Whole Again | l.s. ✔️

By jasmin5002

15.9K 1K 1.1K

!OSTRZEŻENIE! To ff było pisane w 2020 roku, wiele informacji już nie jest aktualnych i może wzbudzać zdezori... More

Początek
Captain Niall
Kochana siostrzyczka
Cień cieniowi nie równy
Adres poznany
Spiskowcy
Spotkanie
Zatarte łzy
Bez przygód
Liam pseudoshipper
The fandom is dead
Internet szaleje
Ja też!
Gdybyś tylko wiedział
Już go nie kocham. Chyba
Durne wspomnienie
Nie będę płakać
Cholera
Zayn Malik we własnej osobie
To tylko gra
Obiecaj
Tata kocha 'ally?
Razem
Harry Tomlinson czy Louis Styles
... w pewnym interesie
Zamknij się już
Każdy ma jakieś tajemnice
Robimy wielki coming out
On to zrobił
Jesteśmy wolni
Nieźle opłacalna transakcja biznesowa
Będzie dobrze
Hazz, wstawaj
Jasne!
Baby be with me so happily
Za nas
Home
To jeszcze nie koniec - dodatek

This is not the end

330 23 35
By jasmin5002

- No powiem wam, że tego się nie spodziewałem - powiedział Liam, patrząc na parę, która zdążyła już przestać się całować i wstać z podłogi. Ciągle jednak trzymali się za ręce.

- Zgadzam się - szepnął do mikrofonu Zayn.

- Najlepszy koncert ever! - wykrzyczał, jako poprawna fangirl, Niall. Przytulił mocno Harry'ego, niemal wieszając się na jego ramieniu. - Gratulacje, ziemniaczki moje zakochane.

Tym nietypowym przezwiskiem wywołał śmiech u niemal każdej osoby, która była obecna na miejscu. Nawet chłopakom jakoś lepiej przebywało się na scenie, gdy wiedzieli, że są tu dla siebie nawzajem - żeby śmiać się razem i przeżywać najważniejsze chwile.

- Chyba możemy kontynuować - zapowiedział Louis, kiedy emocje trochę opadły. On sam poczuł się jakby wielki ciężar spadł mu z serca, bo tak jak kochał Stylesa i zaakceptowałby każdą jego decyzję, tak nie był pewien, czy potrafiłby przetrwać kolejne odrzucenie. Może dlatego chciał to zrobić przed ludźmi, a nie sam na sam. Nie dla Modestu, nie dla fanów, a dla siebie. I może był przez to troszeczkę samolubny, ale przecież nikt nie musiał tego wiedzieć. - A teraz Strong.

Pocałował szybko jeden z dołeczków, który pojawił się w policzku jego narzeczonego, by następnie odejść na kilka kroków. Bał się, że jeśli będzie nadal przy nim, nie będzie w stanie dokończyć tego koncertu.

My hands, your hands
Tied up like two ships
Drifting, weightless waves try to break it I'd do anything to save it
Why is it so hard to save it?

Każda kolejna piosenka była wyjątkowa. Masa zmian tekstów i bezsensownych komentarzy między wersami. Niby nie grali pełnowartościowego koncertu od paru dobrych lat, ale nie dało się ukryć, że na scenie między nimi nie zmieniło się praktycznie nic. Liam i Louis lali się wodą przy każdej możliwej okazji. Harry zjadł już banana i paczkę żelków, które wziął od którejś z fanek w pierwszych rzędach. Zayn niby cichy cały czas, ale jego głos się nie zmienił, gdy wyciągał takie dźwięki, że nawet chłopacy na scenie wyglądali na zauroczonych. Niall zdążył odtańczyć z pięćdziesiąt razy taniec irlandzki, podczas niekończących się powtórek końcówki "Act my age". Narry przybił sobie już żółwika jakieś milion razy, Zouis wyśmiał się za wszystkie czasy, a Liam już przestał starać się opanować sytuację.

Występ powoli zbliżał się ku końcowi, co zasmuciło i fanów, i samych wykonawców, którzy próbowali jak najbardziej przedłużyć ten czas przed rozstaniem. Wrzucali coraz więcej wspomnień i dygresji, ale wiedzieli, że wszystko co dobre szybko się kończy.

- Teraz chcielibyśmy zagrać piosenkę, której nigdy nie graliśmy razem na żywo - powiedział Styles, biorąc do ręki jego gitarę, która przez cały koncert stała oparta o podest. - I nie, nie będzie to "Home".

Kątem oka spojrzał na Tomlinsona, który uśmiechał się do niego szeroko, dlatego zaśmiał się pod nosem, gdy przekładał pasek gitary przez swoje ramię.

Harry próbował przekonać swojego chłopaka, żeby dodał tą specjalną piosenkę do repertuaru, ale ten zapierał się rękami i nogami, żeby tylko jej nie używać. Nie miał pojęcia o co mu chodziło, ale powtarzał tylko, że to jeszcze nie jej czas. Jakby tego było mało, w zamian za "Home" musiała wejść inna nigdy nie grana na żywo piosenka. Ku niezadowoleniu bruneta, był to jego utwór. Grał go już wiele razy, ale to miał być ten pierwszy razem z zespołem. Nigdy nie sądził, że mógłby tak bardzo stresować się piosenką, której każdą nutkę znał na pamięć.

Zaczął wygrywać smutną melodię, modląc się, żeby się nie popłakać.

If I could fly, I'd be coming right back home to you
I think I might give up everything, just ask me to

Pay attention, I hope that you listen cause I let my guard down
Right now I'm completely defenceless

Tym czego nikt się nie spodziewał, był refren. Zamiast głosu Harry'ego, usłyszeli ten Zayna, który bardzo dobrze wpasowywał się w utwór.

For your eyes only, I show you my heart
For when you're lonely and forget who you are
I'm missing half of me when we're apart
Now you know me, for your eyes only
For your eyes only

To była przedostatnia piosenka tamtego dnia. Żaden z członków One Direction nie potrafił się jednak przełamać, by rozpocząć tą ostatnią. Patrzyli po sobie, szukając pomocy, ale po prostu nie umieli powiedzieć prostych słów "to jest History". To wszystko było ich historią, to już nie było pożegnanie, to było powitanie nowego lepszego życia. W ich sercach this is not the end wciąż wzbudzało nadzieję na powrót, kiedy nie wiedzieli czy on się kiedykolwiek odbędzie. Te słowa wciąż nie oznaczały nowego początku, wciąż oznaczały pożegnanie. I może gdyby rozejrzeli się wokół, zobaczyliby, że to już było zupełnie coś innego. Że to był dowód, iż mimo wszystko, jeszcze będzie dobrze.

I kiedy usłyszeli jak po arenie rozchodzi się głośny zsynchronizowany śpiew tysięcy ich fanów, nie mogli uwierzyć, że mogą robić to co w tym momencie robią i mogą być tym, kim naprawdę są.

Harry nie zaczął swojej zwrotki, nie zaśpiewał ani słowa. Pozwolił prowadzić piosenkę tym, dla których została napisana.

You gotta help me, I'm losing my mind
Keep getting the feeling you wanna leave this all behind
Thought we were going strong
I thought we were holding on
Aren't we?

Niall też nie śpiewał. Bał się zagłuszyć piękno tej chwili.

No, they don't teach ya this in school
Now my hearts breaking and I don't know what to do
Thought we were going strong
Thought we were holding on
Aren't we?

Nie śpiewali także refrenu. Nie potrafili. Łzy zbierały się w ich oczach, a ust nie opuszczały uśmiechy pełne wspomnień i uwielbienia.

You and me got a whole lot of history
We could be the greatest team that the world has ever seen
You and me got a whole lot of history
So don't let it go, we can make some more, we can live forever

Liam zaśpiewał. Nie odważył się jednak podnieść mikrofonu do ust, dlatego jego głos zmieszał się z masą innych.

All of the rumours, all of the fights
But we always find a way to make it out alive
Thought we were going strong
Thought we were holding on
Aren't we?

You and me got a whole lot of history
We could be the greatest team that the world has ever seen
You and me got a whole lot of history
So don't let it go, we can make some more, we can live forever

Louis swoją część wywrzeszczał w powietrze, wiedząc, że bez mikrofonu i tak nikt go nie usłyszy. Zamknął oczy, by lepiej odczuć wszystko co się w nim gromadziło - wszystie obawy i radości, smutki i to co go najbardziej denerwowało. Teraz czuł to wszystko.

Minibars, expensive cars, hotel rooms, and new tattoos
And the good champagne and private planes
No, they don't mean anything
Cause the truth is out, I realize that without you here life is just a lie
This is not the end
This is not the end
We can make it you know it, you know

You and me got a whole lot of history
We could be the greatest team that the world has ever seen
You and me got a whole lot of history
So don't let it go, we can make some more, we can live forever

You and me got a whole lot of history
We could be the greatest team that the world has ever seen
You and me got a whole lot of history
So don't let it go, we can make some more, we can live forever

Zayn nie miał solo w tej piosence. Nie chciał go. Mimo próśb przyjaciół, nie zgodził się posiadania własnej części tej piosenki. I nie żałował tego. Nie, gdy zdał sobie sprawę, że nie potrzebował solo w każdej piosence, by być częścią zespołu. Wystarczyło, że tam był i czuł razem z wszystkimi. A to znaczyło więc niż jakiekolwiek solo.

So don't let me go
So don't let me go

We can live forever

Baby don't you know
Baby don't you know

We can live forever

Modest zapewne powiedziałby im teraz, że nie mogą zostawiać całych piosenek publiczności. Ale tym razem w ogóle się tym nie przejmowali - to był ich koncert, ich fani, ich piosenka i ich decyzja.

To miała być era One Direction. Prawdziwego One Direction.

Continue Reading

You'll Also Like

73.3K 4.7K 53
|#209 w ff|#415 w ff| Venus Clarks wraca do domu i postanawia zmienić swoje nastoletnie życie. Rówieśnicy sprawili że całkowicie znienawidziła swoje...
3.1K 158 11
Czy osoba nagrywająca w sieci może się różnić charakterem niż w rzeczywistości? Może. Jest w stanie ukrywać swoje problemy przed światem? Owszem. A o...
70.7K 3.7K 125
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
4.4K 242 11
Kolejna część opowiadań o naszych ulubionych skoczkach narciarskich! ✌🏻