XII

843 38 10
                                    

************************************10.12(Czwartek )**********************************

Czuje na sobie jej wzrok kiedy przymierzam co następne stroje na dzisiejsze wyjście z Michaelem, napisał czy możemy wyjść po zajęciach nie od razu tylko około godziny 19, mi tym bardziej na rękę. Sama zdążyłam odebrać Nicol i obyło się bez zbędnych pytań bo plan był taki że odbiera go Laura, a wiem że następnym razem by znów pytała. Od wczoraj Liam się nie odzywał, nie wiem co mam myśleć, co dalej robić jaki jest plan na resztę mojego życia, naszego życia. Dlatego na pytania Evy, matki Liama nie znała bym odpowiedzi a na pewno nie na pytanie jakie ją interesują. Uspokoił ją ten nasz weekend wspólny i myśli że jest okay, ale też nie jest głupia na pewno widzi co się dzieje dookoła jej.

 Laura pojawiła się z moją córką na rękach dobrą godzinę temu a ja od tego czasu nie zrobiłam nic, jestem gotowa do wyjścia jedynie zostało mi ubrać się w coś stosownego do sytuacji. Opowiedziałam jej o tej całej sytuacji, krytycznie na mnie patrzyła bo wie że pod impulsem mogę  zrobić coś głupiego czego będę żałować, ale nie mam wyrzutów sumienia jak mi Liam tak ja jemu. Dlaczego on może brać swoją sekretarkę, wyjeżdżać z nią, mieszkać w jednym hotelu a ja nie mogę wyjść ze znajomym do kina. 

- Pamiętaj że masz troje dzieci -patrzę na siebie w odbiciu lusterka, mam na sobie przed kolano prostą sukienkę w kolorze czarnym, długie za kolano kozaki i na to narzucam płaszcz. Wyglądam ładnie, nie pamiętam kiedy ostatnio tak się stroiłam dla mojego męża, który zaprosił mnie gdziekolwiek nawet do zwykłego kina. 

Jeszcze kiedy nie było dzieci, Liam przy każdej okazji wyciągał mnie z domu aby jak najwięcej spędzić czasu we dwoje, skończyło się to z narodzinami kolejnych dzieci. Nie chciał prosić nikogo o pomoc, chciał pokazać że dajemy sobie świetnie radę aby nie pokazać słabości dlatego za dużo nie wychodziliśmy zdarzały się wieczory przed telewizorem z winem, z przekąskami i wtedy też uprawialiśmy sex. Wszystko z czasem się powoli kończyło, a ja już nawet nie prosiłam o więcej, ale wszystko z czasem się kończy i jeśli Liam nie nie zabierze nigdzie to będzie ktoś inny i nie mam wyrzutów sumienia. 

- Wiem -rzucam szybkie spojrzenie Laurze - Nie idę z nim spać tylko do kina -odwracam się do dziewczyny i patrzę na nią aby cokolwiek powiedziała dobrego a nie osądzała mnie tym wzrokiem. - Liam bzyka sekretarkę a ja nie mogę iść ze znajomym nigdzie ?

-Sarah wiesz że nie o to mi chodzi, powinniście porozmawiać 

-Kiedy ? -rzuca mi Laura współczujące spojrzenie bo wie że Liam doprowadza do tego że nie rozmawiamy - Wczoraj dzwoniłam, odebrał co było wielkim zaskoczeniem potraktował mnie jak idiotkę a na koniec Nina cieszyła się że kąpiel jej dobrze zrobiła 

- Mówił kiedy wróci ?

-Na wigilię może będzie -śmieje się z niedowierzania, bo nie wiem jakim sposobem znalazłam się z w takim miejscu. Od kochającego się małżeństwa do zdrady i nienawiści.  - Nie traćmy czasu na niego, on nas nie chce nie zauważyłaś tego? Leo tłumaczy że tak bardzo nas kocha, a gówno prawda bo tak robi osoba która kocha ? 

 ***

Wygląda naprawdę dobrze, fantastycznie prezentuje się w tym wydaniu. Pomimo że to tylko wyjście do kina, oboje bardzo się postaraliśmy aby wyglądać dobrze. Michael kiedy tylko mnie zobaczył od razu skomplementował mnie a ja oblałam się rumieńcami jak nastolatka która spotyka się z potencjalnym mężem na pierwszej randce. Podczas filmu nie rozmawialiśmy ale od czasu do czasu czułam na sobie spojrzenie Michaela a nawet w pewnym momencie złapał mnie za rękę i nie puściał aż doszliśmy do restauracji. Nie wiedziałam czy to było w planach, ale ucieszyłam się na to że spędzimy jeszcze więcej czasu razem. 

Uwielbiałam go słuchać ma tak spokojny głos, uspokaja mnie i mam ochotę go słuchać godzinami, do tego dochodzi śmiech który powoduje na moich ustach wielki uśmiech. 

-Co Ci chodzi po głowie że tak się uśmiechasz ?-rumienie się bo zostałam przyłapana na gapieniu się, nie słuchaniu i jeszcze szczerze się jak głupia. 

-Nic takiego, po prostu lubię cię słuchać -patrzymy sobie w oczy, Michael nie odpowiada od razu wygląda jakby nad czymś się zastanawiał 

- Wróciło porozumienie z mężem ?- po co o to pyta, jeszcze w takim momencie. Od razu uśmiech zszedł mi z buzi i wróciłam do rzeczywistości, mam męża i troje dzieci. 

- To trudny temat, bo to nie chodzi tylko o mnie -czy to dobry czas aby powiedzieć mu o dzieciach ? - Ma kochankę, nie przyznał się ale mam dowody na to -spuszczam wzrok na swoje ręce - Nie chcę o tym rozmawiać, nie teraz 

- Wie o Tym że tutaj siedzisz ze mną ?

-Nie -marszczę brwi -Nic złego nie robimy, ja w przeciwieństwie do niego nie sypiam z tobą 

-Jeszcze -szczerzy się jakbym powiedziała coś naprawdę śmiesznego, co go rozbawiło -Żartowałem - śmieje się jeszcze bardziej, kiedy widzi moją minę  -Albo nie -porusza żartobliwie brwiami - Ale chciał bym 

- Michael ... 

Kiedy tylko zamknęłam za sobą drzwi, oparłam się o drzwi i tak stałam z durnym uśmiechem jakbym właśnie przeżyła najwspanialszy wieczór od dłuższego czasu. Nie, chwileczkę ! Właśnie tak było, spędziłam na prawdę miły wieczór i umówiliśmy się na więcej bo chcę więcej czasu z nim spędzać, ale nie mogę go okłamywać nie dłużej niż to konieczne. 

- Dobrze się bawiłaś ? -wyrywa mnie z fantazji głos Laury, który przywraca do rzeczywistości i tego że jest druga w nocy a moja najlepsza przyjaciółka powinna być dawno w domu ze swoim partnerem i przyszłym mężem a ja nie powinnam szlajać się z innym facetem skoro mam trójkę dzieci i męża dupka ale jednak męża i coś sobie obiecywaliśmy. 

- Przepraszam że to tak długo, pewnie Charlie mnie nienawidzi że zabieram Ciebie jemu -ściągam po cichu aby nie obudzić nikogo w domu, powinnam więcej czasu spędzać z moimi dziećmi czuje wielkie wyrzuty sumienia że tak odsyłam ich od babci do drugiej babci 

-Nie jest zły -wzdycham, podchodzę do mojej przyjaciółki i ją przytulam uważając na jej brzuszek 

- Powiedź że nie robię nic złego Laura, on jest niesamowity. Zabawny, przystojny jest cholernym dżentelmenem i prawnikiem. Ma niesamowitą wiedzę a jego uśmiech zwala mnie z nóg jak nastolatkę 

-Uważaj mała, bo to droga do zakochania się w nim 

" My Fantastic Family "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz