Smak Grzechu ✔

By _AliceNo_

58.7K 2.3K 290

"Oszukujmy samych siebie, wierząc w przyszłość." ††††† Opowiadanie zawiera treści erotyczne jak i bardz... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rzdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Epilog
Reklama
Droga cześć?

Rozdził 19

995 45 4
By _AliceNo_

   Serce momentalnie mi staneło, poczułam jak Max sciska moją talie, co było oznaką zdenerwoania. Zacisnełam powieki, nie chciałam wiedzieć, kto nas widział.

-Wiedziałem!-krzyknął nie znany mi głos.

-Jesteś w chuj spostrzegawczy, Harry.-powiedział brunet, a jego słowa ociekały sarkazmem.

Otworzyłam nie pewnie oczy, patrzyłam prosto na chłopaka, przedemną, nie chciałam się obracać, już wiedziałam, że naszym "gościem" jest przyjaciel Max'a, jeden z nie wielu, których mu zostało.

Ręcę chłopaka powędrowały po moim ciele i zatrzymały się na policzkach. Lekko musnął moje usta swoimi. Po czym obrócił mnie do siebie plecami.

Dostrzegłam blondyna, miał krótko scięte włosy i chyba niebieskie oczy, ubrany był w zwykły szary dres i białą bluzkę. Przeciętnie, stwierdziłam, zauważyłam, że Harry przygląda mi się uwarznie, ale robił to pewnie dlatego, że ja też lustrowałam go wzrokiem. Mimo tego, że robiłam to ponieważ byłam zdezoriętowana. 
Staliśmy w ciszy, przez pare dobrych minut. Blondyn jarzył się jak dziecko do lizaka i patrzył prosto na mnie. W końcu przerywając krępującą ciszę.

-Wiedziałem.-powtórzył się, mówiąc już ciszej.-Wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Nigdy wcześniej nie martwiłeś się o jakąś laskę.-dokończył swoją wypowiedź.

-Nie prawda.-oburzył się Max.

-Nie?-zdziwił się jego przyjaciel.-to powiedz mi kiedy?

Odpowiedziała mu cisza, która była jednoznaczną odpowiedzią. Nie wierzyłam, że byłam pierwszą dziewczyną o którą on się martwił. Z tą świadomością poczułam się dobrze, było mi naprawdę miło.

-Taaa.-westchnął blondyn, po czym dodał.-My się chyba nie znamy? Harry.

-Carm.-odpowiedziałam bez zastanowienia. Nie wiedziałam jak powinnam się zachować.

-Miło mi.-powiedział naprawdę przyjacielskim tonem i podał mi rękę, lekko ją uścinełam.

-Tak, słodko i w ogóle.-mówił zirytowany Max. Ewidentnie był zły, że nam przerwano. Nie powiem, że ja skakałam z radości z tego powodu. Chciał powiedzieć coś więcej jednak chłopak weszedł mu w słowo.

-A swoją drogą, jak już wspomniałeś o słodyczy, to zajebiście się na was parzało. Gdybym siędział cicho, miałbym porno na żywo.-zaśmiał się kończąc swój monolog.

-Nie sądze.-odezwał się Max, spokojnym tonem. Nadal kurczowa trzymał moją talie.

Hazza wystrzeszczył oczy i z nie dowierzaniem pokręcił głową.

-Ty jeszcze jej nie przeleciałeś?-był w szoku.

O jak miło, rozumiem, że Max pieprzy wszystko co na drzewo nie spierdoli? Zadałam sobie to pytanie w myślach, po czym weschnęłam.

-Carm nie jest dziwką!-oburzył się zielono oki.

Uuu czyli Max preferuje w prostytutach. Jakich ja się tu pięknych rzeczy dowiaduję. Pomyślałam, na co parsknęłam. Co nie uszło uwadzę chłopców.

-Może się myle?-powiedział Max z ironią w głosie.

-Nie masz zupełną rację.-parsknęłam, po czym dodałam.-Pięknych rzeczy się o tobie dowaduje.

-Nie jestem taki jak myślisz.-próbował się tłumaczyć.

Obróciłam się do niego przodem, zupełnie ignorując Harrego. Spojrzałam w jego seledynowe oczy i prawie wymiękłam.

-Winny się tłumaczy.-odpowiedziałam z uśmiechem.-Wytłuamczysz mi to później.-stwierdziłam, że nie mam ochoty na rozmowe, przy jego koledze.

-Nie ma czego tłumaczyć.-warknął i groźnie spojrzał na blondyna.

-Jak tak sądzisz.-odezwał się obojętnie, po dłuższym czasie Harry.

-Tak.-mruknął niezadowolony. Potem przyblizył twarz do mojego ucha i wyszeptał tak, żebym tylko ja szłyszała.-Nie słuchaj go, proszę.-w jego głosie było można wyczuć błagnie. Lekko kiwnełam głową na potwierdzenie.

-Po co przyszedłeś?-spytał w końcu blondyna, w to zdanie włożył tyle goryczy, że aż ciarki mnie przeszły, mimo, że nie było to skierowane do mnie.

-Już nie można piwa wypić z kumplem?

-Nie.-uciął krutko.

-Co ty mu zrobiłaś?-spytał i spojrzał na mnie poirytowany.-Jeszcze nigdy nie odmówił mi piwa.

-Zawsze musi być ten pierwszy raz.-stwierdziłam ze spokojem i dodałam.-Nic mu nie zrobiłam.

Blondyn wzruszył ramionami i zamyślił się na chwilę. Max też się nie odzywał, dając swoim zachowaniem Hazzowi do rozumienia, iż nie jest tu teraz mile widziany.

Harry patrzył prosto na Max'a, świdrując go wzrokiem i czym przeszedł na mnie, co nieco mnie skrępowało, hym przypomijam, że byłam w samej bieliźnie. Po dłuższej chwili przerwał ciszę, dosłownie jednym zdaniem.

-O kurwa, nie wierze, że ty. -nie kończąc zdania wyszedł z mieszkania zostawiając nas samych.

Zastanawiałam się nad jego słowami. W co on nie wierzył, coś związane z brunetem ale co? Nie miałam dużo czasu na myślenie, gdy poczułam te idealne wargi na swoich.

Całował mnie gwałtownie, jakby bał się, że to nasz ostatni pocałunek.

Czułam jak jego język plącze się z moim, idealne połączenie. Nie mogłam mu odmówić w takim momencie. Moje pożądania wzieło górę, nad logincznym myśleniem i całkowicie zatraciłam się w tym pocałunku. Czułam jak dokładnie bada moje podniebienie swoim językiem, jak delikatnie zagryza moją wargę. Stawał się delikatniejszy, teraz nie całował mnie tak agresywnie ja na początku. Teraz w tym pocałunku było można wyczuć namiętność  i miłość. Nie, pogoniłam sama siebie. O czym ja w ogóle myśle. Miłość. Na samo wspomnienie prychnęłam w jego usta.  Przerywając nasz pocałunke.

-Co Cię tak bawi?-zapytał zirytowanny, prawdopodobnie tym, że przerwałam.

-Tak poprostu, bawi mnie to jak o tobie mówił.-odpowiedziałam, musiałam skłamać, nie powiedziała bym mu, że pomyślałam o takiej głupocie.

Wiedziałam, że się lubimy i to bardzo, ale nie wierzyłam, że można pokochać kogoś takiego jak ja.

Dostrzegłam zdezoriętowanie na twarzy Max'a. Postanowiłam mu powiedziec co myśle.

-Mówił, jak byś brał wszysko co żyje.

-Nie jestem taki
-momentalnie posmutniał, nichciałam, żeby się przejmował.

-Wiem.-powiedziałam, po czym znów złączyłam nasz eusta w namiętnym pocałunku.

Który nie trwał zbyt długo, ponieważ przerwał na sygnł komórki Max'a. Wyjął telefon i przeczytał wiadomość. Po czym cieżko westchnął.

-Harry nie odpuści. Chce przyjść do nas na piwo.

-Powiedziałeś nas?-zdziwiło mnie to stwierdzenie.

-Chcę Cię lepiej poznać.-warknął sam do siebie.

Pocałowałam go leciutko, żeby się uspokoił, na mój gest odrazu porawił mu się nastrój. Przytulił mnie micniej do siebie, jedną ręką czochrając mi włosy. Nie zwróciłam na to uwagi, bo wcale mi to nie przeszkadzało.

-Zgadzasz się?-zadał to pytanie a na jego twarz wpłynął uśmiech.

-Czemu by nie.-odparłam obojętnie.

-Przyjdzie o siedemnastej.

-Czyli mamy czas.-stwierdziłam spokojnie. Uśmiechają się na tę myśl.

Ciągle było mi go mało. Chciałam go przy sobie, chciałam czuć jego ciepłe piękne usta na swoich. Nie wiem co mną kierowało, ale poprostu nie mogłam się mu oprzeć.

-Ale najpier zjemy śniadanie, które już jest zimne.-wzkazał na naleśniki, które leżały praiwe obok nas.

-Jestem strasznie głodna.

Stwierdziłam i poszłam usiąść przy stole w salonie. Cierpliwie czekałam te pare sekund, które wydawały się długimi godzinami, aż Max przyniesie nam jedzenie.

***

Leżeliśmy na kanapie "oglądając" jakiś serial. Przytulona do torsu bruneta, czułam, że jestem w odpowiednim czasie o odpowiednien porze.

Gdy usłyszałam tem idealny głos, spojrzałam na niego.

-Idź się przebrać.-stwierdził. Spojrzałam na niego pytająco unosząc brwi do góry, na co on westchnął. I dopowiedział.-Ten idiota zaraz tu przyjdzie a ja nie chcę, żeby widział Cię tak. Proszę idź i ubierz jakieś luźnie dresy. Dla mnie.

Continue Reading

You'll Also Like

6.9K 402 34
Zbuntowana, chamska i pewna siebie 16 - letnia Amber wyjeżdża w czasie wakacji na Obóz Dla Trudnej Młodzieży. W czasie pobytu na obozie poznaje 18-l...
72.8K 2.4K 33
Lily Peterson jest młodą betą, której życie z pewnością nie jest bajką. Niechciana przez rodzinę, niezauważana przez watachę stawia czoło przeciwnośc...
79.4K 5.6K 29
Okładka została stworzona przy pomocy Kreatora Obrazów Microsoft. ˖⁺‧₊˚ 𓆏 ˚₊‧⁺˖ Nell Myers, nie cierpi Hero Westa, znacznie bardziej niż nie cierpi...
10.1K 217 39
Michalina przenosi się do nowej szkoły w której pracuje jej brat i dwoje jej przyjaciół,dziwnie się z tym czuje i musi wstawić czoła nowej rzeczywist...