Przeczytaj notkę pod rozdziałem i zarzuć sobie nutkę z mediów tak btw ;>
- Artur?! - krzyknął przerażony Leo.
- Nie, papież Polak! Co wy... Nie wiem, Karolina was szuka i raczej nie będzie zadowolona z tego, że zabawiacie się w kiblu, zamiast być na próbie. - chłopak stanął bokiem do nas i patrzył tępo w ścianę. Zdążyłem w tym czasie podciągnąć spodnie i je zapiąć.
- Już Cię chyba nie lubię, Sikorski. - warknąłem na co on przewrócił oczami i zlustrował nas wzrokiem. Spocony, rozkojarzony Leo z rozwalonymi włosami i rumianymi policzkami. Ja pewnie nie lepszy. Wróciłem wzrokiem do Artura i przymrużyłem powieki. Ten zaśmiał się pod nosem, puścił nam oczko i mruknął:
- To będzie nasza słodka tajemnica... Pedałki. - po czym opuścił toaletę. Podszedłem do lustra, poprawiłem włosy i wyszedłem z ubikacji zostawiając Leo za sobą.
><><><><
Maraton:
*jeszcze jeden rozdział dziś,
*jutro dwa lub trzy,
*w niedzielę trzy.
Jeżeli coś mi się nie uda, będzie w poniedziałek.
Elo!