XVII

941 42 6
                                    

************************************18.12(Piątek )**********************************

Ciężko było mi się rozstać z Michaelem po tym wieczorze i nocy którą spędziłam razem z nim. Kiedy tylko weszłam do domu od razu zabrał mnie do swojej sypialni na co nie protestowałam tylko bardzo się ucieszyłam, taki był początkowy plan. Potem mnie nakarmił. Czy ja już mówiłam że jest świetnym kucharzem ? Nie ? To jest genialnym kucharzem gotuje lepiej niż ja a nikt nie narzeka kiedy coś ugotuję. 

Dużo rozmawialiśmy, zdecydowanie za dużo Michael zaproponował jakiś film zgodziłam się ale za długo go nie oglądaliśmy. Wolałam iść położyć się do łóżka więc tam też poszliśmy, było mega. Nigdy  tak fantastycznie się nie czułam. Wyszłam od Michaela około czwartej, zanim dojechałam do domu było wpół do piątej. Laura mnie zabije że hałasuje o tej porze dlatego kiedy weszłam do domu bardzo cicho zdjęłam buty i zachowywałam się grzecznie. Zabrałam telefon z torebki i ruszyłam do kuchni a kiedy weszłam stanęłam jak posąg. Przełknęłam tak głośno ślinę że chyba wszyscy słyszeli w okolicy. 

-Gdzie byłaś ? - wygląda na spokojnego, stoi oparty o blat sącząc sobie kawkę albo herbatkę -Gdzie byłaś bo na pewno nie w domu ! I do chuja, dlaczego Laura zajmuje się dziećmi ? -traci cierpliwość, no proszę zaczyna się złościć . Ile razy ja się złościłam na niego ile razy płakałam 

- Ty mi się tłumaczysz ?

-Kurwa Sarah ! Pytam dlaczego Laura zajmuje się dziećmi a ty chodzisz puszczać się do innego -patrzę na niego szeroko otwartymi oczami 

-Słucham ? Ja ? A ty co robisz z Niną ?

-Pracuje z nią, o czym Ty mówisz ?-odwraca się do mnie przodem, patrzy jakbym mówiła najgłupsze głupoty.

- O tym że pieprzysz tą szmatę kiedy ja siedzę z dziećmi - cholera mnie bierze kiedy on patrzy na mnie takim wzrokiem niewiniątka - Znalazłam jej koszulkę w naszym salonie, kiedy dzwoniłam odebrała bo ty brałeś prysznic, a jak ostatnio dzwoniłam to słyszałam ją bo wyszła zadowolona z kąpieli więc to ja cię zdradzam, tak ? -mam łzy w oczach, mam ochotę wyjść stąd ale nie mogę przegapić bo nie wiem kiedy teraz będziemy rozmawiać. 

- Nie wiesz co mówisz -kręci głową jakby sam niedowierzał w to co się dzieje miedzy nami - Gdzie byłaś ?

- A co cię to obchodzi ?-krzyczę mu prosto w twarz - Gdzie byłeś jak leżałam nie przytomna w szpitalu 

-Wiesz gdzie - on nie próżnuje również krzyczy - Pracowałem abyś mogła siedzieć z dupą w domu i zajmowała się dziećmi, ale wiem że tylko wysyłasz je od jednych dziadków do mojej mamy albo do ciężarnej przyjaciółki 

-Od rana siedzę z dziećmi kiedy ty sobie podróżujesz ze swoją lalką do ruchania, masz w dupie co się z nami dzieje czy wszystko z nami dobrze !  Nie martwisz się o nic Traktujesz mnie jak cholerną kurę domową i kurwa sprzątaczkę mam tylko siedzieć w domu i tylko dzieci i dzieci, nawet nie zapytasz jak na studiach. 

-Studiach ?

- Faktycznie, kurwa przecież ty nawet nie wiesz że studiuje -śmieje się z niedowierzania bo ta sytuacja jest kosmiczna  

-Tam go poznałaś ?-patrzę na niego marszcząc brwi - Pieprzysz się z nim ? -patrzy mi w oczy, wygląda jakby już nie miał sił na dalszą walkę, chce jedynie odpowiedzi 

-Tak, tak samo jak Ty z Ninę-wygląda jakbym go uderzyła, ból na jego twarzy łamie mi serce. 

-Nina to moja siostra -patrzę na niego jak na głupka, jakby powiedział coś głupiego najbardziej na świecie - Ojciec nie powiedział nic o niej, nie chciałem nic Ci mówić bo nic nie wiedzieliśmy -lekko podnosi głos - Czekaliśmy długo na wyniki, dlatego mówiliśmy że to moja sekretarka 

-Wyjeżdżałeś na długie tygodnie 

-Ojciec zostawił list i osobny spadek dla Niny, dostała list wtedy się odezwała. Te tygodnie to było samo załatwianie, rozprawy nikt nic nie wiedział aby mama nie załamała się bo tej informacji 

-Jestem twoją żoną, miałam prawo wiedzieć 

-Byłaś -pada jedynie słowo a mnie aż boli podbrzusze - Byłaś moją żoną - patrzy mi prosto w oczy - Jeszcze dzisiaj złożę pozew o rozwód, zabiorę Ci wszystko. Rozumiesz ? Wszystko 

-Traktowałeś mnie jak najgorszego wroga -wyrzucam ze łzami w oczach - Nie dotykałeś mnie, nie wychodziliśmy nigdzie we dwoje, wchodziłeś do dom tylko przespać się kilka godzin i nad ranem wychodziłeś. Nie odzywałeś się do nas przez całe wyjazdy, dzieci o ciebie cały czas pytały a ja nie wiedziałam co mam im mówić 

-A ty w zamian poszłaś puszczać się z innym  

- I wiesz, co ? Nie żałuję ani minuty z nim -krzyczę mu prosto w twarz, mam łzy w oczach, moje serce jest złamane na pół i wolałam każdą chwilę z Liamem niż z Michael, ale chcę aby go zabolało - Wolałam aby to on mnie bzykał niż ty nawet dotykał 

- Spierdalaj z tego domu i z mojego życia pierdolona szmato - Patrzy na mnie ostatnią chwilę, jakby niedowierzał że to akurat ja jestem jego żoną - Żałuje każdego dnia z tobą, kurwa każdej sekundy 

- I dobrze, gdybym wiedziała że tak się skończy małżeństwo z Tobą, nigdy słyszysz -krzyczę -Nigdy bym nawet na Ciebie nie spojrzała, zmarnowałam z Tobą najlepsze lata życia 

- Spierdalaj do niego Sarah, radzę Ci stąd iść 

-Tylko zabiorę dzieci 

- Nie -łapie mnie mocno za ramię - Nie zabierzesz dzieci do niego 

- Właśnie że zabiorę -chcę wyrwać rękę ale trzyma za mocno - Puść, akurat dzieci mi nie zabierzesz. Nigdy się nimi nie interesowałeś 

-Nie masz prawa nawet tak mówić, kocham je najbardziej na świecie - śmieje się z jego słów, odpycham go od siebie wtedy dopiero mnie puszcza, robię dwa kroki do tyłu 

-Tak jak kochałeś mnie ? 

- Ciebie akurat kochałem, dopóki inny fiut Cię  nie pieprzył  - zerkam z przerażeniem na bok bo myślałam że Natalie albo Gabriel się przebudzili i postanowili zejść na dół, ale to Leo. Patrzy to na mnie, to na Liama ale to co doszło do jego uszu lekko nim wstrząsnęło 

- Uspokójcie się, dzieci śpią na górze jeszcze się obudzą i usłyszą jak ich rodzice są głupi, co wy wyprawiacie ? 

- Nie musiał by gdybyś chociaż trochę się mną interesował - mówię już ciszej, bo nie mam siły dalej się z nim kłócić, jeśli to ma być koniec, niech będzie nie mam siły. Wyszło jedno wielkie nieporozumienie, Nina to jego siostra a nie kochanka a ja za każdym razem wierzyłam że mnie zdradza z nią, poszłam w ślad jego kłamstw tego że nie zwracał ma mnie żadnej uwagi, traktował jak najgorszego wroga, nie dzwonił, nie rozmawiał ze mną w cale, nie przychodził spać tylko spał na kanapie ani razu nie wyprowadził mnie z błędu tylko jeszcze bardziej pchał w to swoim zachowaniem. 

-Co z Ciebie za żona że szukasz pocieszenia w fiucie u innego, Kiedy tylko robi się nie dobrze w małżeństwie  -traci nad sobą panowanie - Nie wiedziałem że moja żona to kurwa 

-Przeginasz Liam -wychodzi w moją obronę Leo, ale wiem że to tylko pogłębi ten konflikt 

-Kurwa, tak ? -kiedy nic się nie odzywa , wszystko jest wiadomo. Nasze małżeństwo to jedna wielka farsa, a w tym momencie właśnie się kończy - Dobrze -przełykam ślinę, patrzę w jego zakłamane niebieskie oczy - Pozew wyślij na adres moich rodziców, podpiszę jak tylko je dostanę, ale dzieci nigdy Ci nie oddam . Rozumiesz ? Bo jesteś chujowym ojcem zawsze byłeś, jesteś i wiem że zawalisz każde spotkanie z nimi bo nie pozwolę aby mi ich zabrali, na pewno nie żebyś ty się nimi zajmował !  

" My Fantastic Family "حيث تعيش القصص. اكتشف الآن