Cynamonowe latte

By zdebcia_stef

62.2K 2.6K 726

Pochodząca z prowincji Maggie rozpoczyna swoje nowe życie w Nowym Jorku. Studia, praca...i cynamonowe latte... More

To tylko kawa.. 1
Samotna w mieście 2
Podaj swoje imię proszę.. 3
Długa noc 4
Maggie, jaka Maggie..5
Zacznijmy od początku..6
Nie przestawaj, proszę..7
Daj mi pięć minut..8
Maggie, Maggie...9
Co jeśli masz rację..10
Jedna noc..11
Ty wiesz...12
Bądź z siebie dumna..13
Nie dla mnie ten cyrk..14
Teraz albo nigdy..15
Co Ty ze mną robisz...16
Czasami trzeba się w życiu odważyć.18.
nie chcę się spieszyć..19
to Ty wyznaczasz granicę..20
to dopiero początek..21
właśnie tego chcę..22
czego Ty chcesz..23
...... nie walcz 24
Max..25
Jamie...26
Alice..27
przesuwać granice..28
jaka jest twoja cena..29
urodziny 30
już czas... 31
nic według planu.. 32
bezsenna noc..33
pierwszy błąd świeżaka 34
zajęta..35
wieczorne rozmowy..36
..szybka decyzja..37
w ostatniej chwili... 38
no to w drogę.. 39
chwila spokoju? 40
.. trudne rozmowy.. 41
ciasto marchewkowe 42
zazdrość....43
..... 44
powrót.. 45
.. krawat..46
dres.. 47
z Nią.. 48
sęp.. 49
.. tak po prostu.. 50
.. czy wciąż tam czekał..
..wszystko rzucić..
.. na co cię stać..
strach..
czas rozstania..
wyścig..
okazja...
o krok..
obcy w domu..

Gdyby ściany mogły mówić..17

1K 53 26
By zdebcia_stef

Gdyby ściany miały uszy, gdyby ściany mogły mówić...
Obie kobiety miały za sobą trudną noc. Uciekanie od swoich ukrytych pragnień jest przecież tak męczące..
Maggie leżała w łóżku i patrzyła w sufit. Czekał ją z Alex cały weekend. Tylko one.. Po jej wczorajszej reakcji na widok Alex w piżamie.. Maggie wiedziała, że czeka ją weekend męczarni i kontroli. Nie mogła przecież bezkarnie przyglądać się Alex, czy zrobić tego o czym marzyła już tak długo.. nie mogła jej pocałować..
Myśl o Alex jak o... Kuzynce, albo lepiej jak o swojej siostrze.. mówiła sama do siebie Sawyer. Tylko w taki sposób będzie miała szansę przeżyć ten weekend..
Kiedy Maggie obmyślała co tu zrobić by nie rzucić się na Alex, pokój obok, wypełniony był podobnymi rozterkami. Danvers cały czas miała przed oczami to jak wyglądała Maggie. Cały czas jednak miała w głowie również jej słowa..
Maggie nadal myśli o tej Susan.. wnioskowała aktorka.
W miłości nie ma zasad, ale nie miesza się komuś w głowie, kto nie poradził sobie z końcem poprzedniego związku.. rozmyślała Alex i z szacunku dla Maggie i tej zasady postanowiła nie walczyć, nie mówić Maggie o wszystkim. Przynajmniej nie w ten weekend. Poza tym, Alex coraz bardziej czuła, że nie ma w sobie na tyle odwagi, by stać przed Maggie i powiedzieć co czuje.

Na śniadanie obie kobiety zjawiły się ..inne. Były już przebrane z piżam i dało się wyczuć miedzy nimi dystans. Ich poranne przemyślenia widocznie dawały już pierwsze rezultaty. Zarówno Maggie jak i Alex starały się podtrzymać rozmowę.. w głowie jednej i drugiej kobiety dudniły ustalone rano zasady.
Myślałam, że po śniadaniu przejdziemy się po okolicy. Jest tu tak pięknie, że szkoda tego nie wykorzystać. Odpoczniesz od wszystkiego zaproponowała Alex, gdy sprzątały po śniadaniu. Maggie nie musiała nic mówić. Jej uśmiech był odpowiedzią na wszystko.
Danvers starała się dać Maggie tyle miejsca ile tylko potrzebowała. Nie pytała o Susan.. liczyła na to, że jeśli Maggie będzie tego chciała to sama powie jej tyle ile uważa.

---++
Nie wiedziałam, że gwiazdy Hollywood lubią takie klimaty. Małe domki, spokojne okolice zagadnęła Maggie kiedy były na spacerze.
Mogę mówić tylko za siebie. Nie znam aż tak tego wielkiego świata zaśmiała się Alex. Maggie stanęła i spojrzała na nią.
Jak to nie znasz? Ty? Nie możesz spokojnie wyjść do kina, albo do galerii. Ludzie rozpoznają Cię prawie wszędzie, a Ty mówisz, że nie znasz tego świata? zapytała zdziwiona.
To, że jestem rozpoznawalna to nie znaczy, że znam tak dobrze świat Hollywood. To bardzo hermetyczne środowisko i nie wiem, czy chcę być jego częścią. Kiedy zaczynałam.. byłam w dobrym miejscu i czasie.. wszystko potoczyło się samo. Nigdy nie szukałam tam znajomych skwitowała Alex.
Czyli nie znasz tych wszystkich sław? Nie możesz się umówić z jakimś znanym aktorem na kawę? dopytywała Maggie.
Z większością z nich zamieniłam może zdanie na jakiejś gali. To wszystko. Każdy z nas ma swoje życie. Poza pracą w filmie czy serialu mamy swoich bliskich z którymi chcemy spędzać czas. Bez makijażu, modnych ubrań. Od kontaktów są agenci wzruszyła ramionami Danvers. Maggie zwolniła kroku. Nie zastanawiała się wcześniej, że bycie na pierwszych stronach noszę być męczące.
Dlaczego teraz nie odpoczywasz z rodziną? zapytała wprost Maggie. Alex zatrzymała się i chwyciła Sawyer za rękę. Maggie znów czuła jak jej serce zaczyna galopować.
Bo jestem tu z Tobą. Nie znamy się wieki, ale ja właśnie tak czuję. Jakbyśmy znały się już wcześniej. Mogę przy Tobie odpocząć powiedziała Alex i pewnie w innych okolicznościach całowała by w tej chwili Maggie. Maggie, która nie wiedziała jak ma się teraz zachować. Usłyszeć coś takiego od kobiety o której śni się co noc, to niesamowite uczucie. Wiedziała jednak, że Alex mówi to jak do przyjaciela, nie jak do ukochanej osoby. Stały tak jeszcze chwilę. Dopiero, kiedy Alex puściła jej dłoń powoli ruszyły do przodu bez zbędnych słów.
---
Dzień minął niesamowicie szybko. Siedziały teraz na dużej kanapie tuż przed kominkiem. Alex opowiadała Maggie o filmie, który właśnie kręci i o nowym projekcie. Maggie słuchała jej z zaciekawieniem. To wszystko było dla niej nowe i ekscytujące. Nie każdy miał przecież okazję usłyszeć o tym jak wyglada casting, czy kręcenie scen z kaskaderem.
I chcesz mi powiedzieć, że nie masz problemu z kręceniem scen łóżkowych? zapytała zszokowana Sawyer kiedy Alex opowiadała jak wszystko wygląda na planie zdjęć.
Nie są to moje ulubione sceny, ale nie stresuje się nimi bardziej jak zwykle. Z resztą.. nie miałam chyba jeszcze, aż tak śmiałych scen w mojej ocenie to raz, a dwa.. to tylko gra. Może gdybym kogoś miała, może wtedy byłoby inaczej skwitowała Alex.
Chyba musisz się z tym liczyć. Taka kobieta jak Ty nie będzie przecież wiecznie sama, nie sądzisz? stwierdziła Maggie. Alex zamyśliła się na chwilę.
Myślę, że teraz nieprędko zobaczysz moje zdjęcia z kimś powiedziała po dłuższej chwili.
Nikt nie wpadł Ci w oko, czy tak jak ja.. nie masz do tego głowy zapytała zaciekawiona Sawyer.
Powiedzmy, że w moim życiu zaszły duże zmiany i inaczej patrzę na niektóre rzeczy.. odpowiedziała wymijająco Alex. Gdy poruszyły już tematy związków, Danvers zdecydowała się zadać pytania, których unikała tyle czasu.
A co z Tobą? zaczęła zaczepnie i wbiła swój wzrok w Maggie.
W jakim sensie? zapytała zdezorientowana Maggie.
Dlaczego nie masz do tego głowy? Wcześniej wspominałaś coś o Susan.. zaczęła Alex bez przekonania.
Maggie podniosła wzrok wprost na nią. Nadal nie wiedziała ile chce czy ile powinna powiedzieć Alex. Cała sytuacja z Susan była jedynie wielką pomyłką, jej chwilą słabości.
Tamto z Susan.. nie ma o czym opowiadać. Tak jak się szybko zaczęło tak się szybko skończyło. Powiedzmy, że zależało nam na zupełnie innych rzeczach. Chwila zapomnienia.. nic więcej odpowiedziała Maggie i wstała do kuchni po coś do picia, by zyskać czas i zmienić temat. Alex chciała dopytać.. dowiedzieć się czegoś więcej. Widziała jednak po reakcji dziewczyny, że nie jest to dla niej przyjmy temat. Postanowiła odpuścić. Zależało jej na Maggie.. mogła czekać.. chciała być jednak na tyle blisko, by nikt jej nie ubiegł. Zanim Maggie wróciła na kanapę, rozległ się dzwonek telefonu Alex. Zastanawiające było, jak szybko Alex przeszła do siebie do pokoju, nie chciała aby Maggie była przy rozmowie.
Sawyer siedziała chwilę na kanapie i czekała na powrót przyjaciółki. Nie mogła jednak przestać myśleć kto taki zadzwonił.. może jednak Alex coś przed nią ukrywa. To, że przy Alex nie myślała trzeźwo wiedziała już dawno. Pewnie dlatego stała teraz pod drzwiami pokoju Alex i nasłuchiwała.
.. ten weekend jest jak jedna wielka męczarnia.. jak mam jej to powiedzieć.. mówiłam Ci.. to nie jest dobry moment usłyszała głos Danvers. Serce Maggie stanęło. To co właśnie usłyszała było jak nóż prosto w serce.
Alex tak przecież nalegała na ten wyjazd, a teraz nie jest w stanie tu ze mną być.. pomyślała Maggie i chciała otworzyć drzwi i wykrzyczeć Alex prosto w twarz to wszystko co sprawiało, że gniew stawał się większy i większy.
Co takiego miałaby mi powiedzieć.. że nie jestem dla niej dobrym towarzystwem? Może jej nie wystarczam? Po co te gadki o przyjaźni.., po co to wszystko myśli Maggie szalały. Już położyła dłoń na klamce by otworzyć drzwi i przerwać to wszystko, gdy..

Kara.. tyle razy chciałam ją pocałować..

Oczy Maggie zrobiły się ogromne.. jeszcze bardziej przylgnęła do drzwi.. nie mogła mieć wątpliwości czy dobrze słyszała. Miała wrażenie, że to wszystko się jej śni. Jakim cudem.. Alex.. Starała się uspokoić swoje serce.. waliło teraz tak głośno, że nie mogła skupić się na głosie Alex.

..wiem, mówiłam, że będę walczyć o Maggie.. ale chyba nie mam w sobie tyle odwagi..

Sawyer starała się połączyć wszystko razem.. ale wynik był tak nieprawdopodobny.. nie mogła uwierzyć,że słyszała swoje imię..

.. muszę kończyć. Trzymaj się siostra..

Padło przez drzwi i Maggie prawie przewróciła się o swoje nogi, by nie zostać zdemaskowana. Wskoczyła na kanapę w ostatniej chwili.
Wszystko w porządku? zapytała Alex, widząc, że Maggie jest jakoś dziwnie podekscytowana.
Tak. Wszystko ok powiedziała Maggie i starała się panować nad swoim zachowaniem. Alex przyglądała jej się jeszcze chwilę z większą uwagą. Zachowanie Maggie zmieniło się przecież tak nagle.. siedziała tu sama. Sawyer zerwała się z kanapy.
Może zagramy w bilard. W ostatnim pokoju jest przecież stół zaproponowała Maggie. Zbyt wiele musiała przetworzyć w głowie, by móc teraz siedzieć z Alex i kontrolować każde słowo. Bilard mógł dać jej potrzebne rozkojarzenie.
Faktycznie. Kompletnie o nim nie pomyślałam. Ty wszystko przygotuj, a ja pójdę po piwo z lodówki. Jeszcze tylko jakaś stawka za wygraną i będziemy tu miały istny pub powiedziała rozochocona Alex i poszła w kierunku kuchni. Maggie weszła do pokoju z bilardem. Chciała krzyknąć z radości. Właśnie słyszała przecież, że Alex chciała ją pocałować.
Czyli pierwszego dnia faktycznie wąchała moje włosy.. przypomniała sobie Sawyer.
Jej radość była wielka. Nie wiedziała tylko co powinna zrobić dalej. Alex mówiła, że nie jest gotowa. A ona sama, nie mogła się przyznać, że podsłuchiwała rozmowę.
Gotowa, Sawyer? Nie wiesz komu rzuciłaś wyzwanie powiedziała stojąc w drzwiach Alex z piwem. Maggie uśmiechnęła się na jej widok chyba bardziej jak planowała.
Zachowujesz się bynajmniej dziwnie skwitowała Alex, widząc reakcję Maggie.
Z dwojda złego lepiej śmiać się niż płakać rzuciła Sawyer i chwyciła za kij do bilardu.
Pokaż na co Cię stać.. moja gwiazdo dorzuciła Sawyer i stanęła po przeciwnej stronie stołu. Alex chwyciła kij i przymieżyła się do pierwszego uderzenia. Pochylona nad stołem spojrzała w kierunku Maggie, która patrzyła na nią.. bynajmniej dziwnie. Starała się nie zwracać uwagę na kobietę i rozbiła bile pierwszym uderzeniem.
Jeśli według Ciebie to jest wszystko na co Cię stać, to wygrana przyjdzie mi łatwiej jak myślałam zakpiła Maggie widząc, że do uzdy nie wpadła nawet jedna bila.
Chcę dać Ci jakieś fory. Załatwię Cię w odpowiednim czasie powiedziała zalotnie Alex i chwyciła swoją butelkę z piwem. Maggie nie mogła powstrzymać się i patrzyła teraz jak Alex przechyla butelkę i powolnie bierze pierwszy łyk. Patrzyła na Danvers jak na milion dolarów. Po tym co usłyszała.. już nawet nie chciała przestać myśleć o Alex.
Niech to.. te słowa wyrwały Maggie ze słodkiego letargu. Alex właśnie potrząsała swoją bluzą, na którą wylała trochę piwa. Dodatkowo jej kij z wielkim hukiem spadł na podłogę.
No.. widzę, że ostry z Ciebie zawodnik. Nie ma co.. zaczęła śmiać się Maggie. Jej śmiech nie trwał jednak długo. Danvers zdjęła oblaną bluzę. Stała teraz w obcisłych jeansach i sportowym staniku. Maggie czuła jak krew dosłownie odpływa jej z mózgu. Taki widok.. powinien być zakazany.
Twoja kolej... Twoja kolej! krzyknęła Alex do kobiety, która jak wryta. Danvers znała ten widok. Właśnie tak patrzyli na nią ci wszyscy faceci, chcący się do niej zbliżyć.
Czyli chyba jednak podobam się Maggie.. pomyślała Alex i uśmiechnęła się pod nosem. Sawyer chwyciła kij i starała się skoncentrować na uderzeniu.. i już miała wykonać ruch, kiedy podniosła wzrok. Danvers obserwowała ją, nachylona nad stołem.. ten sportowy stanik.. pozostawiał niewiele do wyobrażenia. Maggie czuła, że zasycha jej w gardle i brakuje jej tchu.
Sawyer.. weź się w garść.. te słowa Maggie powiedziała prawie na głos. Bez większego celowania uderzyła w bile i chwyciła piwo. Za jednym razem wypiła prawie całą butelkę..
Gorąco Ci, czy jednak się tak denerwujesz przegraną zakpiła Alex na widok tak spragnionej Maggie. Danvers jednak doskonale wiedziała co się dzieje. Maggie nie pozostawała bierna na jej zaczepki. W momencie kiedy Alex przymierzała się do uderzenia a ich wzrok się spotkał.. Maggie ostentacyjnie przegryzła swoją dolną wargę.. tak jak się spodziewała.. Alex ledwo trafiła w bile.
Ten pojedynek tak naprawdę nie dotyczył bilarda. Obie kobiety próbowały się zdekoncentrować jak tylko potrafiły. Żadna z nich nie miała jednak na tyle pewności i odwagi by zrobić ten jeden dodatkowy krok w przód. Runda zakończyła się ostatecznie wygraną Alex. Maggie nie miała nic przeciwko. Jeśli każda wygrana Danvers miałaby kończyć się taką radością i tańcem zwycięstwa, jaki odstawiła Danvers.. warto przegrać z nią wszystko i we wszystko.
Maggie spojrzała na zegarek. Było już grubo po północy. Obie kobiety zaczęły też ziewać jedna po drugiej. Ten dzień był męczący dla każdej, jednak dla każdej z nich z innego powodu. Alex widząc zainteresowanie Maggie, robiła co mogła by podgrzać atmosferę w najbardziej niewinny sposób. Maggie zaś.. mając świadomość co słyszała.. musiała użyć całych sił by nie powiedzieć Alex, że wie o wszystkim i jej nie pocałować. Znów kolejny wieczór kiedy każda z nich weszła do swojego pokoju pełna nadziei i wątpliwości. Gdyby wiedziały obie.. co wiedzą każda z nich z osobna..

Continue Reading

You'll Also Like

91.1K 3.1K 49
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
6.7K 766 52
"Do cholery obudź się bo cię walne", prawie że krzyknął potrząsając chłopakiem. Młodszy zaczął kaszleć po czym otworzył lekko oczy na co starszy odet...
71.1K 1.6K 44
Co by było gdyby Hailie zgodziła się wyjść za Adrien podczas tej pamiętnej kolacji?
3.1K 464 21
Lee Felix pisał znakomite wypracowania, co zaimponowało jego nauczycielowi, panu Hwangowi. Uczeń zupełnie przypadkowo nabrał bliższą relację z profe...