Don't Let Me Down | Theo Raek...

By mrsxsarcasm

227K 11.3K 1.8K

"[...]-Jesteś o to zła? -Nie.-Przeczesałam włosy ręką.- Ale co jest we mnie takiego wyjątkowego, Theo? -Lubi... More

1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
24.
25.
luv
26.
27.
28.
29.
30.
31.
koniec
comeback!
nominacja
1. Zacznijmy od nowa
2. Początki są trudne
3. Tak, jestem wściekła.
4. Ludzie się nie zmieniają
5. Dzień dobroci dla kłamców
Justin&Connor&Ashley
6. No i na co ci to było?
7. Chyba wracamy do normy
8. Czuję, że tracę kontrolę
Nominacja
9. Jeszcze chwila i sięgnę dna
nominacja numer dwa
10. Znaczenie koloru czerwonego
11. Szybko się zaczęło i równie szybko się kończy
nominejszyn 3
12. Zgaduje, że wygrałam
13. Dzień gier
14. Początek katastrofy
15. Huragan Ashley
16. Chcę być z tobą już zawsze
17. Co będzie dalej?
nominacja ktoraś tam
nie wiem co to niby nominacja
18. Co się dzieje na rodzinnych imprezkach
Q&A
znów się spotykamy nominacjo
nominacja x2
Epilog
JEZUSMARIACHRYSTEPANIE

23.

3.9K 215 19
By mrsxsarcasm

Wszystko było w jak najlepszym porządku. Znów z Hayden byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Do naszego małego grona dołączyli Charlotte i Aaron. Pozostali bardzo ciepło ich przyjęli, cieszyłam się że nie musiałam wybierać między nimi.
Sprawy potoczyły się też tak, że byłam w związku z Theo. Co prawda nie zaproponował mi tego oficjanie, ale tak mi się wydawało. On zmienił się, ale nie każdy to widział. Wiedziałam, że mój brat nigdy by tego nie zaakceptował i nie wybaczyłby mi tego.

Stałam na korytarzu opierając się o szafkę i przeglądając coś w telefonie gdy obok mnie pojawił się Theo.
-Cześć księżniczko.-Powiedział i pocałował na dzień dobry.
-Cześć.-Odparłam.-Mam wrażenie, że czasami zapominasz, że nie możesz mnie całować tak przy wszystkich.-Uśmiechnęłam się chowając telefon do kieszeni.
-Do tej pory nikt nas nie nakrył.-Rzucił.
-Jak na razie.-Przewróciłam oczami.-Kiedyś ktoś się w końcu dowie, i dojdzie to do mojego brata. Myślę, że byłoby lepiej jakby dowiedział się tego ode mnie.
-To twoja decyzja, co nie zdecydujesz, będę cię wspierać.-Kochane. Czasem zdarzało mu się mówić takie rzeczy, przez co na prawdę wierzyłam, że nie jest już tą samą osobą co kiedyś. Uśmiechnęłam się, wspięłam na palce i pocałowałam.
Usłyszałam huk. Jakby coś bardzo blisko mnie z impetem spadło na ziemię. Z lekką paniką odsunęłam się od Theo. Spojrzałam przed siebie i zobaczyłam stojącego kilka metrów ode mnie Scotta a przed nim leżące na ziemi książki. Patrzył na mnie jakby nie wierzył w to co właśnie zobaczył. I chyba tak było. Zaczęłam panikować. Już miałam przed oczami jak mówi to co zobaczył Stilesowi, awanturę, areszt domowy i nadzór policyjny 24/7.
-Zajmę się tym.-Rzuciłam do Theo i pognałam w stronę Scotta. Podniosłam z ziemi książki i wręczyłam mu.
-Scott...-Zaczęłam.
-Proszę powiedz mi, że się przewidziałem.-Spojrzał na mnie z wyrazem troski.
-Przewidziałeś się.-Uśmiechnęłam się tak jak dziecko, które właśnie zbiło wazon. Chłopak odwrócił się i ruszył przed siebie. Ruszyłam za nim.-Scott, nie możesz powiedzieć Stilesowi.
-Emily, nie mogę ukrywać przed moim najlepszym przyjacielem,że jego siostra umawia się z psychopatycznym wilkołakiem, którego on szczerze nienawidzi.-Powiedział.
-Dlaczego od razu umawia?
-Em, nie jestem głupi.-Przystanął i spojrzał na mnie.-Jak długo to trwa?
-Nie mam pojęcia o czym mówisz.-Spuściłam wzrok i zaczęłam bawić się palcami tym samym zdradzając swoje zdenerwowanie.
-Nie powiem mu.-Odezwał się po chwili milczenia. Spojrzałam na niego z wdzięcznością.-Ale sama musisz mu o tym powiedzieć. Umowa stoi?
-Nie możesz po prostu udawać, że tego nie widziałeś.
-Emily...
-Dobra, umowa stoi.-Przewróciłam oczami.
-I zrób to jak najszybciej.-Dodał po czym poszedł w swoją stronę.
Teraz to miałam kompletnie przechlapane.

-Scott mówił, że masz mi coś do powiedzenia.-Podjął Stiles gdy tylko przekroczyłam próg domu.
Wiedziałam, że nie uniknę tego ale nie sądziłam, że nastąpi to aż tak szybko.
Milczałam zastanawiając się jak się z tego wymigać. Weszłam do kuchni. Mój brat akurat siedział przy stole. Zajęłam miejsce na przeciwko niego. Ze zdenerwowania zaczęłam bębnić palcami w blat.
-Coś nie tak?-Posłał mi przenikliwe spojrzenie.
-Nie spodoba ci się to co muszę ci powiedzieć.-Wymamrotałam.
-Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem cię tak czymś przejętą.-Zauważył.
-Ta... chodzi o Theo...-Podjęłam.
-Super.-Powiedział jakby do siebie.-Miałem nadzieję, że to jednostronne.
-O czym ty mówisz?-Zdziwiłam się.
-O balu.-Rzucił z wyrazem znudzenia na twarzy.-Od tygodnia za mną chodzi i pyta mi się czy może cię zabrać na niego.
-Na prawdę?
-Jak widać, tym swoim pocałunkiem, nieźle zawróciłaś mu w głowie siostrzyczko.-Zaśmiał się.-Ale ja już dobrze wiem co się dzieje na balach! Nie mam zamiaru puścić cię tam z tym psycholem.
-Czy przypadkiem nie byłbyś tam cały czas?-Lepsze było ciągnąć ten temat, niż powiedzieć mu to co miałam.
-Prawdopodobnie byłbym.-Odpowiedział.- Zajęty spędzanie czasu z Malią. Moja dziewczyna, pamiętasz?
-Faktycznie, był ktoś taki.-Zażartowałam.
-W ogóle chciałabyś z nim iść na ten bal?-Wrócił do tematu.
-Wiesz jak bardzo lubię imprezy.- Westchnęłam.-Poza tym trochę mi żal jakiejś biedaczki, która poszłaby tam z nim. Ostatecznie mogę przecierpieć jeden wieczór. Tak wiesz, dla dobra ogółu.
-Zastanawiam się czy ty mówisz serio czy żartujesz.-Westchnął.-Powiedzmy, że ostatnio Theo zachowuje się jak normalny nastolatek więc...-Czyżby iskierka nadziei?-Jestem w stanie się na to zgodzić.

Jak zwykle czekałam przed szkołą na Theo. Nie trwało to długo. Po niespełna pięciu minutach pojawił się przy mnie wręczając mi kubek z karmelowym frappe. Podziękowałam mu buziakiem.
-Nie odzywałaś się wczoraj. Twój brat skonfiskował ci telefon?-Zainteresował się.
-Nie powiedziałam mu o niczym.
-A Scott?
-Podsłuchiwałeś te rozmowę?-Odpowiedź była oczywista. Przewróciłam oczami.-Scott myśli, że mu powiedziałam i niech tak zostanie. Nie powinien poruszać z nim tego tematu.-Wzięłam łyk kawy.
Minęliśmy właśnie plakat promujący bal dla tegorocznych absolwentów. Zwróciłam na niego uwagę Theo.
-Całkiem ciekawy temat przewodni ma bal w tym roku.-Podpuszczałam go.
-Nie wiem czy w ogóle na niego pójdę.-Rzucił.
-Jak to? Miałam nadzieję, że weźmiesz mnie ze sobą.
-Twój brat...-Zaczął.
-Zgodził się.-Przerwałam mu.-Powiedział mi wczoraj, że pytałeś go o to. To na prawdę urocze.
-W takim razie, pójdziesz ze mną księżniczko?
-Uwielbiam jak nazywasz mnie księżniczką.-Zaśmiałam się.-Oczywiście, że z tobą pójdę.

Nadszedł dzień balu. Nieco bolały mnie nogi bo poprzedniego dnia biegałam po sklepach z Char, która w ostatniej chwili zmieniła zdanie co do swojej sukienki. Szła z Aaronem. Oczywiście jako przyjaciele.
Siedziałam w kuchni z Malią.
-Nie mogę uwierzyć, że masz na sobie sukienkę.-Rzuciłam do niej. Pierwszy raz widziałam ją tak ubraną, wyglądała na prawdę ślicznie.
-Ja nie mogę uwierzyć, że idziesz na ten bal z Theo.-Odezwała się.
-Szczerze, ja też.
Usłyszałam typowe skrzypienie schodów. Spojrzałyśmy w tamtą stronę. W naszym kierunku szedł Stiles ubrany w czarny, dopasowany garnitur. Uśmiechnął się na widok swojej dziewczyny.
-Wyglądasz zjawiskowo.-Powiedział do niej po czym pocałował ją.
Mieli właśnie wychodzić.
-Zrobić wam zdjęcie?-Zaproponowałam.
-Nie trzeba, jedziemy jeszcze po Scotta i Kirę, Melissa na pewno będzie chciała robić nam zdjęcia.-Rzucił.-Jeśli on cię wystawi...-Podjął.-Zrobię mu krzywdę.
-Spokojnie, sama to wtedy zrobię. Ale pozwolę ci zakopać zwłoki.-Zażartowałam.
Wyszli zamykając za sobą drzwi a ja czekałam.
__________________________
Wybaczcie, że zajęło to więcej niż te kilkanaście minut ale miałam problem, z resztą jak zwykle, ze znalezieniem odpowiedniego gifa, i tak ten mi nie pasuje za bardzo ale co poradzić 😂

Continue Reading

You'll Also Like

61.1K 2.6K 42
Dziewięcioro nastolatków. Wszyscy tak samo zdesperowani, aby świat w którym żyją powrócił spowrotem do normy. Przed nimi rozpoczyna się najtrudniejsz...
37.2K 777 37
Witam w kolejnym opowiadaniu w postaci Instagramie tym razem o "Planbe" i zapraszam do czytania 😘❤️
4.3K 163 8
Co by się stało, gdyby Anakin nie pozwolił przepuścić dalej statku, na którym znajdowała się Ahsoka? Tego dowiecie się właśnie tutaj.
169K 8.2K 60
- Ja nie jestem twoim sekretem. Ty jesteś moim.