46

526 21 0
                                    

*Pov Perrie*

Ostatnie kilka dni były dla mnie straszne, były bolesne, były przepełnione rozpaczą i zawiedzeniem. Naprawdę nie myślałam, że będę kiedykolwiek przechodzić przez takie coś. Po powrocie do Londynu i po powrocie do domu moi rodzice byli mega zaskoczeni, kiedy zobaczyli mnie pod drzwiami. Od razu pytali, czy coś się stało, dlaczego wróciłam itd., jednak naprawdę nie chciałam, z nimi o tym rozmawiać, nie chciałam mówić im prawdy, dlatego skłamałam, że samolot podczas lotu miał, jakieś problemy i musieliśmy zawrócić. Nie wiem, czy mi uwierzyli, czy nie, ale o nic dalej nie wypytywali, po prostu zachowali się, jakby w ogóle nie było tematu, co było mi bardzo na rękę. Pamiętam, że zaraz po tej rozmowie, pobiegłam do swojego pokoju, rzuciłam torbę pod ścianę, a drzwi zatrzasnęłam, blokując wejście do mojego pokoju. Pod wpływem emocji zaczęłam rzucać różnymi rzeczami, zaczęłam wszystko rozwalać. Kiedy nie miałam już nic pod ręką, osunęłam się po ścianie na podłogę i zaczęłam płakać. Nie wiem, ile tak siedziałam i płakałam, ale wydawałoby mi się, że minęło sporo czasu. Po tym, jak już w miarę się uspokoiłam, wstałam i położyłam się na łóżku, byłam wyczerpana, dlatego, kiedy moja głowa wylądowała na poduszce, od razu zasnęłam.

Następnego dnia, kiedy tylko wstałam i spojrzałam na telefon, miałam nadmiar wiadomości oraz nieodebranych połączeń od Jade. Wiedziałam, że będzie do mnie teraz wydzwaniać, dopóki nie odbiorę, ale ja naprawdę nie miałam ochoty z nią rozmawiać, byłam zbyt zraniona. Może zachowuje się egoistycznie, ale w końcu nie ja jestem tą złą w tej historii, przynajmniej ja tak uważam. Chciałam mieć te parę dni na przemyślenie wszystkich spraw i może, kiedyś w niedalekiej przyszłości będę mogła porozmawiać z brunetką, ale nie teraz, dlatego napisałam jej wiadomość, w której proszę ją o uszanowanie mojej decyzji o tym, żeby dała mi spokój.

Po wstaniu z łóżka, szybko się ogarnęłam, zjadłam śniadanie, a zaraz po tym wsiadłam do samochodu i pojechałam do agencji na spotkanie z agentem nieruchomościowym, ponieważ zdecydowałam się na wcześniejsze kupno mieszkania. Miałam je kupić trochę później, po zakończeniu szkoły, ale doszłam do wniosku, że po co mam zwlekać. Znając moje szczęście, później musiałabym szukać czegoś nowego i znowu straciłabym dni na szukaniu, a tak wszystko będę miała już załatwione.

Dotarłam do agencji, znalazłam odpowiedni pokój, przywitałam się z agentem, następnie omówiliśmy wszystkie ważne sprawy, podpisaliśmy umowę, a na sam koniec odebrałam klucze do mieszkania.

Po spotkaniu wróciłam do domu i zaczęłam pakować wszystkie moje rzeczy. Po południu pojechałam z rodzicami zawieść pierwsze kartony, a wieczorem pojechaliśmy na rodzinną kolację.

Moje następne dni wyglądały tak samo. Rano jechałam do szkoły, a po południu kończyłam pakowanie, natomiast wieczorami razem z tatą jeździłam do swojego mieszkania, aby zawieść tam resztę moich gratów.

Dzisiaj w końcu mogę odpocząć, jest piątek, jest wieczór. Ja już wszystko, co miałam zabrać z domu rodziców, zabrałam i to właśnie dzisiaj spędzę pierwszą noc w nowym miejscu. Żeby jakoś się rozluźnić, zaprosiłam do siebie dziewczyny z drużyny i urządziłyśmy małą imprezkę.

Były przekąski, alkohol, zamówiłyśmy pizze, oglądałyśmy filmy, grałyśmy w butelkę, urządziłyśmy karaokę, było naprawdę zabawnie, głównie przez to, że większość z nas była już pod lekkim wpływem alkoholu.

W pewnym momencie Lily wyciągnęła telefon i włączyła, jakiś filmik. Chwilkę zajęło mi ogarnięcie tego, co pokazuję.

- Pamiętacie wygrane mistrzostwa? To była najlepsza chwila w moim życiu, nigdy nie zapomnę tego, jak się wtedy czułam. - powiedziała dziewczyna.

Everything Has Changed || JerrieWhere stories live. Discover now