobą do towarzystwa. Zaufaj mi. - zapewniłem.
Widać od razu, że ten aniołek jest delikatny, a ja nie chciałbym go przez przypadek zniszczyć, tak samo jak zniszczone jest moje życie i ja sam.
- Ja uważam inaczej. - powiedział z pewnością siebie.
No co za uparciuch!
- Wybieram się właśnie do klubu, gdzie jest pełno niebezpiecznych demonów, którzy tylko czekają, żeby skrzywdzić takie delikatne osóbki jak ty. - oznajmiłem, chcąc by chłopak w końcu dał mi spokój.
- W takim razie pójdziemy na spacer! - podskoczył w miejscu wesoło, po czym złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia z domu.
- Co? - sparaliżowało mnie - Ja nie chodzę na spacery! Pogięło? - niedowierzałem.
- No chodź! Spacery są super! - odparł z radością.
- Pomocy? - wyszeptałem pod nosem, bo nie wiedziałem co robić.
YOU ARE READING
Chosen By The Devil (Dylmas)
FanfictionPisane w roku: 2018 W Niebie i Piekle trwa od wielu wieków wojna pomiędzy Aniołami a Demonami. Władca Zastępów Aniołów jest już tym zmęczony, więc postanawia iść na układ z Dylanem, Władcą Piekła. Tylko, że Dylan zgodzi się na pokój tylko wtedy, gd...